Do ludzi którzy znają się na PP

Czyli prawie przyciągania. Mam problem którego próbuje pozbyć się od 2 lat,z marnym skutkiem. Nie potrzebuje niczego prócz pieniędzy. Nie chce być bardzo bogata, ale mam długi, swoje i nieodpowiedzialnych rodziców. Problemy zdrowotne. Chęć usamodzielnienia się i nieskonczenia na ulicy. Pewnie gdybym była ładna poszlabym w modeling czy gdziekolwiek i miałabym jakieś pieniądze a nie jak teraz 1200zl i z tego 800 idzie na dług... Po prostu potrzebuje tych pieniędzy . Dostaje wszystko czego chce, ale nie to. Zależy mi na pieniądzach, próbowałam gry w lotto, skupienia na konkretnych źródłach jak i wysłałam ogólna prośbę o nie... jednak wewnętrznie mam poczucie winy i blokuje sie i chyba podświadomość nie ma zamiaru mojego świadomego życzenia spełnić. Co mam zrobić i od czego zacząć by przyszły do mnie?

Up

Up

"Dostaje wszystko czego chcę". Czyli co dokładnie Ci się udało?

Wszystko na czym mniej mi zależy.

Może ktoś sie znajdzie.

Ale możesz podać konkretne przykłady? Nie wiem, przyciągnięcie jakiejś sytuacji, osoby itp?

P.s. Nie udaje się właśnie dlatego, że tak bardzo Ci zależy. Musisz raz wyrazić intencje a potem puścić i zapomnieć, to jest niewyobrażalna sztuka, dlatego tak wielu zawodzi, gdyż nie potrafią przeskoczyć tego etapu.

Musisz być przekonana,że już masz pieniądze..nie,że kiedyś tam będziesz miała,albo że chcesz je mieć a dalej nie masz bo póki co wygląda na to,że skupiasz sie bardziej na braku pieniędzy więc jest tak jakbyś dalej ich nie miała. Wywierasz presje,brakuje Ci cierpliwości..skupiaj sie na obfitośći ;) nie myśl że masz długi tylko że jesteś bogata,baw sie tak..chodź po sklepach i mów sobie,że na wszystko CIe stać,że jakbyś chciała możesz wszystko kupić.. oglądaj pieniądze,jakieś wille luksusowe i inne takie bogactwa ;) Dziękuj za to co już masz...wdzięczność to potężna siła. Bądź wdzięczna za każdą kromkę chleba. Nie żałuj wydanych pieniezy,to chyba najczęstszy błąd jaki sie popełnia..liczenie każdego grosza i żal gdy sie wydaje,strach..wydawaj pieniądze z lekkością bo przecież stać Cię na to. One wrócą więc nic sie nie martw. Jak tylko przyłapuję się na tym,że np. żal mi komuś dać pieniądze to zaraz mówię sobie..czy jakbym była bogata to by mi było żal? nie,bo przecież mam tyle pieniędzy,że czego mam żałować? dla bogatego sto złotych to jak 10 groszy ;) i wtedy daje/pożyczam/wydaję pieniądze z radością i bez problemu. Przecież stać mnie na to ;)

no i to poczucie winy jak sama napisałaś Cię blokuje..niczego nie żałuj,bo nie masz czego. Żyj tu i teraz i będzie ( jest) dobrze :)

Właśnie to Cię blokuje. Afirmujesz codziennie, że ich nie masz i gotowe! Zmień myślenie jeśli chodzi o pieniądze.

właściwie zamiast tego "czy jakbym była" powinno tam być "skoro jestem bogata to czego mi żal?" no właśnie,jestem bogata to wiem co mówię. Ty zresztą też jesteś :) niedostatek to iluzja,wszechświat jest pełen obfitości