BIEDNA RODZINA

Witajcie. Naświetlę nieco swoją sytuację. Mój tata jest inwalidą, mama jest zwykłym robotnikiem... Żyjemy z renty i niskiej wypłaty mamy... Mamy XXI wiek, a nie mamy samochodu, chociaż mieszkamy na wsi. Jest mega ciężko, musimy prosić się sąsiada,żeby podwiózł nas na zakupy do miasta. Nie mamy nowego telewizora, tylko ten "z du,ą"... Dom się sypie.... Poznałam chłopaka. Pojechałam do niego... U niego całkiem inna sytuacja... W tym roku wybudowali sobie dom za miastem, każdy ma swoj samochod... Trochę mi wstyd go zaprosić do siebie... Przybija mnie ta sytuacja....

Niech Ci nie będzie wstyd. Jak jest normalny to zrozumie.

Tak w życiu bywa. Jest jak jest. Chłopak, jeśli normalny, na pewno zrozumie i nie będzie stwarzał żadnych problemów ani wystawiał Ci z tego powodu oceny.

Wstyd, to jest to, co nie daje mi żyć. Nie mogę się na niczym skupić etc. Nie każdy przychodzi na świat w willi z basenem i audi. Nie każdy jest otaczany przyjaciółmi rodziców i swoimi. :)

No właśnie mamy do mnie jechać teraz na długi weekend... Jesteśmy razem 3 miesiące i on już chce bardzo poznać moją rodzinę... Pech tak chciał, że jego auto się zepsuło więc jedziemy pociągiem. Heh... Weekend długi a my się nawet nie ruszymy z tej wsi mojej, bo nie mam czym :( Choleraaaa.... :( Będziemy siedzieć w mojej małej chatce i się nudzić. . . . . Brak słów. . . Nawet nie potrafię zacząć rozmowy, że u mnie jest tak ciężko. Trudno o tym mówić.

Przeproś go za to, że nie jesteś mu pod tym względem równa. Spytaj, czy nadal cię akceptuje. Porozmawiajcie. Niektórzy lubią dominować, może on jest typem ''płacę i wymagam'' do garów suko itp.

Ja jestem z podobnej rodziny. Tata dozorca, mama sprzątaczka, socjalna kawalerka podzielona.działówkami. TV obydwa takie same jak Twój. Łazienkę, pokój i przedpokuj wyremontowałam. Rodziców pokój służy jako salon, mają 3 wielkie szafy, z tego 4/5 rzeczy zbędnych tylko mieszkanie zmniejszają. Dywan, stary turecki, wielki i śmierdzący l, ale do rodziców nic nie dociera. Powiem Ci, że z chłopakiem którym jestem 4 lata miałam podobne rozterki co ty. Spory dom, rodzice własna działalność i bilard w domu, samochod9w chyba z 6. Okazało się, że kiedy zaczynali jak mój chłopak sie urodził jego matka miała 18 lat. Był jeden pokój, dziurawe podłogi i dach. Istny syf. Mój chłopak bardzo lubił u mnie przebywac. Moi rodzice go polubili, jego mnie też i wzajemnie nasi rodzice także się dogaduja. Jedyne czego wstydze się do dziś to to. ze rodzice popijając i zachowują się obciachowo. Mimo to, ze rodzice piją nie było u nas bójek, awantur, k******a czy picia do upadłego. Po prostu rodzice qypijaja po 3, 4 piwa dziennie. Nie przejmuje sie , wiem, ze z poczatku to wstyd. Ale z czasem to przejdzie.

Pewien mądry człowiek dawno temu powiedział - "im mniej posiadamy tym jesteśmy bogatsi". Zastosuj to siebie o ile dasz radę :)