Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reniata55

Ile dać pieniędzy na ślub?

Polecane posty

Gość reniata55

Mój chrześniak w październiku się żeni. Nie mam pojęcia, ile mu dać do koperty. Jak myślicie, ile wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie min. 1tys zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj tyle na ile Cie stac. Ja dalam siostrze 900zl i miala to gdzies. Wujkowi dalam 400zl i byl wdzieczny. Niektorzy widza w czlowieku tylko $ . I chocbym nie wiem ile dala to im malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniata55
no to w ogóle nic nie dam i nie pójde na slub, szkoda kasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniata55
Też tak własnie myślałam, żeby dać 1000 zł. Sama mam niewiele, bo zarabiam 1500 miesięcznie, ale mam też trochę oszczędności, a to chrześniak, więc nie chciałabym wyjść na sknerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowie Ci,zebys nic nie dawala. Daj tyle na ile Cie stac. Jak jest mądry to doceni kazda zlotowke. Sa ludzie dla ktorych najwazniejsza jest Twoja obecnosc ale sa tez pazerni na pieniadze takich zadna kasa nie zadowoli. Najgorzej jest nie isc. Idz i daj tyle na ile Cie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypada dać tyle, na ile cię stać. A jeśli młoda para obrobi ci po weselu tyłek przed rodziną i znajomymi ("No bo jak to tak można, chrzestna i pożałowała kasy"), to przynajmniej dowiesz się, co to za typ ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2/3 wypłaty chcesz dać w prezencie komuś, kto zapewne i tak tego nie doceni, tylko uzna za coś co mu "się należy jak psu buda"? A daj i dwa tysiące, tylko potem nie płacz, że za twoimi plecami wyzwali cię od najgorszych, bo bogaty wujek dał im trzy tysiące, a ty tylko dwa, choć chrzestna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj tyle, na ile zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniata55
a tam, mam w d/u/p/i/e ten caly slub i wasze rady :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ide na slub najlepszej kolezanki. 1000zl to okey za mnie i chlopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniata55
Nie mam aż tak dobrego kontaktu chrześniakiem, ale mimo wszystko, skoro zdecydowałam się na bycie matką chrzestną, to chcę się wywiązać z tego obowiązku. On teraz ze swoją przyszła żoną oczekują dziecka, więc pieniądze im są napewno potrzebne, a 400 zł wstyd by mi było dać. Chrześniak jest raczej z tych osób, które by mi tyłek obrobiły, gdyby było mało, wiec wolę już ruszyć trochę oszczędności i dać im, niech mają od matki chrzestnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że 1000 zł od chrzestnej będzie dobrze. A 400-500 zł to ja dawałam kuzynkom na wesele i przyjaciółce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesela to jedna wielka parodia, wielka biba na którą potem wszyscy dają zrzutę i jeszcze rankingi kto dał więcej. Eleganccy ludzie w sztywnych ciuchach po kilku godzinach kwiczą jak świnie, skaczą na balonach jak małpki, wrzeszczą i rzygają po łazienkach. Oczywiście wyolbrzymiam, ale naprawdę śmieszą mnie takie imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniata55
zapomniałam dodac że chrześniak ma zespół Downa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniata55
No niestety, takie uroczystości najczęściej wiążą sie z kosztami. Ja starałam się od poczatku wywiązywać ze swoich, zawsze o chrześniaku pamiętałam i pamiętam. To syn mego brata, także jest mi bliski, choć on sam nie dba o kontakty między nami. Ale jakby nie było- bycie chrzestną niesie ze sobą obowiązki, których się podjęłam, wiec staram sie je wypełniać i nie żałuję na chrześniaka, chociaż sama niewiele mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małagonia_
A może zamiast dawać pieniądze lepiej podpytać młodą parę, czy nie potrzebowałaby czegoś konkretnego? My wybieramy się z rodziną na ślub w październiku i zastanawiamy się nad pralką. Złożylibyśmy się w kilka osób, więc wydatek nie byłby taki wielki. Podoba mi się taka z funkcją sterowania smartfonem http://candysimplyfi.com/?changelang=pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×