Pasowałoby mi mieć drugie dziecko ale kiedy o tym więcej myśle to...

mnie to przeraża. Boje się że przy dwójce to zapomne jak sie nazywam

Już teraz jest ledwie 22 a ja już "odpływam" taka jestem śpiąca, a mam tylko jedno dziecko na dodatek wcale nie jakiś rozrabiaka choć nie lubi bawić sie sam.

od kiedy to się robi dzieci bo tak pasuje, ja ze względu własnie na zapieprz, mam jedno i nie mam zamiaru mieć drugiego dlatego tylko, że pasuje. Ja za bardzo cenię swoje życie aby zapierdalać jak idiotka, nie żyję po to na tym świecie aby męczyć

pasowałoby komu?tobie?innym? przeciez nikt ci chyba nie kaze rozkładac nogi i płodzic dzieci-two twoj wybór...

Ja tez zamierzam pozostac przy jednym. I tez z tego wzgledu ze nie zamierzam zapieprzac

A ja żałuję że nie zdecydowałam się na dzieci rok po roku. Wiem, hardkor pierwsze 2-3 lata, ale potem... już coraz lepiej. Teraz mam w domu pięciolatkę- sama się ubierze rano, zje śniadanie, część posiłków sama przygotuje. Wychodzimy- założy buty i kurtkę. Chce pić- weźmie kubeczek, naleje sobie wody, sprzątnie. Rozbierze się do kąpieli, umyje, umyje zęby, sama załatwia potrzeby fizjologiczne, wytrze pupę, zmieni brudne ubranie. Nie trzeba non stop przypominać o zasadach, świetnie się zachowuje poza domem. Potrafi się długo bawić sama, można z nią już normalnie porozmawiać. Po prostu jest luz... pewnie że trzeba dopilnować, ale to już nie jest żaden problem. Bardzo chcemy drugie dziecko, ale jak pomyślę że znowu będzie niemowlę które długi czas wymaga pełnej obsługi, to się waham i odkładam. Mała i jako niemowlak była fajna, pogodna, obyło się bez kolek, szybko spała w nocy, ale dopiero teraz widzę jak jest przyjemnie z samodzielnym dzieckiem.

Mnie również przeraża drugie dziecko.. Autorka napisała,ze pasuje mieć drugie dziecko, troche ją rozumiem, moja mama non stop wspomina o wnusi, tesciowa to samo. Mam w domu 6 latka, jest bardzo absorbujący, nie potrafi bawić się sam... roszczeniowy, i zachowuje się ostanio jak 3 latek. Ale mam dylemat jak nie teraz to kiedy? Mam już 30 lat, boje się,ze jak bede odwlekać ta decyzje to nigdy nie zostane juz drugi raz mama i bede zalować...

Dziewczyny nie czekajcie.Ja nigdy nie chciałam drugiego,tak bylo nam wygodnie po 10 latach zaczelo sie silne pragnienie posiadania maluszka,najpierw nie chcial mąż bo gdzie po tylu latach,znajomi i rodzina sie śmiali po co pchać sie w pieluchy teraz mamy taki luz.maz tez zapragnal w końcu bobasa i wcale tak latwo nie bylo nam go zrobić.