Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

JAK W TYM KRAJU ZAMIESZKAĆ SAMEMU

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam 18 lat i uczę się zaocznie, chłopak ma 22 lata, mieszkamy z moimi rodzicami, ale chyba dłużej nie dam tak rady, nie chodzi o fakt mieszkania z rodzicami bo tego chce, ale o to że nikt tu nas nie szanuje, zwłaszcza mnie, nienawidzą mnie chyba i mają żal o wszystko, było tak od zawsze. Ale odkąd zrezygnowałam z prawa jazdy, żeby im było lżej bo się budują, odkąd pracuje po 12h, w jedynej pracy jaką znalazłam, odkąd daje im 3/4 tego co zarobie, a i tak ciągle słyszę że jestem zła, nie robem, bezmyslna, oskarżenie mnie i jego o wszystko co złe się dzieje, o wszystko co się stanie to odrazu na mnie, ja już nie mam siły, kiedyś jakoś to znosilam ale tak bardzo się staram a i tak jestem najgorsza. Nie chcę mieszkać z jego rodzicami, bo prace wykonuje w domu, problem w tym że mogę ją wykonywać tylko w moim domu, tzn rodziców, bo szef zna mamę, jest to praca nakladcza, ale nie bardzo żeby się nie chwalić, i po prostu nigdzie indziej nie da rady, po za tym musiałabym mieć osobne pomieszczenie do tego a to nie wypada tak się panoszyc w czyimś domu, już nie mam siły, nie wiem co robić, chłopak zaczął niedawno pracować i narazie ma 1440 wypłaty, z czasem się podnisie, ale co do tego czasu? Jak żyć? Nie wiem jak długo to wytrzymam, już wytrzymuje od 18 lat, a od 6 jest coraz to gorzej i gorzej, ciągle źle, ciągle coś, ciągle wyzywanie. W okolicy mieszkania drogie, bo wychodzi 1500 że wszystkim, a to za dużo, 900zl to też za dużo bo paliwo do pracy dla chłopaka, bo jedzenie, bo coś tam. Nie mam siły!!! Co mogę zrobić? Nie mogę znaleźć pracy wszędzie albo min. 2 lata doświadczenia w zawodzie albo min. Wykształcenie średnie, a ja nie mam, jestem w trakcie :| nie wiem co robić!!! Co można zrobić w tym kraju żeby jakoś żyć? Nie dam rady czekać 2 lata aż znajdę pracę, a wypłata chłopaka będzie wieksza, gdy już wszystko jest ok to nerwy przechodzą, ale potem znów zaczyna się zadyma i znów nie chce tu być, kocham ich i zależy mi na nich cholernie, nie chce tracić kontaktu z rodziną, ale czuję się nie chciana, jakby była kimś złym, wredny, najgorszym, jakby woleli żeby mnie tu nie było, nie wymyślam, ale za dużo musiałabym pisać żeby wszystko wytłumaczyć. Proszę o pomoc, błagam :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×