Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czerwcowe mamusie boicie się porodu

Polecane posty

Gość gość

jestem w 36 tygodniu ciąży. Nie wiem kiedy to zleciało! Czy boicie się porodu? macie już spakowane torby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też już 36 tydzień. Gdy zaczynam myśleć o porodzie trochę się boję, bo to będzie moje pierwsze dziecko. Torba jeszcze nie jest spakowana, ciągle to odkładam, a czas już najwyższy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bójcie sie, bójcie, bo jest czego :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy poród jest inny :) Ale strach przed nieznanym występuje zawsze. Wszystko jest do przeżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strach jest o to pierwsza ciąża, ale nie mogę się doczekać :) Jestem w 38 tc i niunio coraz bardziej daje w kość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok temu bylam w 34-35 tygodniu i nie moglam sie juz doczekac:) a to juz rok minal... dziewczyny, nie ma sie czego bac, nastawcie sie ze latwo nie bedzie ale do przezycia, sluchajcie poloznej i bedzie ok! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest sie czego bac bo porod to masakra , krocze po porodzie masakra , zrobic siku czy kupe po porodzie przez kilka tygodni to masakra to sa dlugie godziny meczarni i niesamowitego bolu jesli nie macie zalatwionego znieczulenia i dobrego szpitala lub cc na zyczenie to szczerze wspolczuje katuszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choć to drugi poród, trochę się boję, bo: - każdy poród jest inny, - bo wiem czego się mogę spodziewać, wiem jak boli - bo nie wiem na jaki trafię personel w szpitalu- przy pierwszym porodzie pierwsza położna i lekarz byli średnio sympatyczni, ale potem przyszła druga zmiana i rodziłam z naprawdę fajnymi fachowcami dającymi wsparcie - torba jeszcze nie spakowana a zaczynam 37 tydzień, mam na szczęście wszystko w domu, plus listę na kartce z ostatniego porodu, więc wiem co wrzucić do torby - mam w domu dziecko i obawiam się całej tej logistyki, co z dzieckiem jak zacznie się poród choć plan awaryjny jest, ale stres pozostał - jeszcze nie wiem do końca który szpital wybrać, chyb a rzucę monetą ;) - boję się w jakiej formie będę po porodzie, za pierwszym razem łatwo nie było, ale teraz dochodzi jeszcze starsze dziecko do ogarnięcia więc łatwo tez nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również chciałabym was podtrzymać na duchu, bo też jestem zeszłoroczną czerwcową mamą. Jedno jest pewne - już niedługo powitacie wasze maluchy, a o trudach porodu szybko sie zapomina. Ja rodziłam po raz drugi- i ten drugi raz był ekspresowy - tak więc do tej mamy, która już ma dziecko- nastaw się pozytywnie, najczęściej kolejny raz jest łatwiejszy. Życzę samych szczęśliwych rozwiązań:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem czerwcową mamą sprzed dwóch lat :) Ja miałam zaplanowane cc w 39 tyg.i urodziłam córcie 3.550 kg.Teraz jest już małą panieneczką.Życzę powodzenia i wytrwałości!Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny. ja urodziłam tydzień temu i już mam mojego skarba przy sobie. pozdrawiam was serdecznie i powodzenia. mam jedną radę - już na porodówce warto prosić położną o ochronę krocza. mi się trafiła młodziutka dziewczyna położna a tak sobie super poradziła, że nie mam ani jednego szwu a wcale nie było lekko. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zaczął się dzisiaj 36 tc. Torba dla małego spakowana,dla siebie jeszcze nie a już powinna być. Z dnia na dzień stresuje sie coraz bardziej i doszukuje sie objawów porodowych. Mimo tego że porodu nie da sie przegapić boje sie że go nie rozpoznam i za późno trafie do szpitala,zrobie krzywde dziecku...wiem,wiem takie głupie myślenie. Co prawda modle się żeby donosić chociaż do początku czerwca bo jestem na podtrzymaniu od połowy ciąży ale też chce mieć to już za sobą. Mam nadzieję że uniknę cc ,nacinania krocza. Jestem zdecydowana na poród bez znieczulenia ale boje sie że ten ból mnie przerośnie. Mam wiele obaw niestety..im bliżej rozwiązania tym gorzej. Najważniejsze żeby poród odbył się bez komplikacji i synek był zdrowy. Życzę Wam powodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE MA czegos takiego jak ochrona krocza do cholery jasnej!!!. To tylko wymysl zeby matki czuly sie ze maja kontrole nad tym czy lekarz je potnie czy nie choc tak naprawde na niewiele sie to zdaje bo jesli jestes malo elastyczna to bez ciecia tak popekasz ze do o***tu ci doleci. Serio wolicie z wlasnej woli miec krocze zszywane az po dupsko zamiast malego naciecia z reguly z boku a nie centralnie na srodku ktore to naciecie bedzie ladnie zszyte?. Jesli nie ma potrzeby ciecia to moga wam wciskac bujde ze to przez to ze zyczylyscie sobie ochrony krocza, jesli jest potrzeba to i tak to zrobia chyba ze kategorycznie powiesz nie ale wtedy rozerwie cie jak juz pisalam na pol tylka. Wariatki. Ciecie nie jest straszne i zszywanie tez nie. Mialam i jakos po porodzie spokojnie moglam isc sie wysikac i nic nie bolalo naciecie tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to cię zaskoczę ale istnieje coś takiego jak ochrona krocza. pierwszy poród - byłam nacinana, nikt nawet nie zaproponował aby spróbować beż cięcia. teraz byłam już mądrzejsza o tamte doświadczenia i absolutnie nie mówiłam, że nie zgadzam się na nacięcie ale poprosiłam aby w miarę możliwości dało się go uniknąć. też sądzę że lepiej być naciętą niż popękać. Położna w trakcie takiej ochrony dokładnie instruuje jak przeć, kiedy mocniej a kiedy na chwilę się wstrzymać. pomimo że ciężko czasem nie przeć to jednak warto współpracować z położną. mam porównanie jak boli po nacięciu krocza a jak bez i sądzę że warto chociaż próbować tego nacięcia uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×