Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobieta, która nigdzie nie wyjdzie bez makijażu

Polecane posty

Gość gość

musi uważać, że ma strasznie brzydką twarz, której nie można pokazać bez maski. Nie mówię tu o sytuacji, gdy kobieta lubi się codziennie malować, ale nie stanowi też dla niej problemu wyjść do sklepu czy na spacer bez żadnego makijażu. Mam na myśli kobiety, które absolutnie zawsze i wszędzie muszą być wymalowane. Przecież one muszą uważać, że ich naturalna uroda jest przepaskudna i to tak bardzo, że trzeba ją ukrywać przed wszystkimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilka takich.jedna mam w najbliższej rodzinie.Uwaza sie za najpiekniejsza chociaz kit sie jej z twarzy sypie i ściera a brwi ma jak wytatuowane uważa mnie za dno bezmózgie bo ja sie nie maluje a ona by tak do ludzi nie wyszla ba nawet do własnego męża.mysle ze pozniej to juz siedzi w glowie i bez makijażu czują sie nagie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak mam, nieumalowana wyglądam brzydko, ale to kwestia wrodzonego braku urody i kompleksów. jest to problematyczne i zazdroszczę kobietom, które wyglądają i czują się dobrze bez makijażu, ale nie każdy rodzi się ładny. jedynie mąż i najbliższa rodzina oglądają mnie czasem bez makijażu. nawet do osiedlowego sklepu się maluję. zwykły makijaż zajmuje mi 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bez pomalowanych rzęs wygląda jak bym była chora :D ale i tak czasem śmigam bez niczego, jak zaśpię np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jedną pańcię z pewnej firmy kosemtycznej, która wmawiała na prelekcji młodym dziewczynom, że jak wyjdą z domu bez makijażu, to tak, jakby wychodziły bez majtek. Że tego się nie robi, że to okropne itd. Niech mówi za siebie...może ona ma cerę która nie nadaje się do pokazania bez uprzedniego jej wytapetowania. Ja mam ciekawą słuchajcie sytuację, bo u mnie to naprawdę zależy od dnia :) Jednego nie jestem umalowana a i tak wyglądam spoko, drugiego coś się dzieje z moją cerą, jest jakiś nierówny koloryt i wtedy fakt, maluję się, ale nie są to tony, które możnaby potem zdjąć szpachlą ;) Naprawdę znam dziewczyny, które mają taką cerę, że nie muszą się malować i nie nakładają podkładu nigdy. Są takie. Ale rzeczywiście wiele osób ma nieciekawą cerę albo jakieśm przebarwienia na niej, nie dziwmy się że chcą to zatuszować. Dzisiaj jest taki kult wyglądu w Polsce że nie dziwota, że każda chce wyglądać ok. Ale znam jedną co nawet do Biedronki za rogiem musi mieć pełną tapetę i uważam, że takie osoby mają problem z akceptacją siebie. Bo dziewczyna ma alabastrową cerę i nie wygląda jakby miała jakieś przebarwienia. Nie przetłuszcza jej się cera też. No pozazdrościć, ale ona i tak ma się za brzydalkę. Ja natomiast mam cerę która okropnie się świeci jak się nie zmatowić. Do sklepu idę jak przyłożę sobie bibułki matujące, bo nos mi się potrafi świecić jak psu j...jca. Niestety. Ale pocieszam się, że ponoć tłusta skóra wolniej się starzeje bo lepiej natłuszczona...taaa, tak się pocieszam :) Czymś trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak uważam, ale nie tak dawno był podobny wątek na ogólnym to mnie zjechały, że jestem zapuszczona, bo nie maluje się codziennie. One nawet jak siedzą cały dzień z dzieckiem w domu to się malują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i któraś jeszcze dodała, że przecież może przyjść listonosz :-) hahhaha śmiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 a co ona z tym listonoszem robiła będze, że tak jej zależy na jego podziwie? :D do mnie przychodzi jako listonosz taki zapuszczony dziad w tłustych włosach, że nie mam zamiaru działać na jego wyobraźnię i wyglądać jak milion dollarów, bo listy przyniósł. Skoro sam wygląda jak 7 nieszczęść i nawet głowy pod kran mu się wsadzić nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam brzydka cere po tradziku a jakikolwiek podklad (testowala wszytkie i drogie i tanie) pogarsza stan mojej cery dlatego sie nie maluje nawet rzes. I ma w d***e co kto o mnie mysli. Wiem ze nie jestm miss polonia i nigdy nie bede ale mam inne problemy na glowni niz przejmowanie sie moim wygladem. Wspolczuje laskom, ktore wstaja godz wczesniej przed praca zeby zrobic wlosy i idelany makijaz ja tam wole sie wyspac i moja praca tez tego nie wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie mam zrobionej henny to bez tuszu też nigdzie nie wychodzę, nawet w domu maluje sobie rzęsy. mam raczej taką bladą cerę z cieniami pod oczami i uważam, że zawsze powinnam mieć jakiś delikatny makijaż, żeby wyglądać normalnie, a nie jak jakaś ćpunka ;) jak byłam młodziutka to wychodziłam bez makijażu, teraz jestem po 30-stce i niestety odrobina korektoru i tuszu zawsze musi być. inaczej czułabym się okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
n po 30tce to co innego,. masz rację. choć u mnie nagle, z miesiąca na miesiąc zaczęła się pogarszać cera. miałam straszny przeskok pomiędzy 23,24 rokiem życia a 25tym. Wtedy po raz pierwszy poczułam, że się starzeję. Mam inną skórę :/ w ciągu roku się to zmieniło. pierwsze zmarszczki, które widze co prawda tylko ja, ale już jest to poczucie, że pierwsza młodość minęła. I tez się maluję, ale nie przesadzam,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja maluję sie codziennie,nawet gdy nie wychodzę z domu-lubię o siebie i w ten sposób zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo lubie sie malowac, nie uwazam sie za brzydka, ale lubie podkreslac swoja urode. Nie nakladam "tapety" czy "maski" ale oko i usta zawsze podreslam. Wybieram kosmetyki, ktore urzekaja mnie trwaloscia, by w ciagu dnia nie musiec poprawiac makijazu. Np brwi maluje produktami golden rose, marka generalnie ma sporo produktow do brwi wlasnie, a ja uzywam przyciemniajacej mascary i mam pieknie uwydatnione brwi przez caly dzien .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez pomalowanych oczu wyglądam jak wypłosz z lasu. Maluję oczy zawsze - pomalowana bylam na poród, przy połogu w szpitalu laski sie ze mnie smialy. Ano tak - nawet spie w makijażu oczu, zmywam rzadko. Wstydze sie ze bez tego jestem taka brzydka. A wystarczy kreska i tusz i nie do poznania. Nie wszyscy rodzą się piękni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha - to ja z 16:33 , teraz tez siedze w domu z dzieckiem a makijaz oka mam zrobiony. To kwestia mojej potrzeby. Nie krytykuje kobiet ktore sie nie malują, nie kazdy musi. Dla mnie faktycznie przyjscie listonosza powoduje ze makijaz musze miec :P maz jak wraca z pracy chce bym oko miala zrobione no jest wyraziste i seksi. Nie ma w tym wydaje mi sie nic zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie uważasz, że to trochę niepotrzebne i niezdrowe spać z makijażem? Kto cię tam niby ogląda przez sen? Mąż i tak wie jak wyglądasz naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że to niepotrzebne i niezdrowe. Jednak nie umiem nawet na siebie spojrzec bez makijazu. Jesli juz to późno w nocy zmywam makijaz a rano jak tylko wstane maluje i dopiero mnie ludzie mogą oglądać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robię makijaż tylko jak wychodzę z domu. Idąc do pobliskiego sklepu po przysłowiowe bułki nie maluję się. Lubię jak moja skóra oddycha. Mam ciemną oprawę oczu, naturalnie długie rzęsy i śniadą karnację. A nawet jak widac czasami jakieś przebarwienie to świat się od tego nie zawali ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 32 i od kilku lat juz w ogóle się nie maluje, znudzilo mi się to, nie chce mi się już. Nigdy się jakoś agresywnie nie malowalam, bo np nigdy nie miałam na twarzy podkładu, ale teraz juz wcale, nawet nie tuszuje rzęs. Chyba że ide na wesele to się troszkę pomaluje ale lekko. Wygladam spoko, nie strasze ludzi, jak chora tez nie wyglądam. Przymus malowania to tylko pranie mózgu kobietom przez firmy kosmetyczne bo z tego jest ogromna kasa i nic więcej... Poza tym nie uważam że nakładanie na skore tony toksycznych kosmetyków to jest dbanie o siebie... Raczej wręcz przeciwnie bo te toksyny przenikają przez skore i zatruwaja ciało wiec gdzie tu dbanie o siebie? Środowisko jest juz tak skażone, gleba, woda, powietrze, jedzenie, że jeszcze dodatkowe smarowanie się toksynami z kosmetyków to głupota... Warto tez wspomnieć o tych tonach opakowań po kosmetykach które zanieczyszczają ziemie... Ale taki pustak co myśli tylko o wyglądzie, ma to gdzieś. Dla mnie to próżność i głupota, a nie dbanie o siebie. I tak kiedyś trzeba zmyc tapete i wszyscy widza waszą prawdziwa twarz. A im więcej tapety tym brzydsze jesteście bez bo ta chemia tylko niszczy skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maluje się jak wychodzę do ludzi. Ale wybaczcie, jak się ma 40 lat to to jest wskazane.Ja też jestem śniada brunetka ale już nie taka świeża jak 20 latka:-( poza tym lubię siebie wymalowana. Odrobinę cienia, tusz i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzilam do sklepu jak kocmoluch jak mialam stres pourazowy I depresje. Zauwazylam, ze panienki podsmiewaja sie ze mnie. Jak wrocilam do pracy to mam makijaz i dobry ciuch. Trzeba sie jakos prezentowac. Dziwie sie jak np. te same ekspedientki maja tluste, nieulozone wlosy albo zero makijazu, one reprezentuja marke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.05 masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:05 nie masz racji. Nazywanie kogoś pustakiem bo ma inny pogląd na swiat od ciebie czyni z ciebie pustaka gorszego sortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore juz przyzwyczajone do bycia zadbana z makijazem, bez makijazu czuje sie NAGA, to przyzwyczajenie po prostu i wcale nie oznacza ze jest ona ochydna ... kazda bez makijazu wyglada tak czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W makijazu chodzi o to by podkreslic urode, wydobyc ja, a nie robic z siebie wampa,laleczke. Nie kazda potrafi zrobic makijaz,czetso sie wrecz postarzaja makijazem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DLACZEGO Smiejecie sie,szydzicie z kobiet ktore maluja sie, lubia sie malowac ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz prawie zadna po 30 roku zycia ,nie wyglada dobrze bez makijazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×