Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Roszczeniowe dzieci a majątek.

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie, dlaczego dorosłe dzieci uważają że majątek rodziców należy do nich samych a nie do rodziców? Dlaczego gdy jeden z rodziców zmarł a drugi chce ponownie zawrzeć małżeństwo to dzieci się wtrącają? Przecież to, czego dorobili się rodzice a później jeden rodzic, należy do rodziców a nie do dzieci? Skąd taka roszczeniowa postawa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad masz pewnosc, ze zmarly rodzic, ktory sie przez swoje zycie dorabial, teraz woli by jego kasa (lub czesc) szla na nowego gacha/flame zony/meza, niz wlasne dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można to i odwrócić, gdy rodzic/e zmarł/li, a pozostawili długi, to spada to na dorosłe dzieci, czy tego chcą, czy nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadek mozna odrzucic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po zmarlym ojcu lub matce, dziecku nalezy sie spadek. Takie jest prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a skad masz pewnosc, ze zmarly rodzic, ktory sie przez swoje zycie dorabial, teraz woli by jego kasa (lub czesc) szla na nowego gacha/flame zony/meza, niz wlasne dzieci??? X To co piszesz nie ma dla mnie sensu bo nikt nie wie co zmarły woli czy nie woli. Ja mówię o dorosłych dzieciach i chyba nie rozumiesz moich pytań? To, czego dorobili się rodzice i gdy jedno z nich umrze, to majątek przechodzi na drugiego rodzica, więc jeśli obydwoje rodzice nie żyją to rozumiem że dzieci mogą się tam czegoś domagać/oczekiwać ale....jeśli jden z nich chce sobie ponownie ułożyć życie to jakim prawem dorosłe dzieci myślą że coś im się należy? Przecież nie miały żadnego finansowego wkładu. Urodziły się, wychowały, rodzice pomagali no i w porządku ale kiedy same są dorosłe to dlczego wpychają nosa w nie swoje sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadek można odrzucić to rozumiem ale długi też? Zeby nie było, moja mama po wielu latach, po śmierci ojca, poznała bardzo miłego pana. Ja się nieczego nie dopominam bo uważam że to, co dorobili się moi rodzice należy do nich i po śmierci ojca, należy do matki. Reszta mojego rodzeństwa nie może zdzierżyć że mama chce ponownie wyjść za mąż i martwią się o majątek na który ja, ani oni nie zapracowali. O to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie jest prawo a ty swoje. Po smierci malzonka polowa majatku jest twoja a druga polowe zmarlego dziedziczysz ty i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rozumiem i dziękuję. To nie to że ja "dalej swoje", prawo prawem ale nie ma tu miejsca na ludzką godność? Może ja jestem jakaś niedorobiona ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy upominać się o cokolwiek. Jakby nie było, rodzice pomagali w łożeniu na naukę, opłacali internat, studia, żywność i inne koszta związane zwychowywaniem dzieci. Podkreślam DZIECI, a nie obecnie dorosłe osoby które są na swoim i tak naprawdę, nie potrzebują pieniędzy których i tak było by mało jeśli by je podzielić pomiędzy trójkę a mama też ma prawo być szczęśliwa. Nie, nie jestem altruistką! Po prostu wstydziłabym się domagać jakiegoś spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miejscu twojej matki podzieliłabym ten majątek, czyli dokładnie jego jedną czwartą na waszą trójkę, ty nie chcesz ok, więc zrzekłabys sie swojej części, za to twoje rodzeństwo dostałoby tę 1/6 majatku i niechby się wypchali. Nie chciałabym mieć z nimi nic wspólnego po czymś takim. Bo jeśli jest tak jak piszesz, że majątek nie jest wielki to jest to po prostu jakby nie patrzeć w pewnym stopniu pozbawianie matki środków do życia, bo wiadomo co raz młodsza nie jest. Zamiast się cieszyć, że jeszcze sobie radzi, ze poznała kogoś i nie będzie sama jak kołek to się żrą o jakieś ochłapy masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×