Romans...?

Zacznę od tego, że piszę tylko i wyłącznie z ciekawości, a nie z aktu desperacji. A teraz przejdźmy do meritum - zastanawiam się czy znajdzie się tutaj chętna pani na przeżycie wspólnej wirtualnej przygody? Stan cywilny mnie nie interesuję, wystarczy by wspomniana pani była inteligentna i chętna na odrobinę zapomnienia. Na początek relacja czysto wirtualna, zobaczymy jak to się rozwinie. O mnie: 31 lat, inteligentny, z poczuciem humoru, fantazją, szerokimi horyzontami. Nie jestem paszkwilem, mam 170 cm, szczupły, lubię się dobrze ubrać. Jestem w związku, niestety takim który nie ma w sobie żadnej iskry (szczególnie w sferze erotycznej) i coraz częściej czuję, iż zmierza w ślepą uliczkę. Zapraszam: karma.police@o2.pl A.

Owszem, ale tylko z wolnym panem poniżej 30 i powyżej 178cm. :-) Cudzy partnerzy, używający słowa "paszkwil" w złym kontekście mnie nie interesują :) No i oczywiście ważna jest też dzieląca nas odległość (centralna / pn-zachodnia Polska).

to ty kurd**el jestes i w dodatku dziewczyne czy zone chcesz zdradzac.

Romans z wolnym to droga do związku :D

Nie mogłabym pójść do łóżka z cudzym facetem :)