Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile lat można żyć bez przyjaźni czułości i miłości

Polecane posty

Gość gość

Bo ja mam 23 lata i już nie wyrabiam. Brakuje mi więzi z ludźmi, brakuje mi akceptacji z ich strony, brakuje mi kogoś, kogo mogłabym obdarzyć czułością. Chętnie pomagam innym, bo po prostu chcę tego, ale mi samej brakuje tego, co ja daję innym albo staram się dać. Oczywiście staram się, żeby nikt mnie nie wykorzystywał, potrafię być asertywna i coś komuś powiedzieć.. Chciałabym, żeby to kiedyś było obustronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie.... powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Analizuję, gdzie ja popełniam błąd. Owszem, nie jestem bardzo otwartą osobą, bo mam elementy fobii społecznej, ale potrafię się starać, podtrzymywać kontakt etc., zapytać zawsze o coś, pamiętam, o czym ludzie mi opowiadają. Chciałabym pozbyć się raz na zawsze lęku i funkcjonować w 100 % normalnie, ale czy to mnie skreśla w jakiś sposób? Może ludzie opacznie interpretują moje zachowanie, nie wiem. Boli mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najpewniej im po prostu nie zależy. Lubią osoby otwarte, mocno wygadane, efektowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zyje tak od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd jesteś autorko? Ja też jestem osamotniona, ostatnio zerwałam kontakt z wieloletnią "przyjaciółką", bo nie czułam żeby mnie traktowała tak jak ja ją. Wywyższala się bo ma chłopaka i lepsza pracę jakby to były najważniejsze rzeczy na świecie. A mnie traktowała z góry więc powiedziałam dość. A teraz jestem już całkiem sama i jakoś funkcjonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie nie popełniłaś błędu po prostu nie trafiłaś jeszcze na tego odpowiedniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:54 małopolskie. OJ, ja też zerwałam 'przyjaźnie' z dwiema przyjaciółkami, jedna ciagle kłamała (domyślałam się tego) i odwalila taką akcję, po której jej już nie wybaczyłam,... innej zachowanie mi przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie potrafię żyć bez czułości, miłości, nie byłabym szczęśliwa, a jeśli nie jestem to staram sie coś zmienić...:) Co do przyjaźni to nie mogę narzekać bo od paru lat mam dwie sprawdzone przyjaciółki i przyjaciela.:) Widocznie nie miałaś szczęścia do ludzi wiec wychodź z domu, poznawaj nowe osoby, w końcu trafisz i dostaniesz to czego potrzebujesz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to samo od kilku mscy jestem sama jak palec ale tak naprawde cale zycie nie mialam zadnej zaufanej osoby w okol.siwbie. Byl czas ze nawet wlasna siostra pode mna kopala, i kopie jak tylko ma.sposobnosc. Ogolnie to potrafie bronic.sie jak.ktos przegina to zaczynam knuc intrygi i w.ogole biada temu kto probowal mi zaszkodzic. Ale normalnie.jestem ugodowa raczej osoba i bezbpwpodu nigdy nikomu krzywdy nie moglabym zaszkodzic. Milosci tez nie mialam nigdy z wzajemnosci jestesm jakas dysfunkcykna pod tym wzgledem czesto sie w.kims kocham ale jednoczesnie.idvzuwam silny lek przed trwalsza relacja czy zwiazkiem formalnym malzenstwem. I w suniw to zycie moje dziwne jest a na pewmo takie sie zrobilo wielka niewiadoma poki.co. Cirkawe kogog oznan jakie beda.moje.przyszle znajomosci na razie niv pustka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko jest "wychodzić do ludzi", skoro ludzie w większości przypadków nie nawiązują przyjaźni z innymi w różnych miejscach, bo ich już nie potrzebują. Ostatnio na zleceniu poznałam fajną dziewczynę, nawet miałam poprosić ją o numer telefonu, ale znałyśmy się od 2 dni i to byłoby dziwne. Ja nie mam problemu prosić o takie rzeczy, ale i tak przecie,ż nie umiem budować więzi, mało kto mnie lubi (na studiach nie jestem rozchwytywana..), takze cóż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbuję rozwijać znajomość z koleżanką ze studiów - pytam zawsze o różne rzeczy o których mi opowiadała, podrzucam linki do czegoś, żeby podyskutować, ale jakoś mało inicjatywy jest z jej strony. Podobnie z pewnym kolegą, a na siłę nic nie będę robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/już nie mówiąc o tym, że wstyd mi że nie mam znajomych przed ludźmi ze studiów.. koleżanka zapraszała mnie na imprezę z kimś, a ja oczywiście sama przyszłam, bo kogo miałam zabrać? chyba moją mamę :D BTW, dzisiaj idę z mamuśką na pizzę, żeby dziewczyna w moim wieku nie miała z kim wyjść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Ja bez przyjaźni żyje już 6 lat, a czułości i miłości to w ogóle nie doświadczyłem na własnej skórze. Bywają kryzysy, ale zbytnio nie narzekam z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×