Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podejrzewam siebie o zaburzenia psychiczne

Polecane posty

Gość gość

I to nie jakąś fobię spoleczną.. tylko coś gorszego. OD zawsze ludzie mieli mnie za dziwną. Owszem, zauważam, że mam trochę inny sposób myślenia, czasem nawet język....Jestem chaotyczna, przechodzę od entuzjazmu, "manii" (dosłownie, chodzę wtedy jak nakręcony dzieciak, energia, aktywność, działanie) do stanów depresyjnych (leżę w łóżku i rozpaczam, wszystkie kompleksy wracają, czuję się, jakby nic nie miało mi się już udać. Bywam też naprawdę poważna, a czasem dziecinna. Ale ludzie z reguly odbierają mnie jako wyważoną, dojrzałą, słyszalam porównania do prawniczki albo polityczki. W ostatniej pracy myśleli, że dyrektorka przyszła :D. Kobieta mi podaje rękę i przedstawia się z imienia i nazwiska, i pyta, jak coś tam organizujemy. Jak się dowiedziala, że jestem promotorką, wytrzeszczyla oczy i 'a ja myślałam że to ta nowa pani dyrektor przyszła'. Byłam w szoku.. A przy tym jestem uparta, zawsze mocno bronię swojego zdania.. Bywam poważna, aż do bólu, ale bywam też Nie mam znajomych. Chociaż ludzie ze środowisk, w których teraz się obracam, akceptują mnie, jest nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w rodzinie z jednej strony dwa przypadki schizofrenii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakas fobia spoleczna" jest dużo gorsza od tego co opisujesz. Ludzie boja się wyjść nawet do sklepu po sklep, nie wspominajac o jakiejkolwiek pracy czy normalnym zyciu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po chleb***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja miałam na myśli to, że OPRÓCZ fobii społecznej jeszcze coś gorszego... bo ja jestem w dodatku jeszcze dziwna. Uwierz, że ja to rozumiem, bo nie wychodziłam kiedyś po parę tygodni, a każde wyjście nawet do sklepu to była walka ze sobą.. Do dzisiaj mam elementy fobii społecznej, nawet przy ludziach, których dłużej znam, męczę się czasem okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale fakt faktem, że trochę to zwalczyłam, bo chodzę na studia, pracuję (choć ostatnio znowu unikam pójścia do kolejnej pracy, przez męczenie mnie w poprzedniej :/), więc tragedii nie ma.. ale chcialąbym poczuć się pewnie siebie, bo W OGÓLE nie realizuję swoich marzeń, nie wierzę, że jestem coś warta, mam wiele pomysłów, ale je trzeba realizować wespół z innymi ludźmi, co mnie skutecznie odstrasza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy korzystalas z pomocy psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie zamiast gdybać, to powinno się chyba skonsultować z lekarzem, chyba, że uznajesz, że wcale ci to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, byłam na terapii. Rzuciłam ją, bo terapeuta mi nie odpowiadał (od początku za nim nie przepadałam, choć to nie jest u mnie standard, bo wcześniej chodziłam prywatnie do terapeutki, i ją nawet polubiłam, ale ze względu na brak kasy musiałam zrezygnować) i generalnie nic nie pomagało.. On powiedział na koniec, że terapia zajęłaby dłużej niż przewidywał, 3-4 lata, i że nie mam fobii spolecznej, tylko muszę uporządkować swoje życie seksualne (tym bardziej się ucieszyłam, że zrezygnowałam, nurt psychodynamiczny mnie rozwala :) nie zaprzeczam, że mam z tym jakiś problem, chociaż raczej odwrotny - bo czuję się aseksualna - ale muszę rozwiązać w swoim życiu o wiele poważniejsze kwestie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradnia psychologiczno -pedagogiczna ulica Mickiewicza 14 , 46 100 namysłów (województwo opolskie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś łykałam nawet tabletki przepisane mi przez psychiatrę, ze względu na to, że mam sensacje żołądkowe przed wyjściem z domu (ale tylko w przypadkach, gdzie coś jest ważne, i muszę być gdzieś na konkretną godzinę np., studia, praca) i jak byłam na poprzednim kierunku to opuściłam dość sporo zajęć przez to (w końcu poszłam na inny). Ale miałam jeszcze gorsze skutki uboczne (karetka mnie zgarniała) więc zrezygnowałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem taka sama identyczna jak ty. Jak kocham do bolu, nienawidzę tez. Przybieram maske twardej wywazonej kobiety, a jak zamykam drzwi albo koncze rozmowe tel potrafie ryczec jak niemowlę. Jednego dnia wstaje nakrecona i wtedy kazda rzecz mi nie straszna a następnego byle blahostka sprowadza mnie w otchlan rozpaczy. Nie umiem sie przyjaźnic, odczuwam duze współczucie na ludzką krzywde. Pracuje nad soba wstrzymuje sie z naglymi reakcjami, opanowuje emocje a pozniej następuje kumulacja i przechodze tortury. Najgorzej ze nikt mnie nie rozumie kazdy mowi ze wyolbrzymiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz cyklofrenię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci ludzie nie mają empatii, każdy ma inne reakcje emocjonalne i mówienie komuś, ze wyolbrzymia, świadczy o niezrozumieniu różnic między ludźmi i tępocie emocjonalnej - jak dla mnie. Ale niewiele osób to rozumie. Na studiach miałąm jakiś czas temu informację (tylko nie mnie dotyczącą), która mnie utwierdzila w przekonaniu, że nieważne, czy ktoś jest inteligentny, ma "otwarty" umysł, ciasnota emocjonalna dotyczy wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*sytuację, nie informację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vampire777
Jesteś zdrowa psychicznie. Wszystko z tobą OK. Nie szukaj dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes dwupolarowa. Poczytaj o bi polar disorder.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie jest ChAd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to ta sama choroba. Cierpie na nia od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na pewno nie jest schizofrenia...;):P Tak naprawdę jak poszukać to praktyczne na każdego można coś znaleźć.:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chad ,też to mam ,bierz leki i chodz regularnie do zaufanego psychiatry, u mnie w tej chwili bardzo zle bo po wielkiej hossie ,hight sky spadłam z wysokiego tołka wprost na obskórną podłogę wynajetej za pożyczone pieniadze kawalerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto na kafeterii nie ma zaburzeń psychicznych? bo jeszcze nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×