czy pali ktoś z was marihuanę jak się odzwyczaić

osoba mi bliska pali od dłuższego czasu,kiedyś były to sporadyczne przypadki teraz codziennie staje się nie do wytrzymania,oczywiście sam nie widzi problemu wszyscy wokół to idioci,a on jest ponad to jak mu pomóc,czy da się odwrócić stan umysłu w którym teraz się znajduje?

Mam trojke znajomych ktorzy Pala od lat (jeden od 35, starszy koles- sporo uprawia, w Hiszpanii to legalne) I to normalni ludzie ktorzy wrecz lepiej sie zachowuja w zyciu I bawia od weekendowych pijaczkow I oczywiscie nie jest to w zadnym razie tak szkodliwe jak papierosy. Kazde z Nich ma porzadna kariere, dwojja z Nich dzieci (dziewczyna nie palila w trakcie ciazy- dziecko zdrowe). Wyluzuj,.... O Ile twoj znajomy nie jest typowym Polskim wiesniaczkiem palaczem (wtedy to nie ziolo z niego robi przegranca, tylko on Sam) to palenie tego jest zdrowsze niz kazdy inny nalog. A gdyby codziennie jaral faje za faja I chlal piwsko to siedzialabys cicho. Zastanow sie czy masz problem z paleniem czy osoba- Bo w przecuwienstwie do picia, ziolo nie zmienia osobowosci.

Zalezy jaki to ma efekt na nim. Sama trawa to żaden problem jednak często to tylko wierzchołek gory lodowej i taka osoba jest uzależniona od innych rzeczy i nie radzi sobie z życiem po prostu. Bliska mi osoba paliła. 10 lat przed poznaniem mnie. Po kilku latach stało się to nie do wytrzymania (stal się agresywny jak trawy nie było, miał paranoje, huśtawki nastroju), trawa nasila objawy chorób psychicznych wiec jak ktoś ma cos z głową to będzie tylko gorzej. A jak przestać? Jak ta osoba nie widzi problemu to nie przestanie.

gość dziś widzisz twoi znajomi dla odmiany jakoś potrafią z tym żyć normalnie, mój olał już pracę,mnie,rodzinę,przyjaciół ma tylko tych z którymi jara, zachowuje się jakby był w jakieś sekcie,gada do siebie, i tak jak mówi gość z 13;37 zaczyna mieć paranoje,zapomina się ,ma huśtawki nastroju, mnie na każdym kroku traktuje jak wroga,agresywnie,chamsko się odnosi>

ile jeszcze czasu zamierzasz przy nim zmarnować?

@14:30 niestety w tym przypadku nie da się za wiele zrobić. Taki człowiek sam nie widzi problemu, to cala reszta świata jest zła a on tylko sobie pali (Marycha nikogo nie zabiła, jest dobra na kreatywnośc, odstresowanie..pewnie to jego ulubione argumenty prawda?) i to prawda ale u ZRDOWYCH ludzi którzy nie traktują marychy jako ucieczki od wszystkich problemów. Ja odeszlam od tego człowieka dokładnie 3 lata temu i była to najlepsza decyzja w moim życiu. Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.

Z tego co opisujesz to jego problemy maja minimalny zwiazek z paleniem. To on, jego psychika sa problemem i rzucenie Nic nie pomoze- zamienilby to tylko Na cos innego, pewnie gorszego. Rozwiazan szukac u specjalisty i zmienic srodowisko.

gość dziś @14:30 niestety w tym przypadku nie da się za wiele zrobić. Taki człowiek sam nie widzi problemu, to cala reszta świata jest zła a on tylko sobie pali (Marycha nikogo nie zabiła, jest dobra na kreatywnośc, odstresowanie..pewnie to jego ulubione argumenty prawda?) i to prawda ale u ZRDOWYCH ludzi którzy nie traktują marychy jako ucieczki od wszystkich problemów. Ja odeszlam od tego człowieka dokładnie 3 lata temu i była to najlepsza decyzja w moim życiu. Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem. xx x masz rację, według niego cała reszta świata go nie rozumie,on tylko jara żeby mu się umysł otworzył na tworzenie (muzyka) uważa że wszytko z nim ok ,to inni razem ze mną mają problem do żadnego terapeuty nie pójdzie bo nie ma takiej potrzeby

gość dziś jeszcze zapytam czy macie dzieci? wzięłaś rozwód? mogłabyś się odezwać na maila? jan-barbara@go2.pl

gość dziś chodziło mi o ciebie, napisz na maila jak możesz jan-barbara@go2.pl

a ja nie rozumiem dlaczego na siłę chcesz facetowi dyktować jak ma żyć? on już określił co jest najważniejsze w jego życiu - palenie, muzyka, koledzy - ty na pewno nie i powiedział ci to nie raz prosto w oczy! masz trochę godności - to odejdź i się nie ośmieszaj!

ludzi z nałogami należy unikać i omijać, bo mają słabą psychike, i będzie tylko gorzej z wiekiem, niestety selekcja naturalna. Autorce radze zostawić typa i o nim zapomnieć bo szkoda z takim marnować życie, on się NIE ZMIENI, gwarantuje.

gość dziś zgadzam się w 100% z tą wypowiedzią i popieram. Szkoda marnować czasu.

Tez sie zgadzam. Nalogowiec to słaba osoba i nie ma co grac Matki Teresy tylko trzeba myśleć o sobie. Ja tez chciałam zbawiac pewna osobę i po 5ciu latach w podziękowaniu uslyszalam ze jestem najgorszą osoba jaka spotkał, po kilku miesiącach mnie znów kochał nad zycie, a jak nie nie chciałam wrócić to mnie straszył. Potem znow byłam tą najgorsza i najglupsza. Oczywiście nie bralam tego do siebie tylko patrzalam z boku bo widziałam ze on po prostu walczy sam ze sobą. Niestety takim osobom nie da się pomoc a jak juz jest agresja i paranoja to nic tylko uciekać bo on juz nad sobą nie panuje a po co masz marnowac życie?

polecam hipnozę 665136456