Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do żon

Polecane posty

Gość gość

czy znacie szczęśliwe małżenstwa gdzie seks jest dla obojga przyjemny i nikt go nie unika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. W legendach i opowiesciach mezatek na kafe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytam serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sex z mezem jest dla mnie satysfaktcynujacym jestesmy 9 lat po slubie 1 dziecko. Czasem unikam jak jestem zmeczona-syna ma dopiero 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd my mamy wiedzieć, jak naprawdę jest u kogoś w łóżku? Heloooł?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę kobiety powiedzieć tylko za siebie, jako kobieta. Tak, nie kłamię, seks z moim mężem jest dla nas obojga satysfakcjonujący. Gdy pytam męża, czy chce urozmaicić, jakoś inaczej to zrobić, np. bardziej agresywnie albo bardziej rozbudowanie, mówi, że niczego mu nie brak i tak jak jest jest dla niego najlepiej a jak będzie chciał inaczej to powie. My jesteśmy dopiero rok po ślubie więc nie wiem, czy jestem dla Was jakimś wyznacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe moja żona kładąc sie do łóżka pyta "bedziesz coś chciał?" lol odechciewa się wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:15 - a to przykre :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w takim małżeństwie. Obydwoje uwielbiamy się kochać. Tylko ja jestem z tych kobiet, które rzadko boli głowa, po prostu lubię sex i mam bardzo wysokie libido. I na pytania typu - a chce Ci się nawet jak jesteś zmęczona? Zawsze dopowiadam, tak chce mi się. Bo sex to dla mnie przyjemność i nie będę sobie jej odmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie- słowo klucz LIBIDO... Z naturą nie wygrasz... Szkoda tylko, że zwykle facet ma większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka natura?? Kobieta jakoś ma zawsze dziwnie podwyższone libido jak chce kolejnego dzieciaczka. To jest raczej kwestia podejścia, wychowania, kompleksów. A libido można podkręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężatka z 15 letnim stażem, matka trojga. Seks....... no cóż, czasami mam ochotę dość często a czasami nie mam jej wcale. Libido na przeciętnym poziomie. Kocham męża ale mam jedną zasadę, nigdy jej nie złamałam, nie "daję" dla świętego spokoju. Zawsze ale to zawsze kocham się z mężem tylko wtedy kiedy mam na to ochotę. Czasami jest to raz czasami dwa razy w tygodniu. Bywają 3 tyg postu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z mężem od 9 lat, 3 lata po ślubie. Powiem szczerze, że przed ciążą seks był całkiem ok. Dosyć często ale nie zawsze było tak mega fajnie na maksa..W ciąży nie miałam wcale ochoty i trochę się bałama więc praktycznie celibat przez 9 miesięcy. Teraz córka ma 7 miesięcy a nasz seks jest o wiele lepszy niż wcześniej. Tak jakbyśmy chcieli nadrobić stracony czas. Nie jest to też tak często jak wcześniej czasem tylko raz w tygodniu ale teraz zdecydowaanie stawiamy na jakość a nie ilość :) Jak już mamy wieczór dla siebie to czasem trzy godziny potrafimy się bawić - akurat mamy to szczęście, że nasza córka ładnie śpi prawie do rana więc wieczory mamy dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:20 Jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze sa takie malzenstwa i tego im zazdroszcze U nas jest tak: znamy sie 10 lat, 8 lat po slube.Na poczatku znajomosci mialam bardzo wysokie libido, kochalismy sie wszedzie. Dzis nie mam w ogole ochoty, nie znosze wrecz wieczorow. Zazwyczaj "daje" dla swietego spokoju. Ale maz to widzi i tez ma coraz mniejsza ochote. Suplementowalam sie, czytalam poradniki.No nie lubie, nie mam przyjem,nosci.Dla mnie to jest kolejny obiwiazek, jak mycie garow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:41 Dobra zasada, ale mój mąż musiałby zawsze te trzy tygodnie czekać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wysokie libido praktycznie codziennie, więc z mężem dobraliśmy się idealnie. Czasem mam nawet większe libido niż mąż :) ale generalnie mamy takie samo. jest nam dobrze. Oczywiście obydwoje dbamy o wygląd ciała, bo jakbym miała nadwagę i była zaniedbana albo on, to waidomo że już się tak nie chce seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:51 jak ja Ciebie rozumiem... "jak mycie garów" dosłownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W cudzych łóżkach nie bywam to nie wiem jak inni :D Ale myślę, że może moje małżeństwo może być przykładem. Jesteśmy 5 lat po ślubie i sex w 99% był bardzo ok :) Trochę jednak ponarzekam bo lubię sex (a jeśli mam ból głowy to jeszcze bardziej go lubię bo po udanym współżyciu ból znika :) ) Natomiast mój mąż (mimo że młodszy i ma tylko 29lat ) ostatnio mnie zaniedbuje. Ciągle jest zmęczony, senny, przejedzony. Mhhh może zaczyna się kryzys albo co gorsza znudziłam mu się i już go nie kręcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można sex porównać do mycia garów?? Naprawdę żadnej przyjemności z tego nie macie?? Co z Waszą kobiecością? Ja np. uwielbiam sex z rana. Człowiekowi od razu lepiej się dzień układa. Cera lepsza, oczy błyszczące, uśmiech od ucha do ucha. Polecam zamiast mycia garów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z rana sie nigdy nie kochamy, bo raz ze jestesmy bardzo zmczeni ( nie wysypiamy sie ). Dwa , cuialo jest spocone, oddech nieswiezy Ale zazdroszcze innym, ze lubia, robia i maja przyjemnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spocone ciało ? Po czym? Po nocy? Pozycja "na łyżeczkę" załatwia sprawę nieświeżego oddechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, po nocy. Mieszkanie mamy takie dziwne , ze jest duszno a nie zawsze zostawiam otwarte okno.Z reszta jak ktos nie ma ochoty na seks w ciagu dnia, wieczorem to tym bardziej z rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, u mnie tak jest. Chociaż przyznaję że był kryzys i prawie rok kiedy seks uprawialiśmy sporadycznie- popsuło się ostro między nami, nie było odpowiedniej bliskości, nie było czasu na rozmowy, więc automatycznie i w łóżku dobrze nie było. Bo ciężko rzucać się w objęcia kogoś kto ledwie wymieni z tobą w przelocie informacje i warczycie na siebie. Ale doszliśmy do punktu w którym dalej tak być nie mogło, albo się rozchodzimy, albo naprawiamy. Naprawiliśmy- pracujemy nad tym nadal, i w łóżku dalej jest dobrze. Fakt, nie mam już takiego libido jak dziewiętnastolatka, kiedy się zaczynał nasz związek, ale seks jest 2-5 razy w tygodniu, dla mnie ok. Raczej nie ma sytuacji że jedno chce, a drugie odmawia. Jesteśmy 8 lat po ślubie, 10 lat razem, mamy jedno dziecko. Co u innych- nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyjaciółka jest mężatką 4 lata, ma 3 letniego syna, ostatni raz z mężem kochała się na początku ciąży. Białe małżeństwo. On nie ma w ogóle potrzeb, nie zdradza jej z nikim, bo wynajmowała detektywa. Taki typ!!!!! Masakra. Chyba dojrzała do rozwodu, bo przebąkuje o złożeniu pozwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i ja się dołączę. Jesteśmy 5lat po ślubie, dwójka maluchów. Libido mam wysokie, lubię sex,mąż też, myślę, że po porodzie zwiększyła się świadomość mojego ciała i lepiej się wzajemnie,, czujemy ".Dużo rozmawiamy o tym co nas podnieca , lubimy ze sobą flirtować, nakręcać się.... Niestety przy dzieciach nie zawsze jest możliwość kochać się tak często jak byśmy oboje chcieli. Zawsze otwarcie rozmawiamy gdy ktoreś z nas nie ma ochoty na sex,nikt nie robi drugiej stronie wymówek, czy wyrzutów. A i gdy mamy możliwość dzieci podrzucamy do dziadków i idziemy na randkę (z wiadomym zakończeniem ;-) Żadne z nas nie unika seksu.A z mojej strony mogę powiedzieć, że dla mnie jest on bardziej satysfakcjonujący niż na początku znajomości (mam silniejsze orgazmy).Mąż też nie narzeka. Ale podstawa to według mnie dopasowanie seksualne i jasne mówienie o potrzebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:05 A miałaś kiedyś satysfakcję i przyjemność z mycia garów? Bo my nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam wieksze libido od meza. Jestesmy 8 lat razem w tym 3 po slubie, seks udany. Jednak przyznaje sie, ze kilka razy (na palcach jednej reki mozna policzyc) "dalam" dla swietego spokoju:D To bylo rano, ja seksu rano nie znosze, ale poswiecilam sie kilka razy, bo co mi zalezalo? On byl szczesliwy a ja dalej spalam:P Mam bardzo luzne podejscie do seksu, nie traktuje go jak przezycia duchowego (bylam prostytutka wiec stad moje podejscie), ale uwielbiam seks z moim mezem. bardzo rzadko sie zdarza bym nie miala orgazmu. Niestety ja jestem napalone duzo czesciej niz on wiec wtedy musze sie zadowolic samym lizaniem cipki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslę, że nie powinnyście pochopnie oceniać kobiet, dla których seks jest "jak mycie garów, zero przyjemności". Weźcie pod uwagę, że kobieta bardzo różni się w sprawach seksu od faceta. Mało która jest taka że ma jak facet, że szybko się podnieca i szybko dochodzi. To jest skomplikowana konstrukcja a skoro Stachu myśli że może tylko potarmosić, włożyć i wyjąć to nie dziwcie się że dla tych kobiet seks jest dnem. Wiem co mówię, bo mój były był taki jak opisuję. Natomiast mój mąż lubi i umie zadowolić kobietę, dlatego seks jest dla mnie przyjemnością. Zapominacie o roli faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×