przespałam sie raz z facetem a on myśli ze jesteśmy parą

Pracowałam przez dwa miesiące za granicą. Poznałam tam kolesia, który do samego początku chciał ze mną być. Wytłumaczyłam mu , że nic z tego nie będzie i jesteśmy tylko przyjaciółmi. On łaził cały czas za mną, nie chciał się odczepić. Ogólnie lubie go ale jak kumpla , nic więcej. Niestety jednego razu trochę się upiłam i poszłam z nim do łóżka. Strasznie tego żałuję i do tej pory wspominam z zażenowaniem. Pierwszy raz w życiu ( i ostatni) poszłam do łóżka z kolesiem do którego nie czuję zupełnie nic. Jednak dla niego to chyba był sygnał, że od teraz będziemy razem. Najgorsze, że ja nie umiem mu wytłumaczyć, że tak nigdy nie będzie !! On jednak postanowił zrobić mi niespodziankę i przylatuje do Polski za dwa tygodnie, wynajął hotel i w ogóle liczy chyba ze spędzimy razem cudownie romantyczny weekend. Ja zaś nie mam zamiaru iść z nim do łóżka nigdy więcej !!. Zgodziłam się z nim spoktać , ale mam zamiar jedynie spędzić z nim czas jak z kumplem. Czy powinnam mu od razu powiedzieć, że na żaden sex nie ma co liczyć, czy jak sie spotkamy dopiero . Nie wiem jakz tego wybrnąć. Najgorsze , że lubię go jako kumpla i w tym sensie mi na nim zależy jednak on chce czegoś więcej... Pomóżcie jak to dyplomatycznie rozwiązać...