Ludzie bogaci mają serca z kamienia

Taka prawda, pieniądz psuje charakter, człowiek jest zły, oziebly i egoistyczny

jest inaczej, biedni są ludźmi o sercach z kamienia, najczęściej roszczeniowymi leniami którym nic się nie chce i czekają jakby tu kogoś oskubać z kasy

Bieda też psuje ale najbardziej rodzinka w pojęciu katolików. Katolicy to szowinisci

człowiek bogaty to człowiek zadowolony człowiek biedny to człowiek sfrustrowany

Człowiek bogaty tylko liczy kasę i boi się że ja straci, brakuje mu prawdziwych doznan które mogą zaznać tylko biedacy.

Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogacz zazna szczescia

jeśli zarabiasz hajs to znaczy że komuś robisz dobrze. np produkujesz rowery, zarabiasz na nich i robisz innym przyjemność jazdy na rowerze.

Albo robisz komuś źle, zmuszając go do tyrania za pieniądze za które nie zaspokoi nigdy swoich potrzeb na poziomie minimalnym

gość dziś zmuszać to można w obozie koncentracyjnym i łagrze, w wolnym kraju każdy ma wybór gdzie chce pracować, oczywiście leniwe nieuki zawsze będą narzekać na swój los nieudacznika

Każdy ma wybor, hahaha słaby ten wybór koleś. Zobacz jaką iluzja żyjesz, zaprzeczasz oczywistym faktom że człowiek praktycznie nie ma żadnego wyboru. Tak czy ktoś cię przyjmnie do pracy czy nie zależy od jego oceny twojej osoby. Możesz podniesc swoją atrakcyjność zawodowa i zwiększyć szanse sukcesu ale nic nie zrobisz kiedy na rynku nie ma pracy

gość dziś jak to nie ma pracy, wystarczy wpisać w googlu praca i pojawia się setki ogłoszeń z zarobkami w przedziale od zera do miliona złoty miesięcznie czy nieudacznictwo jest twoim zawodem? :)

Oczywściekły że ma.nawet jak masz ojca ordynatora to jeśli nie skończyłes studiow medycznych to lekarzem się bedziesz.chociażby nie wiem co. Itd itd

Czyli nie ma wyboru, bo wykonuje pracę która mu narzucił ojciec

A co ma tu ojciec ordynator do rzeczy skoro dziecko nie skończyło medycyny?

zawód jubilera jest teraz na topie, zarobki całkiem spore, czy ktoś z was jest zainteresowany pracą jubilera zamiast smęcić i narzekać?

Mam kończyć drugie studia?