Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto ma rację: Ja czy teściowie

Polecane posty

Gość gość

Opiszę moja historię i proszę o poradę kto ma rację w tej sprawie. Urodziłam naturalnie kleszczami!!!! tydzień temu. Czuję się okropnie, wszystko mnie boli. Nie będę opisywać co mnie spotkało, bo jeśli Ktoś jest w temacie kleszczy, wie co czuję i jak boli. Teściowie wpadają do nas codziennie. No ok, jakoś daję radę, oczywiście chodzę w pizamie i w szlafroku, bo jestem tak obolala. Bynajmniej o co chodzi. Ostatnio wpadli do nas teście i akurat miałam mieć wizytę położnej, chciała zobaczyć moje krocze. Ostatni raz jak była położna, była w takim szoku z miom kroczem ze chciała mnie wyslac do szpitala. Tak więc mój mąż,wiedząc że będzie za chwilę położna,, powiedział tesciom że mamy teraz wizytę położnej i niestety ale nie chcemy teraz przyjmować gości. Rodzice sie oburzyliu, że własny syn ich wygania z domu. A co do wizyty położnej, to jak powiedziała teściowa każda przez to przechodzi. Teraz sie do nas nie odzywaja. Jak wychodzili to jeszcze powiedzieli że mamy znormalniec. Co myślicie o tej sprawie? Kto miał rację? Ja dostałam antybiotyk, w ranie ropa, z bólu umieram, właśnie mam nasiadfowke z rumianku i dlatego pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj ich czy mają swój dom :-P dziecko im nie ucieknie, swoje odchowali już więc niech Wam nie "zabierają " teraz rodzicielstwa. Myślę, że najczęściej tak się zachowuja Ci dziadkowie, którym też ich rodzice/tesciowie wchodzili na glowe i "rzadzili" dziećmi. Albo Ci, którzy chcą się "zrehabilitowac" bo gdzieś po drodze nawalili w byciu rodzicami. A że kosztem własnego dziecka.. cóż.. Współczuję autorki! Olej ich, nie jestescie smarkaczami, żeby Wam mówili co macie robić i jak żyć. Zapytaj ich czy może chcieli sobie przy okazji popatrzec? :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast "nie chcemy teraz gosci" to powinniscie im powiedziec prawde, ze sie bardzo zle czujesz i chcialabys teraz pobyc sama. I ze wizyta poloznej jest dla ciebie intymna sprawa i powinni to zrozumiec. Ze jest ci przykro...., ale ze beda jeszcze mieli duzo czasu na pobycie z wnukiem. Jesli nadal beda obrazeni to nie ma sie czym przejmowac, w koncu zrozumia. Oni chca byc w tym momencie wazni, strzelaja focha, co sie nazywa szantazem emocjonalnym. Trzeba postawic granice juz na poczatku, bo jesli ktos caly czas jest z jakiegos powodu niezadowolony (wy) i mowi tak, zamiast nie to prowadzi to tylko do frustracji po ubu stronach. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, ze takie sprawy najlepiej zalatwiac osobiscie, a nie przez telefon. Niech twoj maz przejedzie sie do tesciow z kawa czy ciastkami, w koncu to ich syn i powie im szczerze, ze narazie chcesz pobyc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa tez mi tak robila. Wpadala dzien w dzien po 19 po pracy zaspiewac mlodej kolysanke kilka dni wytrzymalam ale w koncu sie w****ilam i przy drwiach jej powiedzialam, ze koniec z tymi puerdolami bo dziecko juz spi a ja cyborgiem nie jestem i chce spokoju po porodzie. Potem tylko tel sie pytala czy moze wpasc. W d***e mialam czy sie obrazi czy nie, jestem dorosla, moj maz tez i mamy prawo do decydowania o naszym i naszego dziecka czasie. Zreszta ja od poczatku nie dawalam soba dyrygowac i to tesciowa boi sie mnie a nie ja jej. Za duzo mi przykrosci sprawila jak bylam "potulnym pieskiem" wiec sie zmienilam i w nosie mam jej zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ty masz racje, ale powiedz szczerze co cie obchodzi ich obrazenie sie? mas duzo swoich zmartwien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz racje oczywiscie. I ogromne szczescie ze maz staje po twojej stronie. Niech pojdzie z nimi pogadac i niech powie ze koniec z nalotami. Trzymaj sie, wiem jak to jest nie moc usiasc na tylku po porodzie :) duzo zdrowka dla ciebie i dziecka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezapowiedziane wizyty są chamstwem i nie ma znaczenia że to rodzina. Szczególnie tuż po porodzie, szczególnie z takim natężeniem i szczególnie z takim nieliczeniem się z gospodarzami. Dajcie na wstrzymanie, broń boże nie dzwońcie do teściów z tłumaczeniami/przeprosinami. Skoro są tak tępi, że proste zasady i minimum empatii są im kompletnie obce, to należy ich wytresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście ty masz rację i wgl powinni się zapowiadać jak chcą przyjść.. od czasu do czasu można wpaść bez zapowiedzi ale bez przesady! i normalnie im powiedz że potrzebujesz parę dni spokoju a nie ich codziennych wizyt, a najlepiej jak mąż to rozwiąże bo oczywiście ty będziesz ta zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wpada się bez zapowiedzi ani "od czasu do czasu" ani nigdy, bo to buractwo i brak podstaw kultury osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie nie powinno się wgl przychodzić bez zapowiedzi, ale skoro to rodzice i faktycznie było to nieplanowane tylko było się w pobliżu to można wybaczyć, takie coś jak robią teście autorki nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesciowa wkurzona
Ewidentnie chcą wami dyrygować. Autorko, stawiacie granicę odrazu! Żadne przeprosiny, chyba tobie się należą! Nie znoszę takiego wypychania się na siłę do wnuka,jak nie mają nic do roboty to do pracy!a młodym dać żyć .ograniczyć wizyty,skoro tak się zachowują, chamstwo za chamstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje trudnego porodu, trzymaj sie :-( racje masz ty bez dwóch zdan. Potrzebujesz teraz duzo spokoju w tak trudnym i intymnym czasie. Mi polozna powiedziala, ze najważniejszym zadani mezczyzny w pierwszym miesiącu zycia dziecka jest zapobieganie wizytom gosci ze względu na zone :-) tak dlugo, az ty będziesz gotowa. Porod to szok, polog tez czesto niemila niespodzianka. Z tym trzeba sie uporac, fizycznie i psychicznie, a jak masz problemy zdrowotne to juz w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olejcie ich, nie dzwońcie, nie tłumaczcie się jak dzieciaczki z przedszkola przed panią wychowawczynią, jak się odewzą to nie wracajcie do tego temetu, totalne zlewka. Jak przeprosicie, to przyznbaciesię do czegoś czego nie zrobiliście.Ja bym im dała na wste4czny, niech troche zwolnią, bo się zagalopowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka Sylwia
Znów jestem na na nasiadoiwce z rumiuanku;) Jak oni wyszli, to ja myślałam że się wkurzyli, ale im przejdzie. Mój mąż następnego dnia próbował się z nimi kontaktować telefonicznie i oni nie odbierali od nas telefonu, wtedy zrozumiałam że sie obrazili. Jest mi przykro tylko że względu na męża, bo widzę że ta sytuacja go meczy i zamiast cieszyć się dzieckiem chodzi smutny. Najlepiej bym ta sporawe zostawiła tak jak jest, ale z drugiej strony są to dobrzy ludzie, którym po prostu odbiło z powodu pierwszego wnuka. Tym bardziej że trochę musieli czekać, aż my się zdecydujemy na dzieck.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy macie racje, oni nie wpowinni was teraz odwiedzac, bez przesady i to codziennie, ja powiedziałam swojej rodzinie ze przez 2 tygosnie chce miec spokój i uszanowali to, byłam po cc mleko mi ciekło po sam tyłek, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka Sylwia
Z drugiej strony mój mąż musialby do nich pojechać i pogadać, a to byłoby jak przyznanie im racji. Szkoda że teściowie nie patrzą na tą sprawę jak ja to widzę. Naprawdę chcieli być u nas jak była położna. Nie pomyśleli że ja potrzebuję chwili spokoju, intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro teraz ci żal to po co tu biadolisz?a mąż, to nie jest już dziecko tylko głowa rodziny i ojciec,a zachowuje się jakby był dzieckiem odcietym z pępowiny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale twój maz to c***a. Chodzi smutny bo mamunia sie obrazila?!?!? Przeciez to jest manipulacja nim :) on sie o ciebie powinien martwic!!! A nie o mamusie-pomyśl tej starej krowie bez taktu nic soe nie dzieje. To od niej zalezy jak ona zareaguje na wasza prośbę. To tak jakby ona się obraziła ze ty na obiad dajesz mężowi potrawke z indyka a nie schabowego!! Rozumiesz? To d niej zalezy reakcja. Ty masz sumienie czyste. Wstyd ze stara baba a taka głupia. Współczuję porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej biedny maż chodzi smutny bo mamusia się obraziła, co tam żona, poród kleszczowy, położna, ale mamusia się obraziła, to ejst ważne.MAsz meża cip/ę i im prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie.to nie ejst facet tylko dziechich, chodzi smutny bo co?Bo jest cip/ą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz prawo do odrobiny spokoju, tesiowie powinni to uszanowac. Ja tez mialam ciezki porod i rozumiem cie doskonale. Nie przejmuj sie tesciami i nie przepraszajcie ich, bo nie macie za co. Nie zabiegajcie o kontakt z nimi, skoro nie odbieraja nawet lelefonu. Kazda wasza proba kontaktu z nimi, utwiersza ich tylko w przekonaniu, ze maja racje. Jesli teraz to zle rozegracie, bedziecie na spalonej pozycji juz na zawsze. Musicie przeczekac, zmadrzeja, to sami sie odezwa. Co do ran, to ja tez mialam zapalenie ropne. Polozna dala mi srodek do zasuszania ran - nie pamietam niestety nazwy, mala czarna buteleczka z fioletowym plynem-okropnie farbuje. Przemywalam rany 2 razy dziennie i ropa szybko ustapila. Zapytaj poloznej, napewno zna ten srodek. Do tego wietrzenie ran kilka razy dziennie i obowiazkowo po tym plynie zasuszajacym. Zycze szybiego powrotu do formy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że ty masz rację. Ale pozostaje pytanie jak to rozwiązać, żeby wszyscy byli zadowoleni. U mnie też były takie kwasy na początku, tylko że obrazili się moi rodzice. U nas był to pierwszy wnuk dla obojga stron, więc wszyscy byli mocno podekscytowani i najlepiej siedzieliby u nas na okrągło. Nie wiem jakie masz relacje z teściami, ale ja jestem taką osobą, która stara się pierwsza wyciągnąć rękę. Skoro nie odbierają... A gdybyś ty napisała smsa do teściowej? Nie mówię, że masz się kajać, ale w kilku słowach szczerze wyjaśnić, że źle się czujesz i zdenerwowała cię ta wizyta? I może zaprosić ich tak oficjalnie za kilka dni? Wiem, że mnie pewnie zjedziecie, ale uważam, że z ludźmi trzeba się dogadać, a nie ich ustawiać. Życzę powrotu do formy, mam dwie koleżanki po kleszczach, więc wiem, że się wycierpiałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor. Gratuluje malenstwa i wspolczuje trudnych chwil porodu. Powinnas teraz skupic sie na sobie i malenstwie, nie potrzebujesz dodatkowych klopotow. Nie pisz do tesciowej zadnych smsow i nie biegajcie z mezem za nimi jak male dzieci a- to oni zachowali sie zle i nietaktownie. Poczekajcie na ich reakcje. Moim zdaniem nie dotarlo do nich jeszcze to,ze stanowicie rodzine - odrebnosc,nadal traktuja Was jak dzieci.Nie dajcie sobie wejsc na glowie. Gosc z 21:24 ma calkpwita racje - rodzice sa toksyczni i maja swoj sposob rozumowania - kazda proba przeprosin z Waszej strony bedzie ich utwoerdzac w przekonaniu,ze robia dobrze a ze Wy- nadal bez ich pomocy nie radzicie sobie. Pozdrawiam, Odpoczywaj,troszcz o maluszka i siebie a glupotami nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja teściowa bezczelnie powiedziała, że nas odwiedzi po porodzie wtedy, gdy ją zaprosimy. Nie rozumiem. Żeby wnuczkę zobaczyć zaproszenie paniusi potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bla bla bla. Zawsze to tesciowe są tymi najgorszymi, chamskimi ludźmi. Twoi rodzice oczywiście miód i malina prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy macie rację. Do teściów się nie odzywajcie, bo nie zrobiliście nic złego, żebyście musieli za nimi ganiać i przepraszać. To oni popełnili spory nietakt przychodząc do Was codziennie i obrażając się z powodu odmowy i to oni powinni się odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:12 Twoja teściowa zasygnalizowala ci, ze szanuje twoja intymnosc po porodzie i przyjdzie wtedy, kiedy będziesz gotowa, czyli ja zaprosisz. To nie jest bezczelność paniusi, tylko wzorowa pelna szacunku dla nowej rodziny postawa. Wrzuc na luz, bo kiedys twoja synowa o tobie otworzy taki watek. A ty autorko nie przepraszaj teściow, naprawdę nie ma za co. Maz powinien ciebie i dziecko chronić, musi dorosnąć do roli ojca rodziny, a nie synusia rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22:20 miało byc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś miała męża na poziomie to porozmawiałby z rodzicami już u nich w domu przed przywiezieniem ciebie ze szpitala,mówiąc żeby byli uprzejmi odczekać aż dojdziesz do siebie bo takie wizyty cie krępują,chodzisz w stroju nie przyjmowania gości,żle się czujesz ,chciałabyś trochę intymności.A on wali rodzicom ze "nie chcemy terez przyjmować gości" bo przyjdzie położna w momencie kiedy oni stoja w drzwiach. Oczywiśćie ż wizyty powinny być zapowiedziane ale myślę sobie że rodzice to nie goście,zawsze mogą wpaśc jesli sa zdrowe relacje.Obecnie zapanowała choroba społeczna tzw.awersja do tesciów ale tylko i wyłacznie tych po stronie mężczyzny. To spowodowały kobiety które z założenia nie lubią tesciów,bo tesciowie to wróg na całe życie,to ja teraz rzadzę i ja ja jestem najważniejsza. Jedno jest pewne że każda z nas zostanie teściową i już nich dzisiaj pomyśli że dokładnie to samo ją czeka. SMUTNE że to własnie robią tę zła robotę,kobiety które powinny raczej scalać rodzinę budują mur miedzy męzem a jego rodzicami.Jak to dobrze że nie wszyscy faceci to frajerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nooo,bez przesady "odbiło im" coś mi sie wydaje ze tobie się wydaje ze wydałas na swiat takie coś przed kim tesciowa będzie się za chwilę modlić. Nie pomyślałaś że czasem przychodzi sie odwiedzić bo tak wypada,myślisz że każda ma parcie na wnuki:) nie żartuj sobie. Czy swoją matkę tez tak niechętnie przyjmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×