Czy mu się podobam?

Hej, mam do Was pytanie. Tak więc: jestem uczennicą klasy szóstej. Od czwartej klasy doszło do nas kilku uczniów: dziewczyna i dwóch chłopaków. Jeden z nich po kilku tygodniach zaczął mi się podobać. Nie odzywaliśmy się do siebie zbytnio, dopiero w tym roku coś zaczęło się dziać. Zaczęliśmy trochę rozmawiać, kilka razy podałam mu pracę domową, a on w pewnym momencie zaczął mi dokuczać, zresztą jak inni chłopcy z mojej klasy. Czułam się z tym źle, ale co miałam zrobić? Trochę mu odpyskiwałam, można by rzec, że zaczęło mi się to podobać. Ale kiedy zaczął coraz bardziej mi dokuczać, nie wytrzymałam. Powiedziałam wszystko Pani wychowawczyni, a ona podjęła odpowiednie kroki. Porozmawiała z P, porozmawiała z moją mamą i jego mamą w obecności P. On powiedział prawdę, czyli że ja też mu dokuczałam. Dopiero wtedy zrozumiałam, że tak było. Mieliśmy się do siebie nie odzywać. Dwa dni później przeprosiłam P. On też mnie przeprosił. Mogłoby się wydawać, że wszystko było w porządku, ale nie dla mnie. Ja cierpiałam, bo nie mogłam już się do niego odezwać. Ale po kilku dniach wszystko wróciło do normy. To znaczy, ja zaczęłam się do niego odzywać, on do mnie też. Nawet stał się dla mnie miły. Wszystko było kulturalnie. Zaczęłam dawać mu pracę domową, rozmawiać z nim. Wszystko było ok. Ale posypało się. Na przyrodzie kolega P. w jego obecności powiedział mi, że podobam się P. Nie wiedziałam, jak zareagować, nie odezwałam się, udałam, że nie słyszę. Dodatkowo P. jest typem chłopaka, za którym wszystkie dziewczyny się uganiają. Kolega P. mówił mi, że podobam się P. już kilka razy. Wstydzę się zapytać P, czy naprawdę tak jest. Aha, i jest jeszcze jedna przeszkoda, moja przyjaciółka też się w nim kocha. Co mam robić?! Pomóżcie!