Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona nie chce seksu...Co zrobić?

Polecane posty

Gość gość

Witam, Poproszę pomóżcie. Jestem facetem po ślubie pięć lat. Mam pięknego dwu letniego syna, którego bardzo kocham i jestem z dołowany i nieszczęśliwy. Moja Żona nie przejawia żadnych chęci na miłość ze mną. Kiedy chodziliśmy 5 lat ze sobą wszystko było OK, żadnych większych zgrzytów, kochaliśmy się bez opamiętania. Na kilka miesięcy przed zawarciem ślubu, żona stawała się coraz bardziej na dystans do mnie. Może byłem ślepy, ale chyba zrobiłem błąd bo po małej sprzeczce przed ślubem żona chciała oddać mi pierścionek zaręczynowy, a ja wmówiłem sobie, że jest zestresowana i wszystko się ułoży, bo Ją kochałem i uprosiłem ją żeby go wzięła. Sala, jedzenie i goście byli zaproszeni, więc dodatkowo było mi głupio. Noc poślubna bez seksu, a w łóżku coraz gorzej. Jak trzy lata temu zaszła w ciążę, to przez 1,5 roku żyłem w wstrzemięźliwości (żadnej masturbacji, obcych kobiet, filmów, gazet). Teraz kochamy się często, bo raz na dwa tygodnie do dwóch miesięcy, ale tylko wtedy gdy to ja zaczynam pieszczoty. Ostatnio nie kochamy się jeżeli nie zacznę dosłownie wypominać jej, że chciałbym się pokochać bo usycham i prosić ją. Mam tego powoli dość. Nie umiem prosić się o miłość, a chciałbym jej dać, a Ona nie chce. Ona zawsze mi odmawia, poza tymi rzadkimi zbliżeniami. Zawsze staram się ją rozpalić, być dla niej miły i kochać się z nią w takich pozycjach jak jej jest wygodnie. Ale już powoli nie mam siły, mam 30 na karku, kawał chłopa ze mnie i też chce mi się nie tylko po bożemu...ale i tak inaczej, a czasami to i bym ja klepnął po d***i, ale nie mogę. K***a mać, że takie rzeczy przyszło mi pisać. Bo żona mówi, że jest zmęczona, że taniec z gwiazdami, że dziecko się obudzi, że jestem za duży, albo za twardy, że za szybko chce. A jak chce ją pieścić i kochać ją ustami to mi mówi, że ona tak nie chce. Mówi: Przytul się do mnie. No to ja się przytulam. Tylko jak grą wstępną ma być oglądanie telewizji no to ja się poddaję. Tak dla zobrazowania, to cały taniec z gwiazdami ją przytulałem, a ona mi potem mówi nie, bo rano do pracy idzie. A jak chodziliśmy ze sobą to przed małżeństwem wszystko było w porządku. Z czasem czuję jak Ona staje mi się obca, a może Ona już taka była, ale ja jestem ślepy. Staram się być miły, nigdy jej nie uderzyłem, a nawet sam raz po pysku dostałem, ale za drugim razem nie dałem się tylko za ręce ją ścisnąłem, że z bólu za ziemi usiadła. Musiałem jej pokazać, że się nie dam bo czułem, że by mnie dalej uderzać chce. Staram się być dobrym mężem, rozwieszam pranie, wynoszę śmiecie, zmywam w kuchni jak mnie poprosi, umyję podłogi w domu, łazienkę, robię zaopatrzenie w jedzenie do domu, nawet podpaski jej kupuję, naprawie co się zepsuję w chacie i w samochodzie, zostaję z dzieckiem jak teściowa nie może, przebieram pieluchy, kąpię Synka, jeżdżę do lekarza i wykonuję inne prace. Nie wychodzę do pubu na piwo z kolegami. Wieczory, weekendy spędzamy razem. Finansowo zarabiamy po tyle samo. A mi porostu brakuje jej jaka była dawniej, zadowolona z ochotą na seks. Żony nigdy nie zdradziłem (choć wiem, że niektórym kobietą się podobam), ale chyba czuję, że zbliża się koniec mojego uczucia, coś zaczyna pękać we mnie, pomóżcie proszę, bo nie chce jej stracić. A najgorsze jest to, że ona bardzo mi się podoba, bo jest super sexy, ma ponętne ciało, zgrabne nogi i talię i biodra i piersi jak dwa duże arbuzy i blond włosy (nie farbowane) i niebieskie oczy, ale ma jedną wadę, brak ochoty na seks. A jak zacznie się przebierać to mi ciśnienie krwi do mózgu tak uderza, że aż tchu brakuje. Co ja robię źle, żeby ona chciała częściej? P.S. Proszę nie pisać o kolacji przy świecach, tego też próbowałem. A i na wyjeździe nad morze na dwa tygodnie, to też zero seksu. Oczywiście starałem się odciążyć w obowiązkach żonę jak tylko mogę. Ona mnie nie zdradza(ja ją też nie zdradzam), bardzo lubi swoją pracę i lubi karmić piersią naszego synka. Pozdrawiam, Z góry serdecznie dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu jesteś słaby w łóżku i jej nie pociągasz. dodatkowo jak facet jest taki ciapciusiowaty, wszystko robi w domu, zawsze na zawołanie (czyli jest za dobry) to kobieta przestaje go szanować i co wiecej przestaje czuć do niego pociąg seksulany. niestety,ale facet musi być trochę chujem i zimnym draniem,a nie nudnym pantoflarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam tylko początek bo za długie, ale powiem tak: To twoja wina, ze się z nią ożeniłeś na siłę. Skoro chciała zerwać zaręczyny to znaczy że cię nie kochała już (albo nigdy nie kochała) i już ją nie interesujesz. Nie dziw się że nie ma ochoty na seks z tobą. Jeżeli ktoś nas kompletnie nie interesuje (albo przestał interesować) to naturalnym jest że nie chcemy z tą osobą uprawiać seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka prawda:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopie po prostu Twoja żona Cię nie kocha...jeśli ktoś chce zerwać albo zerwał zaręczyny to znak,że coś się dzieje :) a konkretnie,że osoba zrywająca NIE KOCHA drugiej i należy ją puścić wolno, ze związków na siłę nigdy nic nie wychodzi..osobiście to bardzo Ci współczuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj!Ja jestem żoną faceta Twojego pokroju. Z pozoru jest cudownie, on nosi mnie na rękach, usuwa mi przysłowiowy pyłek spod nóg, mam wszystko czego pragnę itp. Ale jest kilka poważnych "ale"...Po pierwsze nie kocham go i nigdy go nie kochałam, wyszłam za mąż z rozsądku,żeby nie być sama. Poza tym interesewnie doszlam do związku,ze lepszy związek i bezpieczeństwo z Ciapciusem, niż szarpanina ze Zlym chłopcem (chociaż bardziej mnie kręcił)I tak sobie żyjemy od kilku lat, nawet nie jest źle, poza...no właśnie...seksem. Odrzuca mnie na myśl o seksie z nim, nie pociąga mnie i jest dla mnie kompletnie aseksualny. Zastanawiałam się nawet kiedyś z czego to wynika i stwierdziłam,ze on jest dla mnie zwyczajnie za dobry, jak tatus albo wujek. A z nimi raczej się nie sypia. Myślę,że Twoja żona myśli podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czyli wybrałaś bezpieczną opcję, faceta, którym kręcisz jak chcesz. I to ma być małżeństwo? Trzeba było wybrać kogoś równego sobie, a nie biedaka, który nie wie co się dzieje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.36 niestety tak zazwyczaj wyglądają małżenstwa :) rzadko kiedy ludzie naprawde się kochają (oboje) czy za sobą szaleją. małzeństwo to pewnego rodzaju kompromis i mniejsza lub większa kalkulacja, inwestycja na życie. a mój mąż nie jest biedakiem, bo ma wiele korzyści z tej relacji, gdyby mnie nie miał byłby zakompleksionym starym kawalerem, a tak spełnia się w małżeństwie i matka nie suszy mu głowy,że nie udało mu się życie. nie mam wyrzutów sumienia, bo faceci tak samo kalkulują: 1. ma być ładna 2. w miarę młoda 3. umieć i lubić gotować 4. sprzątać w domu 5. mieć dobrą reputację 6. podobać się rodzinie i też bardzo często nie kochają kobiet z którymi się żenią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to chyba każde małżeństwo prędzej czy później się rozpada. W sensie emocjonalnym. Pozostaje tylko więź finansowa i przywiązanie do bezpieczeństwa. Ja nie jestem taki grzeczny jak Twój mąż, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nic nie trwa wiecznie. Prędzej czy później się wypala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frajerem jesteś. Kobiety po ślubie tracą zazwyczaj zainteresowanie seksem, gdyż już dostaną ślubu. Trzeba było się nie żenić i chodzić do burdelu, a tak to możesz tylko konia walić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzwarteImperium
Wyginięcie romantyzmu, znany kataklizm "po ślubie". :D Jak dinozaury. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co się pokłóciliście przed ślubem? Jak żona tłumaczy brak zainteresowania seksem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto jak kto ale Imperium Iness jest ostatnią osoba, która może udzielać jakichkolwiek rad...o małżeństwie ... 💤😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby to zdradzieckie s.u.k.i.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mawiał Pyzdra w Janosiku : Z baba źle, bez baby jeszcze gorzej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze:) dawno nie czytałam takich głupot.Jeśli to nie PROWOKACJA to aż mi się nie chce wierzyć gdzie znależć (bez obrazy) takiego frajera. Za dużo robisz,za dużo gadasz,za dużo dajesz i pokaż że nic od niej już nie chcesz. Na twoją głupotę a właściwie i naiwność potrzebny dobry psycholog. Sam widzisz że żadna baba nie jest warta poświęceń,więc wyluzuj bo tego kwiatu jest pół światu. "Arbuzy,tali i zgrabne nogi"są dla tych co nie myślą głową a rym co mają w majtkach. W związku małżęńskim liczy się uczucie i wnętrze drugiego człowieka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za frajerskie zale..Ozeniles się z laleczka Barbie, w zasadzie ja zmusiłes do ślubu i do kogo masz pretensje? Ona nigdy Cię nie pokocha, bo Cię nie szanuje i nie chce! Albo w tym tkwij albo złóż pozew rozwodowy. Up to You :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×