Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkaaaaaaaaaaa 99

Problem z moją mama, babcią mojej córki

Polecane posty

Gość matkaaaaaaaaaaa 99

Odkąd moja mama dowiedziała się że zostanie babcią zaczęła wariować z nadmiaru szczęścia. Jak byłam w ciąży zasypywała mnie stertą ubrań w ilościach hurtowych z lumpexu ( dla wyjaśnienia nie mam nic przeciwko odzieży używanej bo i tak przecież ubranka się pierze). Kiedy powiedziałam że przesadza żeby tyle nie kupowała to i tak nadal mi wciskała co mnie zaczęło wkurzać bo narzuca mi swoje ja. Część ubrań mi się nie spodobała i nawet ich nie ubrałam więc później był foch. Były kłotnie odnośnie wciskania mi tych rzeczy, usłyszałam wtedy że powinnam się cieszyć że coś dostaje, że ona jak coś dostała dla dziecka to była wdzięczna. Tak tylko 31 lat temu gdy mnie urodziła nic nie było w sklepach to były inne czasy... Moja mama nie pracuje, nie ma innych wnucząt, mąż za granicą i z nadmiaru czasu często coś robi sama dla mojej córeczki. Ktos powie że to super, myślę że byłoby super gdyby to nie były ilości hurtowe! Kiedy zrobiła na drutach czapaczki ( totalnie mi sie nie spodobały i ich nie zakładałam) to później była obraza majestatu że ona robi a ja nawet ich nie ubrałam! I co ja mam z nią zrobić?! Tłumaczę jak zdarta płyta żeby następnym razem nie robiła nie kupowała a ona i tak robi swoje! Wczoraj wciska mi ubranka po mnie. Trzymała w szafie ciuszki od ponad 30 lat i chcę abym założyła je mojemu dziecku. Ciuszki są w dobrym stanie, ale ja powiedziałam że ich nie chcę bo są stare. To ona się oburzyła i mówi,, a gdzie to jest napisane że są stare?,, i oczywiście foch.... Ja później źle się z tym czuję i mam wyrzut sumienia bo przecież to moja matka innej mieć nie będę... Co mi radzicie w tej męczącej dla mnie sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci, a to dopiero sie zacznie, nie ma co robic, pewnie nie ma swojego życia i cala energię zyciowa przeleje na twoja córkę, caly czas tlumacz spokojnie ze to twoje dziecko i ty decydujesz o swoim dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaaaaaa 99
Ale mam przyjmować te prezenty czy nie? Mam świadomość że to są pieniądze... ona nie pracuje ale mój tata tak więc to tak jakbym nie przyjmując prezentów marnowała kasę swojego taty...Nam się wielce nie przelewa więc jak czasem coś ktoś nam da to się cieszymy, ale jak dostaję całą stertę ubrań i to o wiele za dużych ( córka miała niespełna 6 mc a moja mama dała ubrania na 12 czy 18 mc) a ja się później wkurzam bo mamy małe mieszkanie i nie mamy zbyt dużo miejsca na przechowywanie rzeczy... Najgorsze jest to że zawsze jak się upieram że czegoś nie chcę i widzę minę swojej matki to później źle się z tym czuje...i mam świadomość że wiecznie żyć nie będzie że kiedyś odejdzię że ma dobre intencje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaaaaaa 99
nikt inny nie ma takich problemów z matką jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może umów sie z mama, ze jak będziesz czegoś potrzebowała to powiesz, i tak zrób zadzwon do niej za kilka dni i powiedz ze potrzebujesz dla malej np. Śpioszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×