Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CZy z drugim dzieckiem jest TRUDNIEJ

Polecane posty

Gość gość

? Mamy 4 letnią córeczkę. I tak czasami myślę o drugim dziecku. Mąż nie za bardzo chce teraz, ponieważ mamy bardzo "humorzastą" i absorbującą dziewczynkę. Jego zdaniem powinniśmy " pożyć"i poczekać parę lat aż córcia podrośnie. Jak wy mialyscie z drugim dzieckiem? Czy jest jakas zasada czy ogólnie to wszystko mit lepiej lub gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest łatwiej pod względem "obsługi" drugiego dziecka, bo już wszystko potrafisz, nie martwisz się niepotrzebnie, wiesz co robić w różnych sytuacjach. A trudniej, bo jednak uwagę musisz podzielić między dwoje i czasami robi się sajgon, kiedy każdy czegoś chce. Ale z drugiej strony to młodsze dziecko nie jest już jedynakiem i nie wymaga 100% twojej uwagi, bo np. będzie obserwować zabawę starszego albo będą bawić się razem. Ja mam różnicę 6 lat, to sporo, ale jestem zadowolona. Starszak jest samodzielny a jednocześnie bardzo garnie się do pomocy i chętnie bawi się z siostrą. Tak więc z mojej strony - polecam:-) Trudny był może pierwszy miesiąc, ale później już wszyscy odnaleźli się w nowej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata to już duża dziecko. Ile on chce czekać jak będzie pełnoletnia?? Drugie dziecko może być inne spokojne i grzeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem właśnie kiedy będzie chciał. Nie potrafi określić. Ja chce mieć drugie dziecko. Niech córcia ma rodzeństwo. Ostatnio wzięła mnie do pokoju i mówi " Musimy poważnie porozmawiać - kiedy będę miała siostrzyczkę? Szkoda mi jej aż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja bym się nie zastanawiała. Pisałaś, że córka jest absorbująca, więc pomyślałam, że mogłaby źle zareagować na rodzeństwo. Ale jeżeli sama się interesuje to chyba dobry moment. Mój syn właśnie też domagał się rodzeństwa i nie miałam żadnych problemów z zazdrością. Może jakoś przekonasz męża;-) Córkę do niego wyślij z tym pytaniem, może zmięknie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań się zabezpieczać i postaw go przed faktem dokonanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zabezpieczamy sie, ale uważamy hehe;-) Córcia to swoje zabawki pochowała dla dzidziusia. I mówi ze będzie woziła wózkiem, kapała, karmiła butelką, usypiała ojjj. Ona jak widzi kogoś z wozkiem to strasznie zazdrości. Nie wiem skąd to się wzięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to rozmawiaj z mężem. Zanim zajdziesz i urodzisz to córka będzie miała już 5 lat i będzie duża, rozsądną dziewczyną. Tylko ją uprzedź, że zamiast siostry może pojawić się brat;-) U mnie syn liczył na brata, a wyszła dziewczynka i był rozczarowany. Ale potem zmienił zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumacze jej, że to tak nie jest oczywiście;-) Chyba będę musiała poważnie porozmawiać z mężem. Do tego kupilismy duży dom. W sam raz na większą rodzinke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im mniejsza różnica wieku, tym lepiej, uwierz mi. Ja mam niecałe 2 lata różnicy i jest super (choć pierwszy rok jak urodził się synuś był ciężki). I zauważyłam, ze drugie dziecko jest zwykle przeciwieństwem pierwszego, jesli chodzi o charakter. Moja córcia była grzeczna, nie płakała, ciągle spała - jakby nie bylo dziecka. Synek jak się urodził - istny ryk, wycie, terroryzm w zaawansowanej postaci, a jak zaczął chodzić, to tornado i tsunami w jednym. Różni o 180 stopni, więc może i u Ciebie tak bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×