Rodzina okazała się być beznadziejna

Miało być dobrze, a wszyscy członkowie rodziny mnie zawiedli. Nie tacy mieli być. Wszystkie małżeństwa w mojej rodzinie nie mają nic wspólnego z miłością. Łączył ich tylko seks ( w młodości), a kiedy się to skończyło, łączą ich tylko pieniądze. Krewni, z którymi mieszkam (nie są to moi rodzice) nigdy się nie kłócą. Nie ma kłótni, awantur. To prawda, bo oni W OGÓLE ze sobą nie rozmawiają. Mieszkają pod jednym dachem, a jedyne, co mają ze sobą wspólnego, to majątek i papierek, który podpisali kilkadziesiąt lat temu. Podsłuchałam, jak krewna żaliła się koleżance, że największym błędem jej życia jest to, że nie przerwała tego małżeństwa, mogłaby się rozwieść nawet teraz, ale szkoda jej stracić tych wszystkich pieniędzy. Nie wierzę w dobro, miłość. Nie możemy się od kilku lat dogadać z rodzicami. Nie wiedzie mi się w życiu. Tak, to prawda, lepiej się czuję z obcymi ludźmi, niż z rodziną. Z rodziną najlepiej na zdjęciu, a i to nie zawsze. Nigdy nie założę własnej rodziny. Niepotrzebny mi byk, który by mnie bił, gwałcił, kradł pieniądze i dzieci narobił. Wolę żyć w pojedynkę. Wolę towarzystwo zwierząt niż krewnych. Zwierząt też mi nie pozwalają mieć. Co o tym wszystkim myślicie?

ja tez nieznosze mojej rodziny, ciotki, wujkowie, kuzynki bydło straszne, pewnie posikaliby sie ze smiechu gdybym wylądowała na dworcu centralnym jako bezdomna, oni cieszą sie jak im jest dobrze a komus zle

Ładnie rysuję, a oni to ignorowali. Mój talent został zmarnowany. Kiedy poszłam w gimnazjum na konkurs historyczny, sabotowali to, twierdzili, że to bez sensu. Kiedy chciałam iść na pewien kierunek studiów, powiedzieli, że na ten kierunek chodzą debile i dzieci z biednych, wielodzietnych rodzin, nie z takiej inteligenckiej rodziny jak my. Kocham ich.

masz złe doświadczenia, ale to nie znaczy, że masz powielać ten schemat.Szukaj miłości wśród ludzi, którzy czują tak jak Ty, a nie materialistów ;-)

ja też wole towarzystwo zwierząt niż mojej zakłamanej obudnej nielojalnej rodziny,albo ludzi obcych szczerych i uczciwych,chociaż i tak nikomu pewnie już nie zaufam bo jeśli wlasna rodzina zawodzi jak można ufac obcym