mam raka za 2 miesiace maxymalnie umrę

zastanawiam się co ze mna będzie gdy będę już tam ,nie boje się już tak tego

A ja mam nikomu niepotrzebne życie.

wejde tu za jakiś czas zobacze czy mi ktoś coś powie chiałbym chyba zniknąć tylko poleże sobie albo pogram w fma moim baynernem i pojde po chleb;D

Może zdarzy się cud i nie umrzesz. :-)

ee tam nie chce być szczurem w przyszłym życiu i tyle ;D idę spać

Lutek już tam na ciebie czeka z widłami

Jeśli będziesz tak gadać to faktycznie kupuj trumnę.

Up

0/10

pewna ukrainka była (1990r.) operowana na raka ale lekarze nie byli w stanie jej wybudzić . Obudzili ją dopiero po trzech dniach i została uzdrowiona. Opisała swój pobyt w niebie , rozmawiała tam z Bogiem Ojcem i ze swoją matką w czyśćcu i tam dowiedziała się , że musi wrócić na ziemie co napełniło ją smutkiem gdyż było tam bardzo pięknie a kolorowe rośliny wydzielały tam muzykę ... .

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

Zdychaj w męczarniach, śmieciu!

17:43 w coś takiego nie wierzę. Widać, że to fantazja człowieka, który nawet się nie wysilił. X W Boga oczywiście wierzę, ale sceptycznie podchodzę do opowieści ludzi, którzy byli w niebie.

Rak jest wyleczalny. Polecam zajrzeć na stronę fb doktora Jerzego Zięby

lutek kojarze go coś tam mam pewne "spokrewnienia" nie wiem miałem myśli samobójcze dla tego tak napisałem do dziś je mam ale nie chce policji siedze sam w domu ,pracuje trochę,mam depresje idę oglądać mecz i w fma pogram moim manchesterem 3 sezon 2 mistrzostwa ,finał LM ,Kross,Gundogan,Sandro,Danilo,Neymar,Martinez to moje transfery

Cristiano Biore w nastepnym sezonie albo w tym jak bym 100 baniek uzbierał sprzedał bym Naniego i Mate dał Lingreda czy jak mu tam do 1szego Di Maria na ławce skrzydła Ronaldo Neymar i może na napad Suareza,Lewandowskiego

miałem już Ronaldo ale wymieniałem mate + 40 baniek ale mata nie chciał iść do Realu fra.jer

Na tym forum są same czuby, każdy widzi tylko czubek własnego nosa. Wartościowych ludzi tu praktycznie nie znajdziesz zresztą w normalnym życiu również. Moja mama zmarła 2 lata temu i wszyscy już o niej zapomnieli Wszyscy powiedzą takie jest życie i cóż z tego mama to mama Płacz pozostanie do końca życia. Dzisiaj właśnie przyjechał znajomy i się pyta w pierwszych słowach jak tam po śmierci mamy ? Czy już jest lepiej odpowiadam ze ok , ale nie jest ok . 1 osoba która eie zapytała , i to jest właśnie wartościowa osoba. Jeszcze podaje namiary na lekarza bo życie jest cholernie niesprawiedliwe gdyż po jednej tragedii poznaje osobę i po roku okazuje się ze tez jest chora na raka. Niestety jestem pesymistą i od śmierci mamy płacze co kilka dni a tu jeszcze tragedia poznane osoby płacz wspomaga :-( Jeżeli masz dla kogo żyć trzeba wierzyć !!!! Gdyż oni te są załamania A takie buraki jak w tym wątku niech gnija w swoim świecie nikt ich nie chce nikt ich nie potrzebuje.