Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćvika

czy on za duzo pije? uciekac?

Polecane posty

Gość gośćvika

poznalam niedawno studenta matematyki -ostatni semestr. Niby ok, ale nie podoba mi sie to, ze tyle pije. Zdarzylo mu sie zasnac w pociagu i pojechac kilka stacji dalej. Raz zasnąl na schodach u swojego znajomego, poniewaz nie byl w stanie dojsc na pietro. Jak ostatnio byl u mnie to poczestowalam go rumem(40%). Zmieszalismy okolo 3 kieliszkow rumu z cola. Dla mnie to wystarczylo, On szybko wypil i zaproponowalam mu , zeby sobie znowu nalal. Nalal sobie kilka razy. Troche to dziwne dla mnie bylo bo on wlasciwie pil sam. Mieszkam na 4 pietrze i kiedys mnie zapytal czy nie mam problemow z wchodzeniem po schodach po imprezie. WTF? Ze swoim kolegom z pracy powinni pomoc corce szefowej w statystyce. Zamiast tego pojechali do klubu. Dla mnie to jest totalna nieodpowiedzialnosc. Jego kumple sa tacy jak on. Ja tez cos na imprezie wypije, ale bez przesady. Nie zataczam sie do domu. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myśle, że koleś ma poważny problem z alkoholem, więc wiałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
pic mozna ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba już ukochał, to za nim pojdzie. Za Toba też... Uzależnienie, od alkoholu, uzależnienie od faceta, piekło dzieci... Ewakuuj się, nie Twoja bajka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
XJa myśle, że koleś ma poważny problem z alkoholem, więc wiałabym.X wlasnie sie zastanawiam czy ten problem moze sie jeszcze powiekszyc. On studiuje i pracuje czyli funkcjonuje normalnie. Przy mnie chyba malo pije jak na swoje mozliwosci. Za rok czy dwa pewnie nie bedzie sie kryl i bede musiala ciagnac spitego po imprezie faceta do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... a Twoje dzieci podczas ubierania w przedszkolu będą pytały, czy tatuś jest w domu, TRZEŹWY, czy nie. To miałam w obecności innego ojca:o jego wyraz twarzy- bezcenny:o Uciekłam....:( całe szczęście, dziecko uratowane, dorosłe, nie zna ojca, ale to ojca wybór....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
macie racje, trzeba to zakonczyc. szkoda marnowac zycia dla alkoholika. On sie przeciez nie zmieni. Od razu mi lepiej po podjeciu tej decyzji. Za duzo watpliwosci bylo we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, jutro kup sobie kwiaty. Chociaż jedna mądra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
dziekuje za komplement:) moja rodzina twierdzi, ze jestem wymagajaca, ale to chyba tylko moj zdrowy rozsadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pije bo jestes do niczego i musi pocieszyc sie jak takie drewno jak ty posowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ładuj się w takie klimaty, nie chcesz skończyć jako żona przegrańca. Już o dzieciach nie wspominam... Gratuluję decyzji🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
nie, to nie moje klimaty. Jeszcze spotkam kogos lepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja w tym nie widzę alkoholizmu. Student to chodzi na imprezy. Problem jeśli kilka razy w tygodniu, ale tego nie piszesz. Mnie się też czasem zdarzyło wypić za dużo. Co do 4 piętra, to mu się nie dziwię. Ciężko czasami z zakupami wyjść, z dzieckiem czy po imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholicy zawsze bagatelizują swoje problemy... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większości z nas zdarzyło się w okresie studiów te parę razy wypić za dużo. Prawie wszyscy w tym wieku chodziliśmy na imprezy. Chłopak pracuje i studiuje czyli wie kiedy może, a że młody i głupi to nie wie jeszcze ile może. Ja Jak miałam te 20 parę lat też się kilka razy upiłam. Teraz jestem starsza i wiem ile mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba jesteście dda. Chłopak studiuje ciężki kierunek, pracuje, jest młody i chodzi na imprezy. Co w tym dziwnego, złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale co jest dziwnego w jego pytaniu dot. 4 piętra? Nawet po kieliszki wina na imieninach ciotki jest już problem. A co dopiero jak ktoś idzie na większą imprezę. No nie mówcie że nigdy na żadne imprezy w tym wieku nie chodziliscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
ja tez chodze prawie co sobote na impreze ze znajomymi. Ale nikt z nas jeszcze nie wypil tyle, zeby np. zasnac w metrze czy pociagu. Jego opowiesci ciagle kraza wokol picia i co on zrobil po pijaku np. krzywo wlosy sobie ogolil. To wzbudza moj niepokoj. On ma juz 27 lat. Czasy szalonych imprez studenckich powinny sie juz skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam wiele osób które zasnely, i to niekoniecznie po alkoholu ale że zmęczenia. Ale jeśli faktycznie jego opowieści krążą wokół picia to coś jest nie tak. Ja mało nie pije, na imprezy chodzę, ale to jest taki margines życia. Ani o tym nie mówię, ani nie przeżywam. Ważniejsze są inne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
jemu chodzilo z tym 4 pietrem o to czy bylam tak upita, ze nie moglam na gore wejsc. Nie wiem jak mozna miec problem z wejscien an gore po lampce wina. Ta lampka musi chyba byc litrowa. Tez znam przypadek zasniecia ze zmeczenia w pociagu. Prawde mowiac mi sie zdarzylo raz upic tak , ze nie pamietam wszystkiego co sie stalo na imprezie. Ale to byl tylko 1 raz. Wyciagnelam z tego wnioski i to juz sie nie powtarza. Nikt o tym nie wie oprocz kolezanki, ktora ze mna byla. Nie opowiadam tego bo nie ma sie czym chwalic. On nie uwaza studia za ciezkie. Prawie wogole sie nie uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno oceniać, ja osobiście nie skreślałabym go tylko na podstawie tego co tu napisałaś. Skoro pracuje i studiuje to raczej alkoholikiem nie jest. Wielu studentów imprezuje, z czasem wszystko się zmienia. Oczywiście nie można bagatelizować, ale można się przyjrzeć. Mój mąż w czasach studenckich wszystkie weekendy spędzał w klubie/dyskotece i pili na ile im starczało. Studiował 2 ciężkie kierunki a w weekend "odreagowywał". Na imprezach zawsze pił dużo, smakuje mu alkohol, ale nigdy nie zasypiał gdzie popadnie ani nie prowadziłam go... Jesteśmy jednak na takim etapie, że imprez jest mało, sporadycznie, na co dzień mój mąż nie pije, ma odpowiedzialną pracę, przemieszcza się samochodem. Nawet jak jest impreza to albo kogoś trzeba odwieźć, albo dzieci zabrać, więc okazji do picia nie ma. Czasami umówi się z kolegami i wróci po kilku piwach, ostatnio chyba z rok temu... Powspominali studenckie czasy ;-) Na prawdę inaczej jest w dorosłym życiu, kiedy ma się dzieci, rodzinę, mnóstwo spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
no wlasnie, nigdy nie zasypial gdzie popadnie. To mi sie najbardziej nie podoba. Dodatkowo on nie ma jakiegos duzego stresu na studiach. Pisze prace magisterska. Nie ma juz zajec. W pracy tez wszystko ok. I do tego ci jego kumple... Jeden z nich ma 30 lat i robi juz 3 kierunek studiow. Zadnego do tej pory nie skonczyl i standardowo zasypia gdzie sie da po alkoholu. Kiedys zasnaol w pociagu i ktos nozem wycial mu dziure w kieszeni spodni i wyciagnąl komorke. Innym razem pojechal 400 km za daleko. Chyba nie bylo kontroli w pociagu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studia studiami i mlodosc mlodoscia ,a le zeby pic przy kazdej mozliwej okazji jak autorka pisze ze wypil jej rum i byli mu malo albo zamiast pomagac w statystykach on leci na impreze to chore dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam w podobnej sytuacji. Bylo mi wstyd za niego, gdy razem poszlismy na impreze , a on ze wszystkich nas upil sie w 4 d**y . Wtdy postanowilam ze nie mam zamiaru byc z kims o kogo mam sie obawiac przed kazdym wyjscie na impreze, wesele itd. Teraz ma chlopaka , ktory pije wlasnie przy jakiejs okazji albo lyknie sobie dwa, trzy zimne piwka w weekand jak jest goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
tez mam takie obawy, ze bede sie kiedys wstydzic. On przy mnie sie nie upija, ale z czasem to moze sie zmienic. Nie zabronie mu tez pic czy spotykac sie z jego znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój jeszcze takiej siary nie robi... mój obrzygany się wyginał w centrum miasta, ledwo przytomny, razem ze swoimi "kolegami" , do tego namawia ludzi do picia i mogłby sponsorowac caaaały klub. Nie zna umiaru czasem, ale na co dzień to przyzwoity człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvika
o moj boze!! ale rozumiem, ze ty zostawilas go po tej akcji w centrum miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×