Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnieszka9967

Moje malzenstwo to koszmar

Polecane posty

On ci mówi że jesteś beznadziejna że nie ma o czym z tobą rozmawiać a ty co??? Gotujesz mu obiad sprzątasz pierzesz i wychowujesz jego dziecko??? No sory ale jesteś beznadziejna i głupia. Pretensje możesz mieć wyłącznie do siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekobieta6 dziś to po co związałaś się z mężczyzną, który chce mieć rodzinę? Ranisz go i nawet nie zdajesz sobie jak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważa że to wszystko u was za szybko poszło. Macie po 20 kilka lat. I już dzieci i już codzienność. Ty też może przestań się ciągle na niego drzeć jak sama napisałaś. Możecie oddać dzieci na weekend do dziadków? Pobyć trochę sami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekobieta6
Bo go kocham. Ale tego dziecka nie. Myslalam ze jakos zmienie zdanie po 35 ale mam 32 i juz wpadlam. Lekarze oszukali mnie ze jestem bezplodna zreszta sama widzialam jak zle mialam wyniki okres zanikal jak w menopauzie wyniki czarne plamy na janikach. Mialam nie miec szans bez leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak 20 latki pragną dzieci i małżeństwa. Zwłaszcza faceci. Wpadeczka była szybciutko do ołtarzyka później drugi dzidziuś bo jakoś tak. I teraz panienka narzeka że misiu młody chce się wyszaleć a nie grzebać w pieluszkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekobieto6 A ja uważam że macie większe szanse na powodzenie w związku bo jesteście oboje dojrzalsi i starsi niż autorka. Owszem że się boisz i masz do tego pełne prawo ale nie każde dziecko psuje związek spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tacy niestety są faceci. Tylko przed ślubem lub na początku związku są mili, wyrozumiali, czarujący itd. a potem wychodzi z nich prostactwo x Nie tacy są faceci tylko na tym polega cała gra... początek związku to jedna wielka ściema, zabieganie o drugą osobę, staranie się, a kiedy dopnie się swego, to można zacząć być sobą... i wiń za to tylko facetów, bo kobiety postępują w identyczny sposób, mało to przypadków że kobieta przed ślubem lubiła seks, a po ślubie jej przeszło, że na początku kobieta zrobi dla faceta wszystko, a potem zaczynają się żądania. Pominę już kwestię, że kobiety uwielbiają wchodzić w związki z facetami problematycznymi, takimi którzy w ogóle do związków nie są odpowiedni, ale wy ślepo i naiwnie wierzycie że jakoś to będzie, że facet się zmieni, dorośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty drzesz na niego mordę to i on do ciebie odnosi się źle. To chyba normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ;) ja też aktualnie jestem w takim związku ALE w wakacje to ucinam. Życie nie polega na tym by być ze sobą na siłę. Skoro nawzajem się ranimy to bez sensu takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekobieta6
Wlasnie ja nie jestem dojrzala. To opinia psychiatry. Nigdy nie bede na to gotowa. Powiedzialam mezowi ze powinien sobie wziac normalna kobiete ktora pragnie dzieci. A nie mnie. Jak nie chcialam leczyc nieplodnosci. Wiele razy o tym rozmawialismy. Jego namawiali znajomi a na mnie to nie dzialalo. Juz chyba spisali mnie na straty bo to wies. Wiec wiecie przymusowo slub dzieci w wieku max 25. A maz niewazne jaki byle byl. Jedna kobieta zniszczy druga. Nie masz prawa okazac ze nie cieszysz sie macierzynstwem. ze maz nie pomaga. Masz byc matka polka o ogarniac caly dom w koncu "nic nie robisz nie pracujesz". Pozalic sie mozna tylko na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekobieta6
Nie dajcie sie ponizac. Ja bym zrobila tak zostawiala meza samego z dziecmi. Zeby go meczyly to wtedy zobaczy jak to jest. Na sile wpuszczac mu do pokoju. A samej wyjsc z domu. Powiedziec ze wychodzicie. Takiemu trzeba pokazac. Nie ma innej rady. Wtedy sam by stracil czas na wszelkie zainteresowania. Nie dajcie soba pomiatac. Nie dosc ze poswiecilyscie swoje cialo, czas i zycie to jak on smie? Moja mama wpadla z druga ciaza tuz po mnie. Wyksztalcona inteligentna. Mowi ze nie przeczytala zadnej ksiazki przez 8 lat. A kocha czytac. Do tego miala depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem kobieta i niestety troszke stoje za twoim facetem, ale powtarzam ze tylko troszke. Chodzi mi o ten brak pasji. To ze wychowujesz dzieci nie znaczy ze masz byc kura domowa ktora tylko gotuje sprzata pracuje i wychowuje dzieci. Tylko, poniewaz jako matka dwojki małych dzieci, stwierdzam ze da sie miec pasje, realizowac je, wychowywac dzieci i pracowac przy tym na duzo wiecej niz jeden etat. Mojemu mezowi bardzo sie podoba to ze ja tak fajnie wszystko sobei organizuje, ze jestem nie tylko matka, ale tez dobra zona i ze sama super ogarniam swoja działalnosc gosp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakoś nie widzę udawania po moich kolegach" x A jak masz widzieć skoro nie jesteś kobietą? Mąż autorki też był "fajny i dobry", ale do czasu, jak widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i wiń za to tylko facetów, bo kobiety postępują w identyczny sposób, mało to przypadków że kobieta przed ślubem lubiła seks, a po ślubie jej przeszło, że na początku kobieta zrobi dla faceta wszystko, a potem zaczynają się żądania" x Ale to faceci zaczynają tą "grę", zabiegają o kobietę udając lepszych/milszych/bardziej szarmanckich/wyrozumiałych niż są. Było trzeba od początku być sobą to by nawet na ciebie nie spojrzała - proste :) Nic dziwnego, że kobiety nie chcą potem seksu, skoro facet staje się chamem i prostakiem na co dzień, a kobieta jest zawiedziona, bo wcześniej taki nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Super fajnie, tyle że zapewne masz męża, który potrafi zając się dziećmi i jak trzeba, to nawet ugotuje obiad i umyje podłogę, bo dzieci wylały sok, zgadłam? A mąż Autorki, w sytuacji, w której dwójka dzieci ze zmęczenia zaczyna płakać, zamiast wstać i zająć się jednym dzieckiem/przygotować kąpiel/zrobić kolację/pomóc jej w jakikolwiek sposób, to stwierdza, że jest zmęczony i idzie sie położyć. Tak zachowuje się OJCIEC? Udaje, że nie słyszy płaczu swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oczywiście autorka jest "winna" bo "takiego wybrała" :D Sorry, ale dopiero w praktyce można przekonać się jakim facet okaże się ojcem. Przecież pisała, że mąż wcześniej ją wspierał itd. ale widać, że po urodzeniu dziecka ma wywalone - nie mogła tego przewidzieć skoro wcześniej facet był ok. Moja znajoma wyszła za takiego "lekkoducha" - tylko koncerty, picie, wolał chodzić na próby zespołu niż pomagać jej przygotowywać pokój dla dziecka, czasem wychodził na całe noce gdzieś z kumplami, ale wiecie co? Ojcem jest świetnym! Lubi spędzać z dzieckiem czas, pomaga jej we wszystkich czynnościach przy nim, a czasem nawet nie pozwala jej się nim zajmować, bo sam woli to zrobić ;) Także na to nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupoty wygadujecie. To co tu wypisujecie nie jest normalne. W moim związku tak nie ma. Do 15 mąż jest w pracy a ja zajmuję się dzieckiem. Czasem sprzątam i zawsze gotuję dla dziecka i dla nas. Po 15 mąż wraca, jemy obiad i od tej pory robimy WSZYSTKO na pół. Razem chodzimy na spacery i zakupy, jedno zajmuje się dzieckiem a drugie zmywa albo sprząta. Mogę normalnie wziąć dluga kąpiel bo dziecko ma dwoje rodziców. Mąż zwykle kąpie i usypia dziecko - ja robię kolację. Często razem wychodzimy lub wyjeżdżamy na weekend, za miasto czy do dziadków (i nie mamy nikogo na co dzień do pomocy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra powiedzmy sobie szczerze....To jakie sa Te Twoje pasje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co z rodziną nie może wziąć dzieci na weekend? Ja uważam że tu wian jest po obu stronach dla ciebie tylko dzieci, na niego się drzesz to i on wyżywa się na tobie. Przecież sama piszesz że wcześniej tego nie było. Coś musiało się stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas juz dawno go wywalic albo brac dzieci i odejsc. Dzieci nie zasluzyly na to zeby wysluchiwac ze ich matka jest glupia nie sadzisz? Nie boj sie. Spakuj go podczas jego nieobecnosci i go po prostu wyrzuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×