długotrwały bol gardła

rozchorowałam się już dobre trzy tygodnie temu, początkowo jedynym problemem był bol przy przełykaniu i lekkie kłucie w gardle, po tygodniu doszedł do tego mokry kaszel, katar i stan podgorączkowy. dodatkowo na gardle, po lewej stronie , pojawił mi się bolesny bąbel, lekko opuchnięty ale w dotyku taki sam jak reszta podniebienia. po paru dniach zmalał i zupełnie zniknął - wyczytałam w internecie, że najpewniej pojawił się przez reakcję gardła na wydzielinę spływającą z zatok, więc się nim nie martwiłam. teraz bol gardła niemalże minął, ale problem z bąblem z tyłu jamy ustnej się powtorzył, tylko tym razem z drugiej strony. pobolało parę dni, po czym zniknął, tak samo jak poprzedni. teraz znowu boli po drugiej stronie. to właściwie jedyny niepokojący objaw, może poza tym że nadal zdarza mi się wykaszleć coś zielonego, no i zdarza mi się uczucie jakby "suchego" gardła. jako że bąble pojawiają się i znikają, nie podejrzewam żadnych strasznych nowotworow ani nic podobnego, ale chętnie dowiedziałabym się co mi jest. jak na razie byłam u dwoch lekarzy ogolnych i żadne z nich nie zwracało zbytniej uwagi na te bąble, zakładam więc że są czymś niegroźnym i typowym. jakieś pomysły?