Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Z mezem jak z dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

Moj maz chyba stracil prace po zwolnieniu l4. Mial w poniedzialek zadzwonic dowiedziec sie na czym stoi z praca do glownego kierownika,takie dostal zalecenie od przelozonego.olal to poklucilismy sie o to. Przez kilka kolejnych dni jezdzil do matki cale dnie tam siedzial naprawiajac samochod. Niby jestesmy poklucni niby nie. Dzis mowi mu z wiczorem ide sie spotkac z kolezanka. Wrocil i mowie mu ze za godzine wychodzr( pierwszy raz od kilku lat gdzies sama chcialam wyjsc,kolezanka zaprosila mnie na piwo 100m od domu)maz wychodzi dosc czesto wraca czasami tez wieczorami czy noca itp.i mowi mi ze tylko wyjdzie do kolesia na 20 min i wraca i mogee isc. Prosilam go o to jeszcze kilka razy zeby byl w domu do 20. Zapewnial ze bedzie....i co? Wrocil pobad dwie godziny pozniej,kolezanka juz nie czekala tyle czasuvna mnie i pojechala do domu wcale sie nie dziwie jej. Wrocil podziekowalam mu ze zepsol mi wieczor z kolezanka poklucilismy sie on jeszcze focha walnal ze przesadzam a byl juz po kilku piwach. Ech....brak slow po prostu. Prosze go zeby chociaz jutro odebral dziecko ze szoly to foch obrazil sie cos pod nosem obrazony buczal.....rece opadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytales tym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech, esencja przykuwa uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×