Z roku na rok co raz mniej dziewic w wieku 19 lat

wszystkie sie puszczaja nie trzymajac cnoty do ślubu

I bardzo dobrze! Zobaczcie wypowiedzi w topiku o "pierwszym razie" na forum życie erotyczne. Najlepszy czas dla dziewczyny by zacząć z najmniejszym obciążeniem psychicznym to 16 - 18 lat. W tym wieku dawno temu młode kobiety rodziły już pierwsze dzieci, bo żyło sie do 40-ki. A że teraz trzeba się edukować i "wić gniazdo" przez następne 20 lat? No cóż - zyjemy dłużej, ale co z tego? Mówią że "starość się Panu Bogu nie udała", ale to nie prawda. Wogłe nie była częścią boskiego planu. I pamiętajmy - jako potomkowie poligamicznych małpoludów - jesteśmy zaprogramowani na rozsiewanie swych genów. Jak to pogodzić z małżeńską monogamią? Po prostu - podzielić życiorys na poligamiczną młodość i nonogamiczną dojrzałość. Pozbawianie się seksu przez kilkanaście lat od dojrzałości płciowej do nocy poślubnej to bzdura i emocjonalne kalectwo. Pamietacie może "Będziesz pierwszy i jedyny"? To było hasło reklamowe piwa EB w butelkach bezzwrotnych! Znów wraca! Niech więc współmałżonek będzie waszym OSTATNIM partnerem w zyciu. A naEBać trzeba się za młodu. Stary Wujo wam to mówi.

Stary Wujo dziś Co za bdury najlepiej im pozniej tym lepiej i jako jedyna sie szanuje

Młoda, cnotliwa gościówko! Wspomnisz ten tekst za jakieś 20 lat wylaszczając się na "sponsorowaną" (przez ciebie, rzecz jasna) randkę z jakimś młodym, dobrze obdarzonym byczkiem. Patrząc w lustro w którym widać, że to już twoje "ryczące czterdziestki" westchniesz: Młoda a głupia byłam - mogłam mieć tyle seksu ile bym chciała za free, a teraz - trzeba płacić żygolakowi. Wspomnisz wuja!