Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż sam podejmuje ważne decyzje

Polecane posty

Gość gość

Są to często decyzje dotyczące nas obojga, często dowiaduję się od innych o jego decyzjach, albo sam mówi że postanowił kupić motor Rzeczywiście dużo więcej ode mnie zarabia, ale czy to znaczy że ja nie mam nic do powiedzenia, czuję się lekceważona. próbowałam parę razy z nim rozmawiać bez skutku. Jest takim typowym panem i władcą, czasem mi się wydaje że swoja pracę przenosi do domu. W pracy jest kierownikiem, i w domu tez wymaga posłuszeństwa, jak to w ogóle brzmi, ale tak właśnie jest. jak coś mi się nie podoba to jest foch i obrażanie jak mały chłopiec. czy da się w ogóle zmienić takiego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dałaś sobie wejść na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to zakup spodni czy butów, ale np. pożyczył bratu 10 tys zł, nie wiadomo kiedy odda itd. Dwa lata temu mnie próbował zmusić do podżyrowania kredytu jego bratu, ale się nie zgodziłam i był foch. Brat nie człowiekiem odpowiedzialnym, a my mamy parce jak pisałam mąż lepiej zarabia ale to też nie śa jakieś kosmiczne kwoty, żeby pomagać jego rodzinie. My jak mielismy ciężką syłację musieliśmy liczyc sami na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw pożycz te pieniądze a ja dowiedział się później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozyczka bez konsultacji nie jest do konca fair, a jakie jest zrodlo waszych dochodow? napisalas duzo wiecej, to znaczy ile miesiecznie? mam dziwne wrazenie, ze to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że pieniądze w małżeństwie są wspólne, choćby nie wiadomo jaka to była różnica w jedną lub drugą stronę. Zresztą ogólnie jak się z kimś jest dłuższy czas, to choćby z szacunku do drugiej osoby pytamy "co sądzisz o...?", po prostu chcemy znać opinię tej osoby, bo jest dla nas bliska. On pewnie uważa, że jest głową rodziny, więc to on jest decyzyjny, a ty jesteś tylko żoną, czyli masz gotować, zajmować się dziećmi, nim, no i tyle, przecież on wie lepiej, co jest dla was dobre. Wcześniej też tak było? W narzeczeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiam najniższą krajową, mąż 3 razy tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może błędem było to że nie mieszkaliśmy razem przed ślubem narzeczeństwie między nami nie było żadnych zgrzytów, wszystko było idealnie jak widać teraz aż za bardzo. Mąż ogólnie uważa że poodejmuje trafne decyzje, niestety różnie z tym bywa, i jest mądrzejszy ode mnie, bo kto potrafi zarobić więcej ten jest mądrzejszy. A skoro więcej zarabia to i najważniejsze decyzje podejmuje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to w ogóle możliwe żeby zaczął liczyć się z moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys zachowywalam sie podobnie jak Twoj maz, jak zarabialam 3x wiecej niz moj facet, pozniej zdrowie zweryfikowalo moje mozliwosci i musialam zrezygnowac z jednej pracy (mialam 3 umowy), i zaczelam zarabiac przecietnie mniej wiecej tyle co moj facet i wtedy zrozumialam ze zycie bywa zmienne i moglby sie na mnie wypiac. Teraz mam inne podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebujecie bardzo poważnej rozmowy. Albo może ty zacznij podejmować decyzje bez jego zgody, jak się zacznie oburzać, to wytłumacz mu, że on ciebie o zgodę nie pyta, więc dlaczego ty byś miała jego pytać? Macie wspólne pieniądze w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie mamy wspólnego konta, mamy dwa osobne konta. Mąż dokłada się do rachunków, czy większych zakupów. Chciałam wspólne konto ale on nie chciał się zgodzić bo jego zdaniem nie potrafię gospodarować pieniędzmi i wydawałabym te jego pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam ale jestem 25 lat po ślubie , niby robię co chce niby kupuje co chce ale tak naprawdę to wszystkim on steruje . Kiedyś robiłam afery teraz mam to niby w d***e ale jednak uwiera . On decyduje ze wyjeżdża gdzieś tam i po prostu mnie zawiadamia - ja przyjmuje do wiadomości ale w środku czuje sie z tym zle - wiec póki jeszcze cos możesz to nie odpuszczaj . To kto ile zarabia nie powinno mieć wpływu na dowolność w decydowaniu to dla małżeństwa nie jest dobre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydawałabym te jego pieniądze. X Aha, czyli on ma SWOJE pieniądze i łaskawie dokłada się do rachunków i jedzenia, żebyś z głodu nie padła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc niech on utrzymuje dom i resztę oszczędza, a ty ze swoich nie wydawaj nic i też oszczędzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różni naukowcy i Słowianie;) twierdzą, że źródłem szczęścia Mężczyzny jest zaspokajanie potrzeb rodziny w tym żony. Powiedz mu to, zobaczymy, co odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie potrafię gospodarować, tylko to nie ja pożyczam kasę, i nie wywalam pieniądze na zachcianki, a mi ma wystarczyć to co on da. Tak tylko jemu wolno bo zarabia sporo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to facet pracuje, żeby poza utrzymaniem rodziny mieć na swoje zachcianki. Kupił sobie motor? Ma do tego prawo. Ty mało zarabiasz i piszesz że nie wywalasz pieniędzy na zachcianki.. więc chyba zazdrościsz mężowi i tu jest główny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bratu jak pożyczył kasę 10 tys to jest ok? gdybym ja tak zrobiła to by była awantura na cały blok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak powinno być. Ja też ta się zachowuje. W sumie to jakbym czytał swoją żonę. I powiem Ci jedno. Przez pewien czas pozwoliłem zonie wspoldecydowac. Byliśmy blisko bankructwa. Brak cierpliwości, nie patrzenie na całość, zakupy od czapki. To wszystko sprawiło że nigdy więcej. Nigdy. Tak jej zresztą powiedziałem że albo się słucha albo czesc. No i się słucha. W koncu jest normalnie, nic nas niezaskakuje idziemy do przodu pod względem finansowym. Są osoby które umieją zarządzać kasą a są tacy co nie umieją i tyle. A do autorki pytanie. Czy przez te decyzje samodzielne meza macie jakieś problemy, jakieś długi, gorzej wam się żyje czy to poprostu taki feministyczny wymysl. Ps. Pieniądze wspólne w małżeństwie buhahahahaha. To sprowadza więcej nieszczęścia niż szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ile zarabia nie ppwinno mieć znaczenia przy decydowaniu... no k***a tak tylko kobieta mogła napisać. Z resztą ktoś Ci broni żebyś ze swojej pensji też sobie.motor kupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem na tyle głupia że jak braknie mi pieniędzy i potrzeba cos kupić dzieku wyjmuje pieniądze z własnego konta. Kocham dziecko i nie żałuję pieniędzy na niego. Co do gospodarności, nie wszystkie męża decyzje są trafne, to że pożyczył bratu te 10 tys to wątpię że on odda, bo jeszcze 1000 zł nie oddał. Nie będę tu wszystkiego przytaczać z ta gospodarnością ale męzowi chodzi głównie o to że ten kto ma większą kase ten rządzi i tak myśli mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest bycie władcą i panem domu tylko wykorzystywanie frajerki, wybacz, ale nie na tym polega patriarchat, on Cię zwyczajnie okrada, jeśli macie wspólną kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram masz cwaniaka, lepiej odkładaj kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak siądziecie czy jest jakiś sposób żeby zmienił swoje zachowanie? czy to raczej niemożliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec jak z nim postępowac aby byc szczesliwa, jakie on ma słabe punktym napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna i na pewno Ci pomoże. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×