Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba mam depresję poporodową.

Polecane posty

Gość gość

2 ms temu urodziłam syna ale macierzyństwo wcale mnie nie cieszy. Jak męża nie ma to robię przy dziecku tylko to co muszę, czyli karmię i przewijam, jak mąż wraca z pracy, to wymyślam sobie milion powodów żeby tylko się dzieckiem nie zajmować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie depresja :) kazdy czasem na kryzys.Nikt nie każe ci być przy dziecku non stop.Poproś męża czy mamę aby dostala z małym na w a ty wybierz się z koleżanka na kawę czy do sklepu.mi tego brakowało chwili samotności i wiesz co jak wyszłam w końcu sama nie cieszyło mnie to zbytnio ciągle myślałam o dziecku ale czasem trzeba opuścić dom na chwile i sie zrelaksowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też to miałam po urodzeniu drugiego dziecka; trwało ponad pół roku,niestety. Kompletnie mnie syn nie cieszył,robiłam wszystko przy nim co musiałam. Ale powolutku przeszło i teraz jest moim słoneczkiem. :) A starsza siostra zakochana w małym braciszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie trwa chwilę. To trwa prawie dwa miesiące. Mąż wraca do domu, bierze syna a ja uciekam a to do kuchni, a to sprzątać łazienkę, a to na ogród teraz kwiatami się zajmować... wszystko byle tylko nie zajmować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wina jest wasza bo izolujecie męża gdyż jesteście zacofane. Ja męża mam przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i wspierał porody. To mąż gdy nas wspiera nie ma depresji porodowej! !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie macierzyństwo zaczęło delikatnie cieszyć jak córka skończyła dwa lata, także tego... ;) Teraz ma 6 i dopiero jest w miarę normalnie, można korzystać z wielu atrakcji wraz z dzieckiem itp. Pierwsze lata są przewalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbadaj sobie tarczyce u mnie to była oznaka nadczynności tarczycy też myślałam że mam depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam, to może byc tarczyca. Idz zbadac tarczyce (krew i usg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychologa, serio mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam niedoczynność tarczycy i 2,5 mc córkę i żadnej depresji nie mam a wręcz przeciwnie mała jest dla mnie wszystkim i to ona daje mi chęci do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestancie wszystko zwalac na tarczyce! kochana brakuje cipo prostu chwili dla siebie, patrzco robisz- robisz cokolwiek byle by byc chwile bez dziecka wprowadzcie taki rytuał ze np maz zabiera dziecko na 1 godz na spacer, kilka ray w tyg a ty zostajesz sama w domu i nie sprzatasz, nie gotujesz a zajmujesz sie soba idz do fryzjera, do kosmetyczki na kawe miej chwile tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zabiera dziecko na więcej niż godzinę dziennie, bo on w syna jest zapatrzony, ale dla mnie te 8 godzin jak mąż jest w pracy jest katorgą. Robię przy dziecku tylko to co muszę czyli karmię i przewijam... :( tarczyce mam w porządku, badana dwa tygodnie temu jakoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż poszedł do pracy na 2 zmianę a ja mam ochotę wyć za każdym razem jak muszę podejść do syna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychologa marsz! Nie ma na co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.40 mówię o nadczynnosci a nie niedoczynności!!!! To są dwie różne choroby ludzie umiecie czytać czy nie????!!1 przy nadczynności czułam się tragicznie po porodzie wiecznie poddenerwowana zmęczona miałam dusznosci koszmary nocne wszystko mnie denerwowalo i dobijalo tego się nie da opisać. Myślałam że pójdę się powiesić i ze mam depresję. Okazało się że tsh mam 0,001 i dużą niedoczynnośc. Lekarz przepisał leki i teraz jest w miarę ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* miało być dużą nadczynność poprawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to kogo obchodzi, że ty miałaś nadczynność skoro autorka napisała że ma wyniki w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha przepraszam nie doczytałam. Od urodzenia dziecka tak się autorko czujesz? Czy dopiero z czasem coś się zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od powrotu ze szpitala tak mam :( siedzę i płacze teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opanuj się autorko.Ne ma co zwalać na depresje.Dziecko wywróciło twoj świat do góry nogami dwa miesiące to bardzo krótki czas daj sobie jeszcze chwilkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie depresja to co? Od dwóch miesięcy codziennie płaczę jak nikt nie widzi, nie mam na nic ochoty, jem tylko dlatego, że mąż mnie pilnuje... jak co nie ma, to nie mam ochoty na nic, nie mam ochoty nawet zrobić sobie herbaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam autorko, wylam dzien wdzien. Lekarz zdiagnozowal U mnie depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam, ale ja zajadam smutki :-( polozna zorientowala sie ze moge miec depresje i miesiac czasu przekonywala mnie zebym poszla do psychologa. Jak juz sie zdecydowalam to termin dostalam za 5 tygodni. Takze nie zwlekaj zbyt dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też czekałam na wizytę około 5 tygodni tylko ze ze swoim problemem od razu do psychiatry dostałam skierowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To depresja poporodowa jak fiks. Mialam to samo teraz przeszlo mi a jest 9 tygodni po porodzie. Moze mialas porod ciezki? Mnie zeszmacili w szpitalu wygonily partnera do domu jak przyjechal o 24 bo mu pisalam ze rodze. Mi wmawialy ze nie rodze a jemu ze sobie cos ubzduralam a za 2,5h zostal ojcem. Niestety byl juz w domu i zasnal. Porod mialam TRA GI CZNY chodzi o zachowanie lekarzy i pielegniarek. Potem wszyscy skakali nade mna bo jakby sie skargi posypaly to ooooj. A ja po powrocie do domu mialam ochote sie zabic tak mi ten porod siedzial w glowie. To jak mnie potraktowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.49 bardzo mi przykro. Poród to tak intymna i ważna sprawa dla kobiety ze bez wsparcia w rodzinie i personelu tak łatwo wszystko zniszczyć. Ja na szczęście byłam otoczona cywilizowanym personelem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam podobnie autorko. mąż wychodził rano wracał po 16 a ja miałam wtedy ochotę zamknąć się w łazience i zębami rozszarpac wszystko. chyba miałam depresję z perspektywy czasu to widzę. miałam nawet myśli samobojcze... mój problem polegał na tym ze ja nigdy nie lubiłam malutkich dzieci. myślałam że przy swoim to inaczej bo wszyscy tak mówili... nie było inaczej. kochałam córkę w tamtym czasie ale nienawidzilam bycia matka. mleko kupa i drzemka - miałam wrażenie jakby to wszystko działo się obok a ja w środku umarłam. minęło. .. jak wróciłam do pracy... nie jest jakaś pasjonująca wręcz stresogenna ale odzylam.pokochalam macierzyństwo jak dziecko skończyło 1,5 roku. za niedługo kończy 3 i jest super. nawet nie wyobrażam sobie ze mogłoby jej nie byc;) ale małych dzieci dalej nie lubię. i na drugie z ta wiedza i doświadczeniem z premedytacją się nie zdecyduje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do lekarza psychiatry, tylko poszukaj sobie kogoś dobrego, może ktoś Ci poleci. Skąd jesteś? Nie czekaj na termin NFZ tylko idź z pierwszą wizytą prywatnie, a w międzyczasie zapisz się do niego na państwową wizytę. Nie ma co czekać, im szybciej dostaniesz się pod opiekę specjalisty tym lepiej. Lekarz zdecyduje, czy wystarczy ci psychoterapia, czy też lepiej aby cię wspomóc lekami (dlatego ważne jest, żeby to był dobry specjalista, który będzie miał dla ciebie więcej niż 5-10 minut). Nie ma co się bać leków, jeżeli jest rzeczywiście taka potrzeba - pomogą postawić cię na nogi. Nie czekaj aż samo przejdzie (może kiedyś przejdzie - ale nie wiesz czy i kiedy a w międzyczasie będziesz się niesamowicie męczyć). Nie daj sobie wmówić, że to nic takiego ani że sobie wymyślasz - nic nie wymyślasz, tak się czasami po prostu dzieje niestety, i to nie jest twoja wina. To się leczy, są skuteczne metody i skorzystaj z nich jak najszybciej - żebyś mogła poczuć się lepiej. Trzymam kciuki i pozdrawiam ciepło. PS. Sprawdź też poziom witaminy D. A do psychiatry idź koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×