Dom na wsi a dzieci

Przymierzamy sie do budowy domu. Mam dwojke dzieci, mlodsze ma rok. Jestem mieszczuchem od pokolen, nigdy nie mieszkalam w domu, zawsze mieszkanie w bloku. Znajomi strasza ze dom to ogrom pracy i caly czas trzeba cos robic w kolo, zajac sie ogrodem, rozpalaniem w piecu itp, ze po pracy nawet nie usiadziemy. Dodatkowo przytaczaja argument ze dzieci beda mialy nam za zle wyprowadzke jak podrosna bo beda sie tam nudzic i ciagnac do miasta. Dzialke kupilismy na wsi 30 km od duzego miasta wojewodzkiego wiec nie znowu jakis tam koniec swiata, ale na samej wsi faktycznie jeden sklep, kilkadziesiat domow i nic wiecej. Jak to wyglada w praktyce? Mamy mieszkajace na wsi, czy wasze dzieci jęcza ze chca do miasta do atrakcji, macie z tym az taki problem? Jak ogarniacie prace, dzieci plus zajecie sie domem i ogrodem?

Ja też zawsze w mieście, teraz na wsi w domu. Nie odnajduje się tu. Nic tu nie ma, nuda. To był błąd, pragnę wrócić do miasta do bloku.

10:23 reszta rodziny tez czy tylko ty masz takie odczucia?

Witam, ja przeprowadziłam się na wieś z rodzicami, gdy miałam 16 lat i dla mnie to była tragedia. Prawie codziennie bywała na starym osiedlu lub spotykałam się że znajomymi. Nie było to trudne, bo w tym okresie rozpoczęłam liceum w mieście, no i mój wioska jest od niego oddalona o 10 km. Ale ja byłam zbuntowana nastolatką. Aktualnie nadal mieszkam na tej wsi, moje dzieci mają 2 lata i 6 lat i są zachwyceni, mają plac zabaw na podworku, trampolina, za domem płynie rzeka, niedaleko jest las, mamy własny ogródek warzywny. To ja częściej ciągne ich do miasta, oni nie mają takiej potrzeby. Od niedawna mamy nowych sąsiadów, którzy mają dzieci w podobnym wieku do naszych i te maluchy szybko się zaklimatyzowaly. Czasami nas odwiedzają,żeby się pobawić i ich mama mówi, że widzi same plusy mieszkania na wsi;)

Na wsi fajnie jest wiosną i latem. Zimą nudyyyy. My wybudowaliśmy dom na wsi. Mój mąż zawsze mieszkał w bloku i tak powinno zostać bo jest zbyt leniwy na własny dom (no w sumie muszę przyznać ze dużo pracuje i wolnych chwilach ma dość więc ciężko mu idą różne prace okołodomowe). A w domu ciągle jest coś do zrobienia:) Już nie wspomnę że za te pieniądze kupilibyśmy mieszkanie i je urządzili na full a w domu jeszcze z 5 lat bedziemy się urządzać.

Moja ma 2 lata I kolejne w drodze. Przeprowadzilam sie jak bylam w ciazy z 1 dzieckiem. U mnie taka wies ze nawet sklepu nie ma. Do miasta ok 20 min autem. Ale uwazam ze jest super. Plac zabaw piaskownica latem basen, zima troche ciezej jak nie ma sniegu, ale zawsze mozna zaplanowac dzien w miescue. Spraw sobie psa, dzieciom zawsze razniej ze zwierzakiem. Na wsi nie jest nudno trzeba tylko protafic bawic sue patykami, byc kreatywna mama. A co do prac wokol domu I ogrodu to dzieci sa pierwsze do "pomagania" przynajmniej poki male

ja tez jestem mieszczuchem ale mialam dosc mieszkania w bloku , smrodu z ulicy , sasiadow za sciana i sleczenia na placu zabaw , kupilismy dom ale nie na wsi tylko na obrzezach miasta osiedle domkow , ogrod nie mamy taki duzy wiec ogarniamy bez problemu w piecu nie palimy bo mamy jakis inny system placimy tylko rachunki za ogrzewanie stosunkowo niskie wiec jestesmy zadowoleni , dzieci bawia sie z dziecmi sasiadow caly dzien i nie trzeba pilnowac jak w centrum miasta w piaskownicy , maja trampoliny dmuchane baseny slizgawki i inne cuda . starsza corka miala 13 lat jak sie przeprowadzilismy byla zla jak osa i obrazona ale z czasem zobaczyla ze jej kolezanki i koledzy ( szkoly nie zmieniala bo od nas co 8 min jedzie kolejka podmiejska do centrum czas przejazdu 19 min ) bardzo chetnie do nie przyjezdzaja nawet zaraz po szkole , szczegolnie latem siedza na tarasie albo ida do lasu na ognisko i teraz mloda nie wyobraza sobie cisnac sie w bloku zlobek przedszkole i szkole podstawowa mamy na osiedlu wiec nie trzeba z mlodszymi dziecmi jezdzic nie wiadomo gdzie a samo osiedla robi sie coraz bardziej popularne powiem krotko absolutnie dom zamiast mieszkania w bloku ale na wsi nigdy !

12.22 - nie porówuj domu na osiedlu na obrzeżach miasta, do chałupy na wsi, gdzie komunikacja jest utrudniona. Wiadomo, że lokalizacja jest ważna i im dalej od miasta, tym tańsza ziemia. W związku z tym jak kogoś nie stać, to jest zmuszony stawiać chalupę na głuchej wsi, gdzie ani sklepu, ani autobusu, ani kolejki podmiejskiej. Na coś takiego bym w życiu nie skazala siebie ani dzieci.

no wlasnie dlatego napisalam dom tak, na wsi nigdy

No i masz rację, dom - bardzo fajnie, ale nie odcięty od świata.

najlepsza opcja to dom na wsi kilka km od miasta lub w jego granicach

my kupiliśmy dom w szeregówce, w mieście i jest naprawdę super. ogród mamy niewielki, ale wystarczający, żeby dzieci mogły się bawić. a koszenie trawy zajmuje 5 min. mieszkamy na normalnym osiedlu, w koło są bloki i domki, więc dzieci mają towarzystwo, szkoła, przedszkole pod nosem. ogrzewanie gazowe, więc z tym jest luz, koszty nawet nie jakieś astronomiczne. minusem jest to, że jednak mamy sąsiadów "ściana w ścianę", ale trafiliśmy na fajnych ludzi, więc jest ok. na wieś bym nie poszła, wolałabym w bloku. ale rozwiązanie, które wybraliśmy, uważam za optymalne.

Koło domu na pewno przyda się dobry plac zabaw dla dzieci. U nas jest taki. Domek, piaskownica, zjeżdżalnia, huśtawki, trampolina jakieś wspinaczki. Jak jesteś z okolic zachodniopomorskiego to fajne place zabaw budują w firmie; http://greenbud.szczecin.pl/ . Na pewno stworzą dla Ciebie coś fajnego.