zakochałam się przez neta teraz cierpie bo on milczy

poznaliśmy sie na insta, zaczeliśmy pisać na fb, potem rozmowy przez tel całe dnie do okolo 2 w nocy.. pisanie dzwonienie oraz rozmowy na kamerce.. to wszysto trwało przez 3,5 miesiaca bo on jest teraz w pracy w Irlandii po jego powrocie mieliśmy się spotkać jak się okazało on tam mieszka na stałe przyznał sie ze mieszka od 6 lat ale chce wrócić do Polski z tego względu robił specjalne szkolenia które bd mu potrzebne tu w PL do pracy która tam sobie powoli załatwiał.. niestety chyba jego zauroczenie minelo.. z każdym dniem rozmawialiśmy mniej.. on miał swoje problemy w pracy widzialam ze moja osoba zaczyna go dnerwować az powiedział mi wczoraj ze on już odpuszcza ze ma za duzo swoich problemów zeby teraz jeszcze znosić moje humorki i milczy od wczoraj od rana.. odpisałąm mu tylko ze rozumiem i nic na siłe.. a tak mi smutno i zle.. eh

i nie wiem czy napisać do niego czy dac spokoj i sie ni odzywac?

zachciało ci sie humorków i księżniczkowania to masz... szukaj innego frajera ktory bedzie to znosił

nie do konca tak bylo ja sie staralam wysylalam mu tam ciasta nie raz pomagałam w czym mogłam zależało mi po prostu czasem sie denerwowałam jak się długo nie odzywał bo nie wiedzialam co sie dzieje i wtedy robiłąm awantury ale to juz w ostatnich 2 tyg tak bylo tylko..