Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sweetmargaretka

Czy to choroba psychiczna?!!

Polecane posty

Witajcie... Sprawa jest naprawdę poważna... chodzi o moją matkę, którą zaczęłam nienawidzić za to jak mnie krzywdzi, czynami i słowami :( Ale zastanawiam się czy taka nerwowość, paranoje, wieczne kłótnie już z wszystkimi w około (jej mąż, brat, siostra, koleżanki, ekspedientki w sklepie, panie w biurze, ktoś na wyższych stanowiskach) może być spowodowana jakimiś zaburzeniami na tle psychicznym? Jak sobie coś za przeproszeniem "uroi" potrafi komuś nadać prosto w twarz od "p**d". Kiedyś, lata temu nie było aż tak źle, wspominam to za dzieciństwa, po obgadywała tylko jak już ktoś wyszedł za drzwi. Jest mi okropnie wstyd pomijam już fakt że ból zostanie do końca życia. Wyprowadziłam się z domu wraz z narzeczonym, którego również miała już za najgorszego wroga. A za niedługo nasz ślub... nikomu nie życzę takiej sytuacji :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zerwij z nią jakikolwiek kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szpital psychiatryczny opole ulica wodociągowa 4 tam ją umieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaburzenie osobowosci- to nie jest choroba ale taki konstrukt jej osobowosci, cos stałego mozna poddac sie psychoterapii ale pacjent musi wyrazic zgode-nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ona nie ma sobie nic do zarzucenia , to wszyscy inni są źli, najgorsi. Ja również. Ostatnie słowa jakie do mnie zacytowała to że nie osiągnęłam niczego, nawet nie mam samochodu, na dziecko jestem już za stara, porównywała mnie do kuzynek które już mają dzieci, ona mi w niczym nie pomoże, bo ona też niczego w życiu nie dostała, kiedyś uderzyła mnie w twarz :) Kompletnie nie potrafi porozmawiać na poziomie, wysłuchać, cała się trzepała - to nie ma żadnego poziomu. Mój ojciec się z nią nie rozszedł, jest strasznym pantoflem, nawet jak przy gościach powie mu " weź już nie pier...l to ucichnie. Przez to że mój ojciec ma ucięte jaja stracił również ze mną kontakt. Nie mogę wybaczyć mu tego, że pomimo takiego upodlenia mojej osoby a jego jedynej córki - nie potrafił słowem zaprzeczyć. Nie odzywam się już pół roku. Ale zbliża się nasz ślub zapraszając wszystkie ciotki nie ciotki głupio mi było nie wysłać im zaproszenia. Chyba dla swojego sumienia... Póki żyje mój ojciec to ona będzie tam wojowała, nikt ją nigdzie nie wywiezie... sytuacja patowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×