Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje życie się posypało:( tak mi źle.

Polecane posty

Gość gość

Do dwoch lat wstecz byłam szczęśliwą mężatką, mieszkalam w fajnym miescie wraz z mezem i synkiem,dobrze nam sie powodzilo. Niestety,moj maz zaczal znikac na noce, traktowac mnie zle,wkoncu przyznal.ze sie zakochal i odszedl. Zostalam sama z dzieckiem,wyprowadzilam sie do mniejszego miasta,aby moc wynajac mieszanie. Krotko po tym zaczeto u mnie chorobe autoimmunologiczna, a toksyczna matka,wyczuwajac slabosc i mniejszy dystans miedzy nami( powrocilam mniej wiecej w rodzinne strony)skutecznie zaczela utrudniac zycie.To,co przezywam, jak mnie poniza,znieslawia,przechodzi ludzkie pojecie.Nie mam sily sie bronic. Muszę byc silna dla swojego dziecka, zacisnac zeby i zaczekac,az ten koszmar minie,ale patrzac na moje zycie,od dziecinstwa, do teraz, przytrafiaja mi sie same nieszczescia(nie liczac synka).. Jedyne.co naprawde mi sie udalo i co naprawde kocham to moje dziecko. Mąż ma nas gdzies, nie chce slyszec o pomaganiu nam w urzadzeniu sie w wiekszym miescie. Szukam pracy ,jestem zarejestrowana w urzedzie,maly ,ma dograny zlobek i zawsze,gdy zaczynam wierzyc,ze znowu zaswieci slonce,to za pomoca stanu zdrowia,albo sytuacji zyciowej,jestem sprowadzana na ziemie. W dodatku zbrzydlam, mam sytuacje zyciowa wypisana chyba na twarzy,przez brak czasu na cwiczenia no i poprawianie nastroju slodyczami ,ktore uskutecznilam po rozstaniu,wygladam jak gowno.Nie licze na rady, po prostu chcialam sie wygadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
burek to w ktorym roku byl slub. pochwal no sie jaki masz staz? bo cos mi sie wydaje ze w 2011 albo 2012, dobrze trafilam? xx boli cie ze jestem piekna i wolna i moge sie wyszalec, a tobie zostaly ucieczki cichaczem na dziffki z roksy jak zonka wyjezdza z dzieckiem do dziadków. to cie boli mala tłusta qrwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem.ze latwo mowic,ale po nocy naprawde przychodzi dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna,przytulam.spotkasz kogoś fajnego dla kogo nie będziesz wygladala jak g owno i bedzie wszystko dobrze.Na pewno nie zbrzydlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
knu.rze czy dalej wygladasz jak go.wno w trawie? dalej przychodzisz do pracy zapijaczony, nieogolony i z ryjem czerwonym jakby nie stać cię było na komfort 8 godz snu :D czy może zapłakany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A alimenty na siebie i na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alimenty mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wysyłam wyrazy wsparcia wiem co czujesz - trochę moje malzenstwo rozsypalo sie w drobny mak w 2013 roku na pewno oboje mielismy udzial w kryzysie ale niekoniecznie moj maz musial zaraz robic kochance dziecko... podczas gdy nasze ukochane i chciane mialy wtedy po 5 i 7 lat teraz on po okresie klamliwych powrotow mieszka z tamta pania my sami we trojke pozbieralismy sie jak umielismy ja z pomoca Boga dzieci z moja jak to mowia jak na garbatego to prosty i jak juz nastawilam sie na zycie na gruzowisku (tzn poukladalam to gruzowisko rodziny jak umialam i pogodzilam sie w jakims stopniu z tymi trudnymi doswiadczeniami) to pojawil sie w moim zyciu mezczyzna ktorego znalam od 15 lat ktory jakos chyba podswiadomie czekal w kazdym razie byl wolny jestesmy razem, i wsparcie jakie otrzymuje jest wspaniale planujemy razem przyszlosc a mojego meza, razem z tamta pania i ich wspolnym dzieckiem mam w osobnej zakladce w mo jej ksiazce zycia ale juz mnie to nie rani, nie zatruwa Tobie tez zaswieci slonce ja bez Boga bym sobie nie poradzila, ale moze Ty akurat niewierzaca zycze wytrwalosci i aby nie opuszczala Cie nadzieja ze w tym wszystkim jest jakis (niewidoczny czasem z wewnatrz) sens!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to samo przeszłam co ty po 15 latach małżeństwo rozpadło, zdradzał mnie, musiałam odejść, dom był jego. było bardzo ciężko, znalazłam po paru latach miłość, i jest super , jesteśmy razem siedem lat. trzymaj się trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę!!! Nie myśl tak o sobie! Nie bądź taka surowa!!! Skoro odszedł, to nie zasługiwał na Ciebie!!! Teraz przy okazji choroby docenisz "małe rzeczy". Życzę szybkiego powrotu do równowagi!!! Zdrowia!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny,ja też po 9 latach małżeństwa... koniec. A mamy dwójkę dzieci,ja mam 29 lat... wypaliło się,są wieczne awantury,wypominki, krzyki,wyzwiska... Kiedyś zdradzał,dałam drugą szansę i rzeczywiście pomogło. Ale dużo musieliśmy nad tym pracować. I na co to? Od około roku jest tragedia, na początku walczyłam,chciałam naprawiać..on niby też,ale jednak nie wyszło. Chciałabym kochać,być kochana,móc być sobą,a nie wiecznie zestresowaną złośliwą s... Potrzebuję wsparcia i zrozumienia,może łagodności; on ma zbyt zaborczy i twardy charakter. Nawet jest taki ktoś...ale nie wiem czy kiedykowlwiek będzie nam dane spróbować,zwłaszcza,że życie bywa przewrotne. Autorko,bardzo współczuję... pamiętaj,że kiedyś to minie. Musi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety często początkiem takich chorób jest ogromny stres, moja kumpela ma przez życiowe problemy bielactwo. będzie dobrze, jedne drzwi się zamykają,drugie otwierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny niema co rozpaczać, lepiej że to już za nami. damy radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, może w to nie wierzysz, ale szczerze Ci radzę, poszukaj osoby która przygotuje dla Ciebie rytuał oczyszczania, zdejmie przy tym calą złą energię, która za Tobą idzie. Poszukaj w sieci, mnie pomogło, pozdrawiam i bądź silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poddawaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×