Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czyli zgodzilybyscie sie na takie traktowanie?

Polecane posty

Gość gość

Spotykam sie z pewnym mężczyzną. Obydwoje jesteśmy po przejściach, pierwszego męża straciłam w młodości, kolejne małżeństwo to był niewypał,mąż zdradzal, nie szanował chociaż byłam przykladna żona i matka. Żona "mojego X" była taka sama. Oklamywala, zdradzala, przez 25 lat wychowywał nie swoje dziecko. On mimo to przymykal na to oko,nadskakiwal jej, obsypywal ja prezentami, złotem, zapewnił dobre życie ( chociaż ona mówiła że jest skapy). Z kolei on twierdzi że już nie da sie wykorzystać, mimo, że ja nie planuje tego i on mowi, że wie, że mam dobry charakter, że mnie kocha i chce zapewnić dobre życie, i tak na przykład ostatnio mieliśmy jechać jakieś 70km za miasto, zaprosił mnie na lody. Już w drodze narzekał że tyle wydał na paliwo, a po przyjeździe poszliśmy do biedronki bo on chciał, kupił soczek za złotówkę mi i sobie i tak siedzieliśmy godzinę na ławce po czym wróciliśmy. Ciągle mowi, że rzekomo żona mowila mu że ma kupować najtańsze i sie nie wykosztowywac w co nie chce mi sie wierzyć. Mi skapi już teraz choć jeszcze nie ma ślubu a co potem? Ma emeryturę 7000 PLN, zaoszczędzone pieniądze na koncie około pół miliona, ładny duży dom, 2 auta(fakt ze nie najnowsze ) i potrafi wydać na alkohol1000zl miesięcznie, jak przychodzę bo jeszcze nie mieszkamy razem kupuje ciasto czy cos innego ale nigdy sie nie wysila. Nawet na urodziny kupil mały kawałek ciasta chyba wyliczony zreszta i kilka kielbasek, mimo iż zaprosił 4 osoby. Nie lubię skapstwa, sama dobrze goszcze ludzi i nie żałuję nikomu, a z nim ostatnio była sprzeczka na ten temat i powiedział że nie jest młody i już się przejechał i mogę zapomnieć o rozpieszczaniu. Jest starszy ode mnie, z rodziną nie utrzymuje kontaktów i jest zupełnie sam, ja na odwrót. Czy jest sens w to brnąć? Może mnie nie kocha tak jak mowi tylko szuka darmowej opiekunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nie zależy na jego majątku, ale dlaczego mam mieć gorzej od jego żony chociaż nie chwalac sie ale jestem lepsza od niej ? Jestem ladna, porzadna, z miasta, że sredniozamoznego domu ,mam swoje duze i piękne mieszkanie w centrum miasta. Mam dobry charakter ale lubię seks z partnerem. Nie oszukuje,nie zdradzam,jestem inteligentna a ona była całkowitym przeciwieństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robi Cie w bambuko, tak nie zakochuje się zakochany facet :O Chcesz płacić za cudze grzechy? Po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W temacie błąd. Miało być "czy" a nie "czyli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* nie zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzi, że jest doświadczony i już nie da sie wykorzystać... ja mam 50,on 65

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szuka frajerki na starość, powinien Cię szanować, to co on wyprawia to jakaś kpina. Znajdziesz lepszego nie trać z nim czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obraź się autorko, ale nieżle sie usmialam czytając o Twoim ukochanym. Niestety ma "węża w kieszeni" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mnie szanuje, jest dla mnie miły, dobry, nie chce zranić ale właśnie to jego skapstwo. Poprzedni maz byl paskudny,czarowal, kupował prezenty ale nie szanowal mnie zupełnie. Potrafil wyzwac, uderzyc bo mial zly humor. Jak wychodzilismy to kazal mi glowe spuszczac w dol i na nilogo nie patrzec, zeby przypadkiem nikt mnie nie "podrywal". Sam zdradzal i k***il sie na potege, a to mnie oskarzal o zdrady co wygladalo juz nawet smiesznie, jakby byl chory na glowe bo jak moze zdradzac ktos kto siedzi w domu caly czas i nikt go nie odwiedza? Ludzie tez wiedza jaka jestem i jak slyszeli co on mowi to pukali sie w czolo. Przy obecnym ludze się, że może faktycznie będzie mi z nim dobrze i obawia się wykorzystania i może mi zaufa po ślubie bo spotykamy się dopiero rok. Ale nie podoba mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wieku raczej ciężko będzie znaleźć kogoś dobrego i bez żadnych dziwactw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że jego żona była taka zła? Może ściemnia. ' Kochasz go? Czujesz się kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare baby to sa zdesperowane jak widac. Glupich nie sieja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś ma taki charakter to nie ma nic do tego, czy kocha czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno po ci 65 letni facet.? On jest za stary i nawet nie zdaje sobie sprawy jaki ma skarb , niech siedzi sam w tej swojej chałupie i niech bierze kasę do grobu - odpuść albo wrzuć na luz , albo on zajarzy o co chodzi albo niech zostanie samotnym skąpcem . 50 lat to za mało aby dać się takiemu prykowi manipulować . Jak znowu będzie marudził ze coś kosztuje to po prostu mu powiedz " ok w takim razie niepotrzebnie to zrobiłeś skoro teraz tak cię to boli a ja czuje się tak jakbyś mi to wypominał ! Żadne z nas nie ma w tym radości wiec lepiej odpuśćmy bo to jest uszczęśliwianie się na sile, szkoda tobie tych pieniędzy dużo o tym mówisz wiec powiedz dokładnie dlaczego ? " itd po prostu go zawstydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kop w d*** :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to stary grzyb!w tym wieku sie skapieje niesamowicie, mysli ze do grobu te kase zabierze czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...Jak znowu będzie marudził ze coś kosztuje to po prostu mu powiedz " ok w takim razie niepotrzebnie to zrobiłeś skoro teraz tak cię to boli a ja czuje się tak jakbyś mi to wypominał ! Żadne z nas nie ma w tym radości wiec lepiej odpuśćmy bo to jest uszczęśliwianie się na sile, szkoda tobie tych pieniędzy dużo o tym mówisz wiec powiedz dokładnie dlaczego ? " itd po prostu go zawstydz..." Zgadzam się z tym.Po prostu wprost mów,że te jego narzekania ile wydał psują całą radośc z wyjazdu,imprezy,życia z nim.Niech nie wydaje,żyje o chlebie i wodzie siedząc na pieniądzach,albo niech nie narzeka,bo tak się nie da żyć!. Dlaczego masz płacić za grzechy jego poprzednich partnerek? Jakimś dziwnym trafem ja też trafiłam ze 2 razy na takich,co mówili,że swoim poprzednim partnerkom uchylali nieba,rozpieszczali,nawet pomagali opacac studia(!),ja niczego takiego nie oczekiwałam,ale to ,że zaprasza do siebie kilka osób ,a nie ma NIC NA POCZĘSTUNEK, to był absurd.Albo ma problem,żeby kupić mi kawę...:P. Straszni materialiści,bo ciągle ta kasa i kasa....Nie wierzę,że kiedykolwiek nie byli skąpi,nie wierzę w te bajki,że kiedyś komuś coś kupowali:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×