Kierowniczka mi powiedziała bym przychodziła do pracy pijana bo wtedy jestem :(

Parę razy przyszłam pod wpływem,leków preciwbolowych, syropu na alkoholi syrop na kodeinie jakies zioła mieszane z alkoholem i herbata kawa ogółem parę razy byłam na haju i praca mi szybko szła a do tego byłam pewna siebie, przebojowa,chamska wygadana wesoła i kierowniczka powiedziała zebym była taka cały czas ( w pozostałym czasie jestem przygaszona, mjla,grzeczna,potulna,nudna, robota wolno mi idzie) przyznalam,ze biorę syrop z alkoholem i mam zaburzona świadomość a ona,ze to nic nie szkodzi,bo nie prowadzę samochodu a jednak zauważyła,że robota mi lepiej idzie i bym nikomu nie mówiła ze cos biorę a mogę nawet cpac jeśli to wpływa na moja efektywność :-( czyli na trzeźwo jestem do bani. Czemu tak musi być.

baby to dziwne stworzenia są

A co to za praca ? I ile masz lat ? Podejrzewam że jesteś jeszcze młoda. Wiedz o tym że organizm szybko się wyniszcza. Wiem coś o tym bo kiedyś też tak stosowałam używki bez opamiętania. Czas szybko bardzo zleciał. Obudziłam się koło 30-stki z mocno podniszczonym zdrowiem. Zastanów się czy przypodobanie się szefowej jest tego warte. Jak już raz stracisz zdrowie to stracisz wszystko można by powiedzieć. Jak wtedy będziesz zarabiac na życie ?

Ale ja właśnie mam słabe zdrowie i dlatego biorę leki by mnie nie bolało

Rozumiem ale te leki jeśli tylko czujesz że coś jeszcze nie przekracza granicy twojej wytrzymałości to staraj się nie brać.

i zrezygnuj z alkoholu, kawy i herbaty. To są straszne trucizny, nawet głupia z pozoru herbata dużo potrafi szkodzić na stan nerwowy i krążenia

twoja szefowa to posrana pipa :(

Podaj mi przepis na tą mieszankę po której jesteś jak to mówisz na haju. ..plis:)

Herbacia szkodzi? :( to ja cale zycie w bledzie bylam...