Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna555

Smierc bliskie osoby

Polecane posty

Gość Anna555

Wyrzuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15.11.15 odszedl nagle moj ukochany brat mial 38 lat nie potrafie sie pogodzic z jego smiercia nadal nie wierze ze to jest prawda ,powtarzam ze to nie mozliwe chociaz niestety zeczywistosc jest inna.Dochodza do tego wyrzuty sumienia ze mu nie pomoglam wiedzac jak mu jest ciezko i dawal mi to do zrozumienia ale ja niestety to lekcewazylam.Tak bardzo mi go brakuje i bardzo za nim tesknie nie moge nawet sobie wyobrazic tego ze nigdy go nie zobacze .Mam orke i meza staram sie zyc dla nich ale niewiem co bedzie dalej wszystko stracilo sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po śmierci bliskiej osoby zawsze znajdą się przeróżne " argumenty" by się obwinić że się nie zrobiło dla niej tyle ile powinno albo mogło. to jest odruch bardzo częsty w takim momencie. podobnie jak uczucie że bliska osoba wciąż żyje i zaraz wejdzie do domu a nawet że słyszy się jej głos w tłumie. jeśli chcesz wiedzieć więcej napisz pod ten adres sol-al@wp.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedz ale niestety prawda jest taka ze czasami budzimy sie jak jest juz za pozno ,niewiem czy kiedykolwiek to poczucie winy mnie opusci .Moj ukochany brat mieszkal sam ,wiem ze czul sie samotny zycie go nie oszczedzalo dozo by o tym pisac powtarzal mi ze jest mu bardzo ciezko bo kontakt mielismy sporadyczny tel ale ja widzialam tylko swoje problemy.Tam gdzie mieszka podkarpackie jest ogromne bezrobocie wiem ze po cichu liczyl ze moze pomoge zalatwic mu jakas prace ale ja tak jak pisalam widzialam tylko swoje problemy lekcewazac to co do mnie mowil a nie mowil wprost ale ja doskomale wiedzialm ze potrzebuje wsparcia.No juz za pozno nic nie moge zrobic a cierpienie slusznie mi sie nalezy ,tak bardzo za nim tesknie i bardzo go kocham i jak to mozliwe ze nigdy nie uslysze jego uszczypliwych docinkow jakze slodkich i nie zobacze tego szczerego usmiechu ale i smutku ktory bardzo czesto mial na twarzy ,,spieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodza '' SWIETA PRAWDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×