poznawanie dziewczyn

nie dziwie sie

czemu się nie dziwisz ?

fajnie jakby ktoś coś konkretniejszego powiedział..

a w ogóle jest sens podrywania dziewczyn ? skoro i tak zawsze jest do d**y.

czasem jest fajnie :)

wiec chyba to nie tylko majtki?

mi to się znudziło już , strata czasu... , lepiej chodzić na prostytutki , nie traci się czasu.

tez wymyslacie... ;)

Bardziej się opłaca w pewnym sensie wszyscy ludzie to "d****i" , każda laska zadaje się z danym facetem bo ma z tego jakiś interes , może to być interes nie materialny , jak i materialny. PO co laska chce mieć chłopaka ? by spełnić swoją potrzebę emocjonalną... A wracając do wątku jak przez ostatni rok podrywało się może nawet z 300 lasek licząc wszystkie podejścia nawet zakończone na starcie nara z jej strony i miało się z 16 spotkań z laskami zazwyczaj były to spotkania takie o d***e maryni zero efektów to w sumie strata trochę czasu podrywać dziewczyny...

Prostytutki nie przytulisz, tym bardziej pocalujesz :)

Takiej normalnej tym bardziej nie przytulisz a ni nie pocałujesz , bo się nawet nie zainteresuje mną.

Byłem u jednej prostytutki ze 3 razy i było z nią dużo fajniej niż z tak normalnie poznanymi laskami(z którymi spotkanie kończyło się na dennym wyjściu na spacer lub piwo , czyli jak z koleżanką a nie tego szukam). NIe było to wcale jak to co nie którym się wydaje , że ******ie i ******ie tylko. Był seks jak i sporo fajnych rozmów , czułem się jak dobrą koleżanką.

00:59 Mam taką, z którą jak zacznę się całować i pieścić to zlatuje godzina, a ja nawet jeszcze w nią nie wszedłem.