Policystyczne jajniki i (za) szybki spadek wagi?

Cześć! Trzynastego w piątek zapadł wyrok: jajniki policystyczne. Mam 21 lat i ważę 78,8 kg, a chcę zrzucić 20 kg, tylko bez pośpiechu, jojo i całkiem bezpiecznie. A więc: przeszłam na dietę o niskim IG, odstawiłam to co niesie za sobą gluten, pszenicę i nabiał, bo chyba go nie toleruję. Całkowicie zmieniam swoje nawyki żywieniowe. Dotychczas przyjmowałam około 2200 kcal dziennie, teraz staram się przyjmować w okolicach 1600, w równych odstępach czasu, dbam o dobre proporcje BTW. Piję hektolitry wody. Od soboty, czyli w 3 dni schudłam 3,5 kg co jednocześnie mnie cieszy i martwi - czy to nie za szybkie tempo? Czy może na razie zeszła tylko woda i mam się nie martwić? Czy jednak powinnam zwiększyć kaloryczność potraw? Bardzo Was proszę o jakieś rady, bo dietetyk przyjmie mnie dopiero w przyszłym tygodniu. Ola

te 3,5kg to tak na początek schodzi woda, tluszcz tak szybko nie znika;) Zalozenia masz dobre, więc waga powinna spadac powoli i zdrowo. zzacznij także si e trochę r u s z a ć; szybkie marsze, rower, pływanie. Powodzenia;)

Hej, u mnie ten wyrok zapadł trochę wcześniej, bo 29 kwietnia:). Do wczoraj (ostatnie ważenie, codziennie się nie ważę) schudłam 2 kg, ale wagę też mam niższą (nie podałaś wzrostu, więc ciężko porównać, ale miałam 64 przy 160 cm). Tempo faktycznie imponujące, ale na początku nie niepokoiłabym się zbytnio. Jakieś lekarstwa dostałaś? Teraz konkrety: pcos nie powinno ograniczać kalorii. Co to znaczy "dobre proporcje" BTW? Tłuszcz jest potrzebny do konwersji hormonów, najlepiej zwierzęcy. Możliwe, że właśnie sobie szkodzisz, zamiast pomóc, chociaż wykluczenie glutenu i nabiału to jest super krok, bo oba mieszają w hormonach, kolejne do wykluczenia to strączki. Generalnie poczytaj o diecie paleo. I nie bój się tłuszczu. Na dobry początek: grupa czystożercy na fb, i lupka PCOS albo policystyczne jajniki, ostatnio sama pytałam i dziewczyny doradziły mi mnóstwo dobrych rzeczy. I artykuł: http://www.tlustezycie.pl/2014/02/pcos-czyli-zespo-policystycznych.html Przeczytaj i zaprzyjaźnij się z zaleceniami. Nie wiem, jak zaawansowane miałaś objawy, ale przy gwałtownych zmianach hormonalnych może dziać się wiele magii, więc cieszyłabym się spadkiem na wadze, ale nie traktowała diety jako odchudzania, a sposobu życia i leczenia. Cóż, chyba na tyle. Wpadłam pograć w moją ulubioną grę: czytaj, co jedzą odchudzający się i patrz, ile posiłków Ty mogłabyś zjeść, ale wyjątkowo nie pograłam, mam nadzieję, że pomoże i będziesz czuła się lepiej, bo moje leczenie jak na razie mimo agresywnych leków średniawo:).

A, i bez agresywnego kardio, spacery, taniec - ok. Bieganie, orbitreki - nie ok. Jak już, to ćwiczenia siłowe. Takie tam porady;)

a czemu nie moje ukochane bieganie? ze pogarsza konwersje h.tarczycy i podbija poziom kortyzolu?

Drogi gościu: tak, wiem, że ruch fizyczny jest bardzo ważny, dlatego jak najbardziej 5 razy w tygodniu po 40 minut zamierzam się ruszać. Rolki, rower, granie we freesbee, zumba, pływanie - od poniedziałku start (najpierw chcę na spokojnie dokończyć branie antybiotyku, jestem osłabiona i nie chcę się pochorować). Bieganie odpada, naczytałam się już na ten temat, ale to spoko bo ja i tak nie lubię. Dzięki za odpowiedź nt. wody! :* NnnS: Ja mam 168 cm, jednak ja nie wyglądam na te kilogramy. Mam atletyczną budowę ciała, wszędzie równo porozkładane i sporo mięśni mimo wszystko, kiedyś mi dietetyczka badała. Chyba do niej wrócę, zeby monitorować ilość tkanek. Co do lekarstw to jest tak, że ja odstawiłam w lutym antykoncepcje i miesiączka nie wróciła do maja, później badania no i na początek dostałam Ovarin 2x1. Ja od siebie do tego dorzucam witaminę D, ostropest, witaminę D, orzechy brazylijskie (selen), witaminę C lewoskrętną (polecam). Nie przesadzam z dawkami póki co, jak trochę więcej $ będzie w kieszeni to pokuszę się na badanie "poziomu witamin" czy jak to się tam nazywa. Na razie asekuracyjnie. Dlaczego pcos nie powinno ograniczać kalorii? Generalnie; muszę zgubić parę kilogramów, bo czytałam coś na temat, że dużo tkanki tłuszczowej=więcej androgenów, a ja mam ich w sobie chyba mnóstwo, bo wąsik, trądzik, wypadanie włosów... No, cały komplet mi wyszedł po odstawieniu anty. Dobre proporcje, bo sobie sama wyliczyłam na podstawie zawiłych schematów (liczyłam ze dwie godziny). Wyszło mi, że moje zapotrzebowanie dzienne wynosi 2050 kcal, zredukowałam je o 400 kcal żeby zrzucić. Nie głodzę się, mogę śmiało powiedzieć, że jem lepiej niż przez całe moje życie. BTW; B= około 180 g, T= około 1000g, W= około 90g, tak po obliczeniach wyszło. Ale tak jak prześledziłam swój jadłospis, to przyjmuję więcej tłuszczu niż z wyliczeń i trochę mniej białka. Też zależy od dnia. W każdym posiłku staram się mieć BTW. O paleo czytałam i chyba się stosuję do tej diety. tłusteżycie też czytałam. Drlifestyle też czytałam. grupy fejsbukowe nt. pcos też przejrzałam mniej więcej. A za dwie pozostałe propozycje dziękuję, przejrzę. :) Moją obecną dietę traktuję jako dietę-do-końca-życiową, więc jak najbardziej jako styl życia. Muszę jedynie trochę bardziej pozmuszać się do aktywności. Dzięki za porady i zdrowia, Kobieto! ;) (ale się rozpisałam! :o)

Dokładnie jak było napisane diureza (czyli pozbycie się wody), Gdy będziesz ćwiczyła i stosowała swoją dietę to efekty będą, ... na pewno na samym początku. Gdy waga stanie, spróbuj zastosować Formoline L112 po dwóch osatnich największych posiłkach w ciągu dnia.