mój facet wysyła mnie na miasto

Dziewczyny,gdyby Wasz facet/mezczyzna/maz powiedzial do Was cos takiego zebyscie poszly sobie na dyskoteke poznaly jakiegos faceta i zabawily sie,korzystaly z zycia-i podkreslil ze wazne jest zeby sie dobrze zabezpieczyc,robic to z glowa.jednoczesnie ciagle z Wami mieszka,tworzycie rodzine.Kim ja jestem dla tego faceta?On nie jest zazdrosny,co wiecej wysyla mnie do innych?Moze sam ma kochanki dlatego chce oczyscic sumienie?Powiedzialam co o tym mysle,on uwaza ze to jest ok i w porzadku.??

Bardzo Ci współczuję takiego partnera.Myślę że nie zależy mu na Tobie dlatego traktuje Cie jak ulicznicę.

Nigdy nie bylam typem imprezowej dziewczyny,skad w jego glowie takie mysli,taki pomysl!Ten facet to moj kochany mąż.Powiedzial tak w odpowiedzi na moje podejrzenia ze nie jest mi wierny,wiec?Dodal ze jestem wolnym czlowiekiem i moge robic co chce,bo "ja jestem wolny".