Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taaaki jeden

Przemyślenie 32 letniego singla

Polecane posty

Gość Taaaki jeden

Zauważyłem ostatnio pewną zachowanie znajomych co do swojej osoby. Większość znajomych jest już w związkach i często jedynym tematem jaki mają mi do zaoferowania w rozmowach jest temat mojego bycia singlem (jakby nie było innych tematów :P). Ludziom wydaje się, że skoro oni są w związkach to każdy powinien być. Oczywiście nie mam nic przeciwko związkom i nawet też chciałbym, ale skoro nie poznałem jeszcze właściwej osoby, to cóż mam poradzić. Niestety oni tego nie rozumieją i na siłę próbują mnie swatać :D Nieważne z kim ważne, że ten ktoś jest wolny i ja niby powinienem się umawiać z tą osobą, tak jakby to czy ktoś jest wolny był jedynym wyznacznikiem...Skoro nie mam nikogo to nie powinienem wybrzydzać i brać kogo popadnie, bo już nic wyjątkowego mnie nie spotka ;) Tak jakby nie rozumieli, że są ludzie, którzy mogą nie jeść 2 dni byle czego, by trzeciego dnia zjeść coś, co będzie niebem w ich podniebieniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nie rozumieją, że mężczyzna ma lepiej jak nie jest w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
No racja, kumple racze nie próbują mnie swatać (może gdzieś tam się zdarzyło, ale to wyjątek potwierdzający regułę), głownie znajome płci żeńskiej próbują mi wcisnąć jakąś koleżankę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaki jeden dziś No racja, kumple racze nie próbują mnie swatać (może gdzieś tam się zdarzyło, ale to wyjątek potwierdzający regułę), głownie znajome płci żeńskiej próbują mi wcisnąć jakąś koleżankę smiech.gif x Moja koleżanka próbowała mnie namówić bym "byle jaką" sobie znalazł choćby dziwkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
O kurde! To tak jeszcze nie miałem, ale chyba faktycznie są osoby, które się związały z kimś tylko po to żeby z kimś być i próbują innych w to wciągnąć, tylko nie rozumiem po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo sami są nieudacznikami i nieszczęśliwcami, dlatego chcą, aby inni zrobili to samo i się tak czuli jak oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
A już najbardziej mnie bawi jak mówią coś w stylu:"Powinieneś sobie kogoś znaleźć, masz dobrą pracę, jesteś zaradny, szczery chłopak..ble ble ble" a później dodają "mam taką koleżankę, co prawda przytyło jej się ostatnio i nie może znaleźć pracy, ale to dobra dziewczyna, może was umówię?" No kurde, to co ja jestem jakimś śmietnikiem żeby mi wrzucać co popadnie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martwia sie o Twoja reke chca dac jej odpoczac od ciagle trzepania. Hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
Hehe, pomocnej dłoni też nie podają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak szczerze to raczej obniz loty. Te ktore szukasz to raczej juz sa zajete. Mas z za duze wymagania po prostu. Pewnie chcesz dziewczyne zradna, ladna, z dobrym zawodem i wyksztalceniem. A takie juz maja mezow i sa zajete. Wolne sa laski bez perspektyw po studiach co szukaja locha co bedzie tyral na ich tylek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
Dla mnie może być młodsza i zaczynać karierę, jak będę widział w niej potencjał, to mogę i tyrać za nią dla dobra ogółu, bo ze starszych to faktycznie jest tak, że te interesujące już mają mężów, czasem się zdarza, że którejś się coś posypało, bo dopiero po latach zauważyła, że była w złym związku, ale takie wtedy mają nagle wyimaginowane podejście do facetów, bo w każdym widzi poprzednika, więc młodsza wydaję się najlepszym rozwiązaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukaj młodszych laseczek, a nie jakiegoś grubego paszteta po 30 stce ci podrzucają. To lepiej do burdelu pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
Tylko nie wiem jak tu wejść w młodszą grupę znajomych, bo w pracy nie da rady, więc jakoś trzeba by poznać młodsze towarzystwo żeby mieć okazję do poznawania młodych dziewczyn, tylko pomysłu brak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
N imprezy zacznij chodzić. Ale pewnie nie masz z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej jak idziemy gdzieś z kumplami to knajpa z piwkiem, bez potańcówek, pogadać i wypić parę browarków, na imprezy typu disco już dawno nie chodzimy, ale może kogoś namówię, bo faktycznie inaczej to ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
Pytanie tylko czy na takie imprezy chodzą w miarę normalne poukładane dziewczyny, czy laski szukające wiadomo czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toz normalne laski chodza na imprezy. A jak nie imprezy to portal randkowy typu symaptia pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
Chyba jednam wolę imprezy, te portale randkowe do mnie nie przemawiają, jak na targu wystawione laski do wzięcia. Myślę też o jakimś kursie tańca albo jakimś językowym, muszę obczaić jakie grupy wiekowe na to chodzą i coś pomyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz chyba jakieś spieprzone myślenie. Jak starsza i po przejściach, to porąbało się w głowie, jak nie ma pracy czy grubsza to śmieć, a Ty nie jesteś śmietnikiem, jak młodsza to jeszcze nie po przejściach i pełna entuzjazmu... ludzie są różni i czasem warto po prostu ich poznać. Sama przez jakiś czas szukałam pracy, ale to dlatego, że chciałam mieć dobrą, a utrzymywałam się ze zleceń, ale pewnie uznałbyś mnie za niezaradną, bo bezrobotną? A mój dobry kolega jest gruby. Chciałabym mieć takiego męża, bo ma świetnie poukładane w głowie, jest fajny i inteligentny. Jak schudnie, będzie atrakcyjny, bo ma fajna urodę. Ale wg Ciebie nie powinnam się z takimi zadawać, bo grubi to śmiecie? Akurat kolega przytył na własne życzenie, ale niektórzy są chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
gość dziś - Nie do końca rozumiesz moje podejście. Po pierwsze chodzi tu bardziej o to, że znajomi mi wciskają kogo popadnie i często kogoś kto w ogóle do mnie nie pasuje. Na tej zasadzie mógłbym poderwać pierwszą lepszą osobę na ulicy i próbować poznać, bo być może ma jakiś wspaniały charakter głęboko ukryty? Nie. Każdy ma jakieś wstępne wymagania i to one sprawiają, że w pierwszym momencie szukamy kontaktu z wybranymi osobami. Owszem zdarza się czasem, że w życiu poznaje się kogoś przez przypadek, kto nie jest w naszym typie, ale przy bliższym poznaniu staje się atrakcyjny, ale to wyjątek potwierdzający regułę i nie znaczy to, że mam podrywać każdą dziewczynę, która mi się nie podoba, bo może ma coś w sobie ukrytego. Jeżeli mówimy o wadze, to uważam, że jeżeli dziewczyna jest pracowita, to również potrafi spalić kilka kg, a jeżeli jest to tak jak mówisz efekt choroby, to czy ja muszę mieć chorą dziewczynę? Moje podejście jest po prostu normalne, przynajmniej tak mi się wydaje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toz jest to bardzo normalne i mowie to jako kobieta. Poco Ci dziewczyna, ktora Cie nie pociaga fizycznie nie jest w Towim typie. Przeciez masz odciazyc swoja reke w koncu o walenie konia a poco Ci taka przy ktorej pewnis nawet Ci nie drgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
gość dziś - dokładnie w końcu ten biceps nie urósł z niczego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj znajomych szczególnie kobiet, rodziny co do tego z kim masz się związać. Nie ulegaj tej presji bo jeszcze uznasz że już czas, że robi się późno i wylądujesz w nie satysfakcjonującym związku, z kredytem i dziećmi. Będziesz nieszczęsliwy. To twoje życie ale musisz wziąć sprawy w soje ręce i zacząć działać. Jesteś w wieku najlepszym dla faceta. Jesteś ciągle młody ale już pewnie masz jakąś ustabilizowaną pozycję, zawodową i finansową. Jesteś najlepszym materiałem na związek a przedział wiekowy kobiet które możesz wybrac jest bardzo szeroki od 10 lat młodszych po kilka lat starszych. I to ty masz zdecydowac, która c***asuje. Podnieś maksymalnie sowją samoocenę, zainwestuj w siebie. Chodź na imprezy, kursy tańca, koncerty czy co tam cie jara. Nie daj sobie wmówić ,że jesteś na coś za stary czy za młody. I poznawaj kobiety, nawiązuj kontakty, wykarz się inicjatywą. Przerób ileś znajomości miej porównanie. Wtedy wybierzesz kogoś w świadomie, kto będzie spełniał twoje oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj znajomych szczególnie kobiet, rodziny co do tego z kim masz się związać. Nie ulegaj tej presji bo jeszcze uznasz że już czas, że robi się późno i wylądujesz w nie satysfakcjonującym związku, z kredytem i dziećmi. Będziesz nieszczęsliwy. To twoje życie ale musisz wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć działać. Jesteś w wieku najlepszym dla faceta. Jesteś ciągle młody ale już pewnie masz jakąś ustabilizowaną pozycję, zawodową i finansową. Jesteś najlepszym materiałem na związek a przedział wiekowy kobiet które możesz wybrac jest bardzo szeroki od 10 lat młodszych po kilka lat starszych. I to ty masz zdecydowac, która c***asuje. Podnieś maksymalnie swoją samoocenę, zainwestuj w siebie. Chodź na imprezy, kursy tańca, koncerty czy co tam cie jara. Nie daj sobie wmówić ,że jesteś na coś za stary czy za młody. I poznawaj kobiety, nawiązuj kontakty, wykarz się inicjatywą. Przerób ileś znajomości miej porównanie. Wtedy wybierzesz kogoś świadomie, kto będzie spełniał twoje oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
"musisz wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć działać" - ale ja już nie chcę nic brać w swoje ręce, z tym trzeba skończyć hahah żart :P Tak poważnie to zgadzam się i dlatego bawi mnie to jak ktoś na siłę próbuje mi kogoś wcisnąć bez jakiejkolwiek refleksji. Jak już ktoś chce pomóc to może zaprosić jakieś fajne osoby na wspólną imprezę, jakąś domówkę i wtedy ludzie jak się sobie spodobają mogliby się umówić, ale nie tak, że ktoś wciska kogoś, bo gdzieś tam siedzi w domu i jest wolna, co jest jej największą zaletą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inną sprawą jest czy masz potrzebę poznawania kogokolwiek. To nie jest jedyny model życia, że masz być w związku. Możesz jesli ci to pasuje być sam albo tworzyć lużne znajomości. Model stałego związku, małżeńswa jest bardzo silnym stereotypem ale nie jest jedyną opcją. Jest ogromna presja społeczna na bycie w zwiąku, małżeństwie w pewnym wieku. Najbardziej zniewolone tym modelem są kobiety. Stąd także ich presja i szukanie c***artnerki na siłe, nawet byle kogo. Bądź ponad to i kieruj się własnym zdrowym egoizmem. Masz zadowolić siebie a nie rodzinę i koleżanki naokoło. Natomiast jak obserwuję znajomych singli to widzę, ze niespecjalnie wykorzystują czas , który mają, możliwości jakie daje stan bycia singlem. Raczej zamykają się w czterech scianach i krążą między pracą a domem licząc, że przypadkiem się coś zmieni. Tak to nie działa jesli chcesz poznawać kobiety. Sam musisz się o to postarac i maksymalnie wykorzystywać czas i okazje,które musisz dodatkowo sam stwarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaki jeden
gość dziś - masz rację, zdarza się nie robić nic, bo na ogół w związku druga osoba często nas mobilizuje i uzupełnia, dlatego z dwojga wybrałbym na dłuższą metę związek małżeński (chociaż stereotypowy). Bycie singlem nie jest takie proste pod względem motywacji do działania, bo samemu często muszę się zmuszać do rozwoju, bo z jednej strony mógłbym stwierdzić, że mi wystarczy to co mam, ale z drugiej wiem, że dzięki temu, że jestem sam, mam więcej czasu i możliwości żeby się rozwijać. Obecnie jestem na etapie, że chętnie poznałbym kogoś, ale nic na siłę i dopiero zbieram się do tego żeby poszukać okazji do poznania odpowiednich osób. Na desperację przyjdzie czas za jakieś 10 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz odłożone pieniędzy na mieszkanie, samochód i utrzymanie rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×