Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wydałybyście 20,30 tys. żeby zdobyć mieszkanie nic nie mając z tej kwoty?

Polecane posty

Gość gość

Dowiedziałam się, że w moim mieście pewna spółdzielnia mieszkaniowa organizuje przetargi na najem mieszkania. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że to jest licytacja, która startuje z kwoty około 1000 zł. Trzeba podbijać o 100 zł. No i z tego co się dowiedziałam ludzie licytują nawet do 40 tysięcy a te pieniądze idą na niezależny fundusz remontowy. Właściwie nie wiadomo co owa spółdzielnia z nimi robi? Osoba, ktora wylicytuje mieszkanie za tą kwotę nic z tego nie ma tylko tyle, że ze spółdzielnią podpisuje umowę najmu lokalu mieszkalnego. Faktem jest, że są to mieszkania do zamieszkania od zaraz. Kwestia wniesienia mebli, które mamy akurat. Więc obeszłoby się bez większych inwestycji poza pomalowaniem ścian bo są wybiałkowane, wygładziowane no i spółdzielnia wymienia instalację elektryczną na swój koszt. Więc tak myślę, że te 30 tys. można dać chyba skoro nie trzeba robić gruntownego remontu? Co myślicie? Za hejty w stylu, że jesteśmy biedni i nie stać nas na dom z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haaaaallllloooooooo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przeciez jak licytujesz, to musisz ta kase wplacic. A jak jej nie masz, to jak ty chcesz licytowac?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Nie napisałam, że nie mam kasy tylko, że nie ma się z tej kasy nic ze strony spółdzielni. Kumasz? Np. iluś tam procent własności mieszkania. Gdyby to szło np. na remont elewacji w bloku w którym znajduje się to mieszkanie to jeszcze spoko. Ale tu chodzi o to, że wpłaca się 30 tys. i ta forsa idzie nie wiadomo dokąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Jakbym wcześniej miała taką możliwość skorzystałabym. Sama umowa najmu mieszkania z spółdzielnią jest atrakcyjna, nikt Cię nie wyrzuci jak bedziesz płacić czynsz , nikt ci mieszkania nie zabierze.. możesz mieszkać do końca. A wiadomo ile lat trzeba czekać wpisując się na listę kandydatów na mieszkanie z miasta.. i te warunki które trzeba spełnić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego nie składałam wniosku do miasta o komunalne. Bo jak oni listę dadzą co masz zrobić w tym mieszkaniu to katastrofa. A do tego to są mieszkania w takim stanie, że trzeba je właściwie robić od podstaw. Lista ta obejmuje wymianę instalacji wod-kan. Wymianę instalacji elektrycznej. Wymianę okien, oczywiście na wymiar bo to zwykle nie są standardowe okna a zmienić wielkości, kształtu nie pozwolą...trzeba zbijać tynki, remontować łazienkę od podstaw. Także koszty horendalne, pakuje się sporo kasy w takie komunalne mieszkanie a nie jest to Twoje co gorsza :o jeszcze masz sobie wykupić, ale oczywiście wycena jest robiona po remoncie i płacisz 30% wartości mieszkania w które wsadziłaś około 70 80 tys. :o i oni to wyceniają, standard mieszkania. Więc wycenią Ci to na 220 tys np. i musisz zapłacić za wykup około 60 tys. Czyli łącznie około 140 tys. to sory, ale za taką kasę to kupuję mieszkanie 50 metrów na wolnym rynku i wchodzę i mieszkam. To tak ogólnie o mieszkaniach z miasta dla "biedaków".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie musisz robić remontu, centralnego ogrzewania na własną rękę tylko wniesiecie meble i można mieszać to nad czym się zastanawiasz? :P gdyby mieszkanie było do remontu to wydałabyś tak czy owak te 30 tys. A tak masz gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli macie zdolnosc kredytową to chyba bardziej przyszlosciowe jest wziecie kredytu i przeznaczeniu 30 tys na wklad wlasny. Wszystko zalezy od Waszej sytuacji finansowej, planow i wielkości mieszkania oraz miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadłużenie się na 30 lat jest przyszlosciowe? A co w tym jest przyszlosciowego przepraszam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli podsumowując, to taka jakby łapówka żeby dostać mieszkanie poza kolejnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wydałabym bez wahania. Mieszkać możesz do śmierci, a potem twoje dzieci moga tam mieszkać. Poza tym na stare lata masz możliwość wykupienia tego za grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadłużenie się na 30 lat jest przyszlosciowe? A co w tym jest przyszlosciowego przepraszam? x to że za 30 lat mieszkanie bedzie twoje. A tak na stare lata ktoś cie wywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Stare lata ktoś mnie wywali. Większej bzdury nie słyszałam jak żyje :D Czyli tak samo z komunalnego na stare lata ludzi wywala bo to przecież nie ich... Z tym wykupem to nie jest tak bo wykupić będziemy mogli za 100% wartości rynkowej. Czyli żaden interes akurat w tym przypadku ;) X Jaka łapówka i jakie poza kolejnością? W spółdzielni nie ma czegoś takiego jak przydział mieszkań z listy. Przynajmniej nie z tej. To nie jest miejska spółdzielnia mieszkaniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od kredytu. Wszystko zalezy od sytuacji autorki. Jesli mieszka w malym miescie, gdzie powiedzmy za 120 tys moze kupic mieszkanie to nawet bym nie brala pod uwage opcji z wpakowaniem spoldzielni 30 tys. A to dlatego, ze po splacie kredytu bedzie miec cos swojego. Niekoniecznie kredyt musi byc tez na 30 lat. Jesli mowimy jednak np. o stolicy to sytuacja wyglada troche inaczej i tutaj mowa o 300 tys. Doradzam jedynie mozliwe rozwiazanie, wiec sie tak nie oburzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te mieszkania to też coś swojego tyle, że sprzedac nie możesz. A na stare lata wykupuje się je za grosze. Moja babcia wykupiła takie mieszkanie za 5 tysięcy i przepisała na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wygląda sprawa opłat w takim wynajmowanym mieszkaniu. Ile się placi miesięcznie oprócz czynszu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tylko czynsz się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie też bym brała pod uwagę ceny mieszkań w tej okolicy. Bo jeżeli faktycznie te 30 tys. to byłaby kwota równa 1/4 czy 1/5 wartości mieszkania, to nie ma o czym mówić. Ale jeśli mieszkania są drogie, a wy za taką, powiedzmy, bezzwrotną kaucję kupujecie prawo do mieszkania gdzieś za czynsz- to się opłaca, zwłaszcza jeżeli faktycznie mieszkanie jest w dobrym stanie, po remoncie i zostaje wnieść swoje rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spłacić 30 tys w 10 lat z niską ratą to nie to samo co spłacić 180 tys za ten metraż i ten stan mieszkania w 30 lat. Czasy są jakie sa. Wystarczy, ze jedno z nas straci pracę i mieszkanie na kredyt zabierze bank. I pieniądze które dotychczas byśmy wplacili na poczet kredytu też poszlyby się pieprzyc...To jest najgorsza z opcji, ale mój mąż pracuje w takiej branży, ze nie możemy pozwolić sobie na takie ryzyko. Poza tym nie mamy potrzeby zajerzdzac się przez 30 lat żeby w wieku 60 lat mieć swoje mieszkanie z którym nie będzie co zrobić. Tutaj mamy do końca życia dach nad głową. 300-350 zl czynszu za 60 metrowe mieszkanie. 3 pokoje kuchnia łazienka z wc. Będąc członkami spółdzielni zawsze istnieje opcja zamiany mieszkania z kimś na większe jakbyśmy zdecydowali się na drugie dziecko. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobra opcja dla was, masz absolutną rację co do kredytu, dobrze, że są jeszcze myślący ludzi w tym pisowskim p******ejowie. Idźcie w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej różnicy w mieszkaniu, czy to jest mieszkanie spółdzielcze, czy tzw spółdzielcze własnościowe. Opcja 30-40 tys. nie jest wcale głupia. Nie zadłużasz się, mieszkasz na tych samych zasadach, co sąsiad, który zapłacił 200 tys i kupił mieszkanie niby na własność, a w praktyce taki z niego właściciel, że na jakiekolwiek zmiany w mieszkaniu musi mieć zgodę spółdzielni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba być totalnym głupcem żeby napisać że mieszkanie własnościowe i spółdzielcze to to samo. Takie rozwiązanie jak proponuje autorka to tylko dla nieudaczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej różnicy w mieszkaniu, czy to jest mieszkanie spółdzielcze, czy tzw spółdzielcze własnościowe. Opcja 30-40 tys. nie jest wcale głupia. Nie zadłużasz się, mieszkasz na tych samych zasadach, co sąsiad, który zapłacił 200 tys i kupił mieszkanie niby na własność, a w praktyce taki z niego właściciel, że na jakiekolwiek zmiany w mieszkaniu musi mieć zgodę spółdzielni. x tylko ten sąsiad który jest właścicielem w razie czego może mieszkanie sprzedać, przepisać na dziecko i odzyska a może i zarobi na tym lokalu a ty odchodzisz z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tępe polskie cebulactwo. Nie, kjerwa lepiej sie wpyerdolic w kredyt 2 razy przewyższający wartość chałupy, pół zycia odejmować sobie od gęby żeby za 30 lat przepisać dzieciom czy wnukom starą klitę w bloku. To jest deal życia normalnie. Każdy na koniec odchodzi z niczym, z jednym ubraniem do trumny. Zrozumcie niedorozwoje umysłowe, że nie każdy ma w planach wypruwać sobie żyły na mieszkanie. Są tacy dla których wynajem to najlepsza opcja, najwygodniejsza. Wychodzi na to, że połowa Niemców, 3/4 Szwajcarów to nieudacznicy, bo całe życie wynajmują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na wynajem to nie trzeba sobie odejmowac od gęby? Koszty wynajęcia a kredyt sa porównywalne, ale chyba lepiej płacić za swoje a nie całe życie na walizkach, bo właściciel może zmienić plany co do mieszkania. A co w przypadku utraty pracy, ktoś będzie wynajmował za darmo? Albo emeryt ze swojej skromnej emeryturki na pewno będzie w stanie płacić za wynajem. A Niemcy i Szwajcarzy to trochę inny poziom życia, przy ich zarobkach i emeryturze mogą wynajmowac i do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabrze luiza? Oglądałam tez te mieszkania na zaborzu i w Rudzie śląskiej. Mi się wydaje, że to fajne rozwiązanie dla ludzi, którzy nie mogą wziąć kredytu a mają te 35tys. Czynsze tam są niskie. Idź na jedną licytacje zobaczysz do jakich kwot dochodzi bo z tego co ja wiem ludzie wcale nie dają aż tak dużo tzn. tych 40tys za licytowany fundusz. Są też mieszkania do najmu wystawione... Wtedy zapłacisz tylko ten fundusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a wy dysponujecie taka kwota? Bo chyba nie chcesz tego na kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jakie są miesięczne koszty, które musielibyście ponieść, wynajmując od spółdzielni to mieszkanie? Orientowałaś się? Czy to jest koszt porównywalny z wynajmem na wolnym rynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja słyszałam ze za takim wynajem oprócz czynszu teź sie coś płaci. Bo jezeli tylko sam czynsz to bym sie nie zastanawiała autorko tylko brała. Al mysle ze faktycznie cos sie placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×