Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ToZnowuMy

zebromarchewka

Polecane posty

Gość gość
z Gdanska dziś Na jednym z budynków na ul.Polanki umieszczono napis : "Zapisz się do wojska, do sekcji skoczków spadochronowych.Teraz bardziej niebezpiecznie jest przejść przez ulicę, niż skoczyć ze spadochronem." Pod spodem ktoś dopisał: " Chetnie bym siem zapisał, ale biuro jest po drógiej stronie ulicy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha dobre dobre ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z******ty tekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza w nocy. Kobieta pyta małżonka: - Kochany, czy kupisz mi futro? - Kupię. - Tak się cieszę! - Nie ma z czego. - Dlaczego? - Bo ja mówię przez sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Nie zdazysz dojsc do miejsca zapisów do komandosów bo zginiesz na chodniku badz na pasach ;) kocham Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Ci robia zeberki ? Znow wyczesalam kocurke ;) dzis corka powiedziala ze zwymiotowala, ale nie sierscia tylko wielka kulkę . Ja pytam czy kulka siersci a ona ze nie, nie kulka siersci tylko .... jedna wyrzygana kulka a za chwile druga... pierwsza to byl ogromny brzuch... żuka a druga to.... jego glowa ;) , zlowila ogromnego żuka bedac w domu na 2 piętrze ;) ciekawe.... podobno urzedowala bez pozwolenia na balkonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
Witaj kicia Trochę mnie zaniepokoiłaś kocurką. Moja też gubi sierść, ale problemów jakiś z tego tytułu raczej nie ma. Może tylko w tym czasie więcej trawy podżera. Trzy kwietniki na podłodze balkonu i w każdym rośnie piękna, dorodna trawa :-D To jej pastwisko ;-) x A czemu Twoja kocurka przebywa na balkonie za specjalnym pozwoleniem? Kot powinien tam siedzieć jak najdłużej, tak samo jak człowiek potrzebuje wit D, poza tym może pooglądać okolicę :-) x Może u Twojej kotki jest jakaś inna przyczyna problemów niż wylizywanie futra? Nie wprowadziłaś jej przypadkiem niczego nowego do diety? No chyba, że od początku przyczyną jest ten żuk :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Witajcie czlowieczki :) Hehgosc na balkonie nie ma zabezpieczeń przed wypadnieciem kotka i wodocznie wydostala sie przez uchylone okno . Juz raz paradowala po barierce a tam nie ma jak zrobic zabezpieczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Chcialam jej zrobic schodki z balkonu na dol zeby mogla schodzić bo tutaj jest fajny teren ale spółdzielnia nie zgadza sie na taki cyrk ;) z pierwszego pietra to widze ze ktos zrobil w innym bloku ale tu juz za wysoko. Tutaj piekny teren bo i łąka i park. Gdy wracam z pracy to czasem widze liska, przechodzi kolo mnie , czeka az przez główna ulice przejada auta i wtedy przechodzi na druga strone :) jest dzik i inne zwierzatka, kiedys ten dzik przeszedl przede mna 3 metry :) . Moglabym ja wypuszczac na dwor ale pozniej nie miałaby jak wrocic bo klatka zamknieta . W poprzednim mieszkaniu na tym osiedlu wychodziła na ta łąkę bo byl parter i ogrodzony ogródek i balkon to byla bezpieczna, przechodziła przez deseczki od płotu na balkon i sobie tam mogla siedziec ile chciala. Siersc podraznia jej zoladek albo trawa ktora kupilam w biedronce . Odkad jest ta trawa to wymiotuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Jak dla mnie trzymanie kotów/psów i innych "pupilów" w domowych warunkach to jest wbrew naturze tych zwierzątek. Oczywiście rozumiem, że taki właściciel ma potrzebę pogłaskania / przytulenia futrzaka i emocjonalne przywiązanie się ze strony człowieka ale zwierzę to tylko jest zwierzę. Jednak człowiek tylko dla własnej przyjemności ogranicza mu wolność i niby udomawia go a w konsekwencji pozbawia go podstawowych potrzeb. I jeszcze ta sucha karma :D Sucha karma to jest hit naszych czasów... ehh Jak dla mnie miejsce żywego zdrowego kota jest w ogrodzie wokół domu gdzie swobodnie może się oddać przyjemności polowaniu na myszy i inne gryzonie i swobodnie sobie chodzić gdzie chce po płocie czy dachach. No bo to do tego jest stworzony i w tym co naturalne w pełni się realizuje i wtedy jest szczęśliwi. No a takie kiszenie kota/psa w czterech ścianach jak dla mnie nie jest humanitarne. Do tego fakt zniszczeń jakie taki kocurek funduje właścicielom bo ten urodził się z instynktem drapieżnika a nie żywej lalki... i te wszędobylskie kłaczki futrzaka, nieprzespane noce bo kotek harcuje w nocy no i ten charakterystyczny koci zapach kiedy na czas nie wyczyści się kuwety czy zagrożenie zarażenia się pasożytami bo jednak czworonogi bardzo szybko je łapią. No i dlatego wolę sobie zdecydowanie w wewnątrz własnego domu hodować kwiatki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Zwierzakowi krzywdy nie zrobię ale żeby mieć go w domu...? Nie rozumiem, po co? Zdecydowanie wolę sprzątać w domu rozgardiasz po dzieciaczkach niż jednak po zwierzętach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj kicia Opisz jak najdokładniej potrafisz konstrukcję swojego balkonu x Przyglądałem się tej biedronkowej trawie jednak ziarno ostatecznie pozyskałem z kwiaciarni. Licho wie co to za gatunek ten biedronkowy. Trawa trawie nierówna H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modelka Miałaś kiedyś jakieś zwierzę w domu? H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Hehgosc pozniej opisze ja wyglada balkon :) Modelka ma racje. Potwory powinny biegac po dworze ale jak ktos np ratuje kota jak nasz Hehgosc, bo uratowal z dobrego serca mala sierote przygarnal i napewno kot wdzięczny . Moj potwor tez kiedys ganial ale musialam zmienic mieszkanie. U rodzicow kot biega bo maja dom i ta jak pojedzie z corka na wakacje to rez bedzie biegac. Psa bym nie trzymała w domu nigdy przenigdy. Pozdrawiam czlowieczki zeberki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Hehgosc dziekuje za rade :) kupie ziarno w specjalnym sklepie i zrobie jej łąkę na balkonie tak jak ty :) hehe Ta z biedronki wypieprzylam do smieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
Modelka No tak Modelko a miejsce żywego zdrowego człowieka jest w szczęśliwym domu, otoczonym szczęśliwym lasem i szczęśliwymi łąkami, gdzie grasują szczęśliwe zające (niekoniecznie te drapieżne wielkanocne) i wypasają się szczęśliwe sarenki ;-P Zmieniliśmy już tak nasze środowisko, że i my i zwierzęta musimy się do niego jakoś zadoptować. Życie zwierzaka na wolności to nie idylla. Miejskie dzikie koty nie przeżywają zwykle dłużej niż góra pięć/sześć lat. Do tego są odławiane i kończą swój żywot w schronisku zapadając na jakąś śmiertelną chorobę, bo przy dużym zagęszczeniu tych zwierzaków od czasu do czasu występuje ich masowy pomór. A część jest po prostu usypiana. I to ma być humanitarne? x Zniszczenia powodowane przez małego drapieżnika są do zaakceptowania, ich skala jest w sumie niewielka. No chyba, że ktoś pedant i ma bzika na punkcie sterylności mieszkania. Koty też, nie wiem czy słyszałaś, mają właściwości odczulające, ale tutaj jest potrzebny kontakt z nimi od małego dziecka. U mojej znajomej nawet porobiło się tak, że dało trochę do myślenia. Jej córka od noworodka miała kontakt z ich kotem. Kot był syjamski. Po czasie okazało się, że dzieciak jest uczulony na koty, wszystkie poza syjamami :-D Jej kot odczulił ją na swoją rasę :-) Na to wygląda :-) Wszędobylskie kłaczki futrzaka tak jak wszędobylski kurz i wszędobylskie włosy człowieka ;-) Czasem trzeba po prostu wziąć odkurzacz i posprzątać mieszkanie :-D A wtedy te wszędobylskie w tajemny sposób znikają ;-) Współczesne żwirki dla kota pochłaniają zapachy i jeżeli kot nie ma w swojej diecie mleka, które nie potrafi strawić, nic charakterystycznie nie pachnie. Wystarczy kuwetę dwa razy dziennie oczyścić, ale to chyba oczywiste. x Żeby zaspokoić instynkt drapieżnika wystarczy kotu mała muszka, nieostrożny rybik czy każdy inny mały intruz. Czasem widzę jak kot przygląda się jakiejś muszce co przysiadła na suficie. Kiedy jest już późna pora to taka muszka po prostu sobie tam drzemie. Kot idzie spać po czym rano od razu biegnie w to miejsce gdzie wcześniej obserwował owada i jeśli go tam nie ma zaczyna się poszukanie po całym mieszkaniu :-) Moja kotka przesypia grzecznie całą noc i nigdzie nie harcuje. Z suchą karmą masz Modelko całkowitą słuszność. Dla mojej to tylko uzupełnienie. Dostaje surowego indyka, wołowinę, często serce wołowe, czasem surową wątróbkę. Kurczaka nie rusza :-) Widać wyczuwa tą całą chemię jaką nas karmią ;-) x Kot to nie jest żywa lalka ani żaden miś. To istota rozumna. Emocjonalne przywiązanie jest z obu stron :-) Wchodzę do mieszkania a kot wybiega z jakiegoś kąta i zaczyna się turlanie po podłodze, fikołki, no radość wielka! :-) Aż miło wracać :-) Chodzi za tobą jak cień, przygląda się co robisz. Gdzieś przysiądziesz bądź się położysz i zaraz masz ją obok siebie. To taka "czysta" więź. Tu nikt nikogo nie oszuka, nie zdradzi, przywiązanie jest szczere co widać, słychać i czuć ;-) Z ludźmi tylko ciągłe problemy a taki zwierzak daje ci wyciszenie :-) x Czas połazić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Miałaś kiedyś jakieś zwierzę w domu? H-g x Jako dziecko miałam rybki i chomiki. Moja Mama skutecznie broniła się przed większymi sierściuchami jako dodatkowe zajęcie dla Niej no a my jako dzieci bardzo chcieliśmy. W szkole średniej siostra przytaszczyła małego kotka i był z nami chyba max 2 dni bo ów kotek zrobił totalną rewolucję w domu. Tzn. my bardzo chcieliśmy ale Mama - bardzo nie. I ów kot chyba to wyczuł bo wszedł do jej sypialni i centralnie zrobił siku na kołdrze w miejscu gdzie spała Mama. Na drugi dzień kot wyleciał razem z tą kołdrą bo normalnie tego nie dało się wyprać. A normalnie był bardzo grzecznym kotkiem. Pamiętam jak mi wskoczył na kolana i zwiną się w kłębek kiedy siedziałam w fotelu z książką i zaczął wydawać dziwne dźwięki - takie, że cały wibrował - wtedy wystraszyłam się że na coś jest chory ... :D To był mój pierwszy kontakt z kotem w domu i nie wiedziałam, że tak koty dziwnie mruczą :D Myślałam, że tylko miałczą ;) Pamiętam, że rano nie mogliśmy przejść przez przedpokój bo narobił kałuże i inne niespodzianki. To samo było z malutkim pieskiem, który też siostra przytargała na chwilę do domu i po 2 dniach wrócił skąd przyszedł. I tu teraz rozumiem moją Mamę :) Szczególnie jak się ma dzieci i cały dom na głowie. W średniej miałam 5 lat królika miniaturkę po czym go oddałam małym dzieciom z całym jego dobytkiem. To był prezent od ówczesnego chłopaka. Mimo, że miał wielką klatkę to i tak dookoła rozsypywał sianko tak w tej klatce brykał. Jak biegał po domu - jak pershing to potrafił skakać na 1,5m i gdybym tego nie widziała na własne oczy to bym nie wierzyła :) Raz w nocy tak wariował w klatce, że jakimś cudem z niej wyszedł i rano zobaczyłam jak sobie siedzi na fotelu w pokoju gościnnym jak gdyby nigdy nic ;) Wówczas w nocy przegryzł mi kabelek z telefonu stacjonarnego - tylko ;) Raz kiedy biegał sobie po domu to wcześniej miałam ówczesnego chłopaka, który jadł michałki i zostawił te sreberka na ławie. W tym czasie miałam telefon i wyszłam z pokoju zamykając go samego a kiedy wróciłam zobaczyłam na ławie wcinającego królika te sreberka. Przeżyłam to strasznie bo królik na moich oczach je normalnie zjadł. I ryczałam jak bóbr, że go nie dopilnowałam bo już miałam w wyobraźni jak mój króliczek przez to umiera w męczarniach. A jemu po prostu nic nie było :) I żył sobie normalnie przez długie kolejne lata. Nie wiem jakie królik ma enzymy w żołądku, że trawi sreberka po michałkach ale też chciałabym je mieć ;) x Pamiętam, że w jednej pracy miałam kolegę, który był ogromnym miłośnikiem psów i kotów. Jego narzeczona mieszkała z dziewięcioma kotami i jeden kolega mu dogryzał, że na starość będzie zmieniał pampersy swoim kotom ;) Bo jako jedyny był kawalerem jeszcze kiedy inni koledzy w jego wieku mieli już swoje rodziny i dzieci. Oficjalnie mówił, że śpi ze swoim psem, który jak dla niego jest lepszy od kobiety bo potrafi się lepiej od niej przytulić do pleców :D No i raz nam przytargał do pracy takie małego kotka, który na trasie poza miastem prawie by mu nie wpadł pod koła. I kiedy wyciągaliśmy coś tam z kanapek żeby mu dać jeść i m.in. chciałam mu dać mleka i usłyszałam, że - koty chorują od mleka. Biedne kotki. U mojej Babc***ił codziennie mleczko prosto od krowy ale nie teraz bo w XXI koty jedzą suchą karmę ;) Kupował codziennie kilogramy jakieś białe mięso czy słoninę dla tych kotów i trzymał to w firmowej lodówce ;) W ogóle on miał myślę właśnie taką misję życiową bo pokazywał nam zdjęcia uratowanych gołębi, jeża i tam innych zwierzątek, które znajdował na drodze i kiedy je podleczył to je później wypuszczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Hehgosc pieknie napisales :) Kazdy ma racje wlasciwie. Tylko teraz ciezkie czasy dla kotow i kot docenia ze ma dom jesli został przygarniety. Moja tez spi cala noc przy mnie. Siersci w domu nie widac bo ma pod spodem taka siwą :) dzis porzadnie odkurzylam i nie bylo tego duzo bo ja czesze :) piasek ma dobry , taki drobny zwirek i nie smierdzi w domu niczym zlym, kotka pachnie sianem , jest łagodna i mila i cieszy sie z powrotu ludzi do domu :) Trawe wypieprzylam i przestala wymiotowac. Hehgosc tak fajnie napisales o sercu wolowym. Tez bym chciala by jadla mieso i watrobke ale nie chce :( nauczyli ja w tej szwecji tylko karmy mokrej suchej i sledz surowy i krewetki. Krewetek nie daje , tylko kilka razy do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Modelko super sie czytało twoj dlugi post o zwierzatkach . Haha to jak wyszedl z klatki i rozwalil sie na fotelu hahaha i jak wcinal sreberka :) fajnie napisalas. Gdyby twoja mama tolerowala i pozwalała miec to napewno bys miala. Ja zawsze mialam koty chociaz moja mama nie za bardzo. Wiedziala ze lubie to tolerowala ale ciagle byla troche zla bo kupy i brudne miski ;) no ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehgosc mam pytanie do ciebie :) czy osoba ktora wychodzi z ciala ma miałaby w jakis sposob mozliwosc by odszukać zaginiona osobe ? :)kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickgość
cześć brygada ;) a czy wy jesteście? ostatni wpis jest od tej od kota . czekam na odzew ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Hahaha Nickgosc wpadnie raz na tydzien lub raz na dwa tyg i pisze czekam na odzew hahahahahahahahaha . Zawsze mnie roznawisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Mialo byc rozbawisz :) telefon sam zmienia slowa i glupoty wychodza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Znalezione w necie: Teściowa szuka imienia dla psa, zaproponowałem "Petru", oburzyła się że to przecież mądry pies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
nickgość dziś cześć brygada oczko.gif a czy wy jesteście? x nie... nie ma nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto oglada mecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickgość
To ja od kota dziś Hahaha Nickgosc wpadnie raz na tydzien lub raz na dwa tyg i pisze czekam na odzew hahahahahahahahaha . Zawsze mnie roznawisz usmiech.gif x jak rozbawię to chyba dobrze ;) właściwie powinienem zadać dwać pytania: 1. dobrze 2. żle teraz poczekam na zwykłą twoją odpowiedź. w tej chwili reprezentacja polski w piłce nożnej gra mecz i dużo ludzi kibicuje nie ma czasu... bo kibicuje... drinki szaliki popkorny czipsy flagi. mnie nie chce się kibicować to nie moja religia. trzymaj hit https://www.youtube.com/watch?v=T7OF-9KjHls tak samo głupi jak dzisiejszy splendor kibiców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot nie oglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×