Moja przyjaciółka zaniedbała mnie, odkąd znalazła faceta.

Moja przyjaciółka odkąd znalazła faceta zmniejszyła kontakt ze mną. Stale zapraszam ją na spacery, pisze do niej na dzień dobry i na dobranoc, chcę, by mi pośw2ięciła każdego dnia czas, ale ona ciągle czasu nie ma, bo to ze swoim facetem na spacer idzie, bo to ma co innego na głowie lub mówi, ze wróciła z pracy i jest zmęczona Dlaczego ona tak zaniedbuje naszą przyjaźń. Czy to tylko ja mam dbać o to, by ten kontakt codzienny ze mną miała. Jestem na dłuższym zwolnieniu lekarskim, także od 2 miesięcy nie pracuję, siedzę w domu, narzeczona chodzi do pracy, więc jestem sam, ale ona przed ani po pracy nie przyjdzie do mnie, by wypić kawę. Co o tym myśleć, czy ktoś, kto nie dba o codzienny kontakt moze być przyjacielem?

cipkę jej lizałem wielkokrotnie ale żałuję , że nigdy jej nie penetrowałem

i bardzo dobrze. twoja "przyjaciolka" powinna byc narzeczona, a nie jakas tam baba. nie ma przyjazni damsko-meskiej bez podtekstu erot.

zajmij sie narzeczona chłopie

uszanowałem to , że chciała być dziewicą do ślubu.

trza bylo penetrowac poki byl czas, twoj blad

Nie chodzi o seks, a o o to, ze czuję sie zepchnięty na drugi plan, zaniedbany kosztem jej nowego partnera. ja mam narzeczoną, a mimo to pielęgnuję przyjaźń.

mysle, ze znalazla se chlopa bo z ciebie taka niemota

Ja po prostu traktuję przyjaźń poważnie, nie do pomyślenia jest dla mnie to, ze ona nie znajdzie codziennie czasu, by choć przez chwilę ze mna popisać lub spotkac się, a dla swojego faceta ma przecież resztę dnia i noc.