na kazdy temat

rozmowy

no to zaczynaj

Przekonana jestem , ze nikt z piszących te wszystkie wyssane z palce bzdury nie czytal "Misji " , jaka przyświeca portlowi Kafeteria.pl i jak duza przepaść dzieli tematy , treść , poziom piszących od deklarowanych wartości i Misji . Poniwaz głowny "temat rzekomego romansu" , jest irracjonalny , nie mający odniesienia w rzeczywistosci , a informacje związane bezpośrednio z owym "tematem " dotykają ralnych miejsc , ludzi , sytuacji dodam z pełną świadomością /odpowiedzialnościa - informacji uzyskanych w sposób nielegalny , łamiac zasady prawne i przepisy ustawy o ochronie danych osobowych , przekarzemy sprawę odpowiednim organom nadzorującym system prawny , aby zbadały IP komputerów , stanowiacych żrodlo wysylanych wiadomości : kłamstw i oszczerstw . Skala nagonki , negatywna treść wpisów urągających godności , w dodatku osobom zupełnie nieznanym hejterom a publicznie ( nie anonimowo ) kwestionujących ich poprawany wizerunek będziemy bronic się skutecznie . Dowody / wpisy zostaly zabezpiczone wcześniej . Forum od pewnego czasu śledzi i czyta równiez kilka zupełnie postronnych osob , znajacych sprawę .

proponowany temat: wirtualizacja w teorii i praktyce (chwilowo nic bardziej idiotycznego nie przychodzi mi do glowy, ale jest jeszcze szansa)

W praktyce wirtualizacja jest obecna on this very discussion board :-) W teori kazdy powie, ze nie poddal sie wirtualizacj

...kłam zadając wszystkiemu i wszystkim. Osobiście - mnie przeraża zarówno jedno, jak i drugie

od przerazenia jeszcze niewiele sie zmienia

a nie, jak tak dobrze się przerazisz, to jest szansa, ze zaniechasz działania (i zajmiesz sie czymś realnym w tym wypadku)

z moich obserwacji wynika, ze wlasnie ludzie bezpieczniej czuja sie w matrix niz w swiecie realnym, stad tak czeste uzaleznienie

być może, ja w każdym razie wolę materię, a co do przerażenia to to jest zaskakujące, że siłą rzeczy traci się jej (i.e. materii) poczucie, komunikując się w taki sposób. ale to pewnie też kwestia siły (charakteru?)

Bezpieczniej? Przecież wchodząc tutaj, nie wiesz czy za chwilę ktoś zupełnie ci obcy, nie nabluzga pod Twoim adresem...Powiedziałabym, że można tutaj sobie wyćwiczyć niezły dystans, albo też ulec, dać się stłamsić... i popaść w przekonanie, że jestem do niczego. Więc dla kogo tej portal?Dla masochistów?Dla adrenaliny? W końcu dla dreszczu emocji ...flirt z nieznajomym ?

Mojego zdania na własny temat z całą pewnością nie zmieni ktoś, kto z powodów bliżej nieokreslonych napisze coś nieprzychylnego na mój temat. Żadnych tendencji natomiast, o których wspomina przedmówca, u siebie nie zauważam. Nie wszystko jest takie tragiczne :)

Ale adrenalina nie jest tragiczna-przeciwnie! Może być bardzo przyjemna, jak również flirt z nieznajomym. To nie są tragizmy, to może być piękne! :-)

Flirt z nieznajomym, a i owszem, tragiczny nie jest, ale chyba tylko do pewnego momentu. A co, jeśli jedno z dwojga za bardzo sie przyzwyczai? Nie pozostaje mu nic innego, jak przejść do kolejnego etapu, tzn. rozpocząć serię tematów typu: On mnie nie chce, tudzież, co zrobić, żeby.... O, i wówczas tragizm a i owszem, zajmuje miejsce piekna!

Bezpieczniej? Przecież wchodząc tutaj, nie wiesz czy za chwilę ktoś zupełnie ci obcy, nie nabluzga pod Twoim adresem... x pod twoim adresem? jakim adresem?? jesli ktos ma problemy z poczuciem wlasnej wartosci i wezmie do siebie ANONIMOWE wpisy na forum to powinien zglosic sie do psychologa

Żadnych tendencji natomiast, o których wspomina przedmówca, u siebie nie zauważam. x no i git, to znak, ze jestes obdarzony odpowiednim dystansem do siebie

Jesli nie anonimowych? To też coś nie tak z poczuciem własnej wartości? Właśnie...jak zwiększyć dystans do siebie?

gość dziś Jesli nie anonimowych? To też coś nie tak z poczuciem własnej wartości? Właśnie...jak zwiększyć dystans do siebie? xx kilka razy dostać kopniaka (od życia) w siedzenie, a następnego dnia podnieść sie, jakby nigdy nic. Po kilku takich razach ma się dystans do wszystkiego. :)

nie działa, niestety. Wyciągasz wnioski, a mimo to boli...

Wnioski? czasem wniosków nie ma sensu wyciągać. Obok. Trzeba przechodzić obok, ale każdy pewnie ma własną receptę

A bezpieczniej kiedy psychopata sie msci i grozi ze cos dziecku zrobi?

*nie receptę, a remedium

Jeszcze nigdy tak nie bylo, zeby jakos nie bylo - to jedna z recept

zawsze szczery dziś x a pewnie, że tak. Jak jest, tak jest, dobrze jest. czasem można poprawić, ale jak nie można, to spokój

A na podstawe wiekszosci problemów z dystansem, czyli poczucie wlasnej wartosci, najbezpieczniej jest skorzystac z pomocy fachowca I bynajmniej nie wlazic na forum

Czesciej mozna zepsuc :-)

zgodnie z przysłowiem ;)

w rzeczy samej

albo powiedzeniem moze

hmmm...więc spadam...się zdystansować i nabrać pewności siebie ;-) Niemniej, myślę, że mój problem leży gdzie indziej...zbyt duża koncentracja na własnej osobie, przewrażliwienie