moi teściowie chcą wynagrodzić wnukom błedy wychowawcze i brak czasu dla dzieci!

mam dość tych ludzi, mieszkam od nich dwa domy, ci ludzie zwalaja mi się na głowę codziennie, mówiłam, tłumaczyłam, była obraza majestatu na tydzien i od nowa.. drugiej synowej robia niezapowiedziane wizyty, ostatnio się dowiedziałam od bratowej i szfagra co im za akcje odwalili, wpadli do nich w niedzielę o 7 rano!! i siedzieli na głowie do 20!! z ich 3 letnia córką, podobno mój teść z tesciową spali razem z nią na podłodze w jej pokoju. co za natręty, jak dalej tak będą robic to bratowa pogoni ich z życia córki i tyle będą widzieć wnuczkę tak jak robię to ja ze swoim roczniakiem!! dlaczego nie mogli mi się trafic normalni ludzie ! o boże! wcześniej wydawali sie tacy spoko i tak się zmienili po urodzeniu dzieci. sami jednego syna oddali na wychowanie ciotce w wieku 5 lat , drugi syn sginał w wieku 11 lat a moj facet został im jako jedynak i teraz chyba chca wnukom zrekompensowac brak czasu itd. są natr etni, okropni, łapią te dzieci w ręce i całują, tesc zionie alkoholem nad tymi dzieciakami. wiem , że polecą komentarze, to dziadki o jeny. ale nie wszystko napisałam we dwie nie lubimy natręctwa i przekupiania dzieci. więc dlatego tak reauguje, starsze koleżanki czy powiedzcie mi, dziadkowie tak reaguja na małe słodkie maluchy? prawda? kiedyś dadzą nam spokój?? ile mam czekąc , jak będą miały po 5 lat to chyba juz sie odczepią?? czy mało???