Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy dajecie kurierom napiwki? w jakiej wysokości?

Polecane posty

Gość gość

Kompletnie nie wiem. Jak mam dać 2 zł to lepiej moze wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daje wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daje nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie dać tych 2 zl? Od następnej osoby dostanie też 2 zl i już ma na piwko po pracy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja daję. Sama pracowałam w tym zawodzie i wiem jaka to harowa jest. Daje ile mam 2 zl 5 zl czasem złotówkę jak nie mam innej monety. No i też zależy ile się kurier musiał nadzwigac. Poczta Polska za zwykła paczkę bierze około 13 14 zl. Wiecie ile kurier ma z tej kwoty? 2-3 zł...paliwo we własnym zakresie. Płacone tylko od doreczonych paczek. Za awizo poczta nie płaci czyli jak ktoś paczki nie odbierze kurier stracił czas i targal taka paczkę np. na 4 piętro za Free a jeszcze ja musiał na dół znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daje, zaplacilam za wysylke to wystarczy. A co mnie to obchodzi ze sie nadzwigal, sam wybral taka prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daję. Taka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem dlaczego napiwki daje się kelnerom, kurierom, a Paniom w sklepie już nie? Przecież jej za miłą obsługę też się należy prawda? a niektórzy z kasjerką o 1 grosz się mogą pokłócić? Może ktoś mi wytłumaczy jaka jest idea napiwków, bo nigdy tego nie rozumiałam... każdy ma swoją wypłatę, mi nikt napiwków nie daje.. dlaczego kelnerka za miłą obsługę dostaje napiwek a sprzedawca już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to zależy. Kiedyś dałam kurierowi 5 dych bo pomógł mi wtaszczyć materac po schodach na 9 piętro albo jak musiał 2 razy do mnie z paczką jechać. Zazwyczaj nie daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem kelnerka, raz w zyciu dostalam napiwek, pol stowy za latanie przy 30osobach przre 11godz. Kurierom nie daje bo sami sobie biora, nigdy nie maja wydac. Raz jeden mi 12zl nie wydal bo on nie ma a w kieszeni brzeczalo... Ale niech ma, od tamtej pory tylko mojej listonoszce daje jak mi zwrot z pitu przynosi, czyli raz na rok :-D Fryzjerce daje na czekoladki jak jestem zadowolona z uslugi a poza tym nikomu. Kazdy ma przeciez pensje. Moja mama jak pracowala w osiedlowym spozywczaku to czesto od strszych panow dostawala jakas czekolade, bombonirrke czy pieniadze "za radosny usmiech" bo faktycznie ladnie sie usmiecha, zaraza tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurierom nie daję, bo zawsze mam paczkę opłaconą, więc jakoś nie wpadło mi do głowy, aby wyciągać portfel. Daję za to facetowi przywożącemu pizzę, kelnerom i dziewczynie u fryzjera myjącej włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie rozumiem dlaczego napiwki daje się kelnerom, kurierom, a Paniom w sklepie już nie? x Bo czym innym jest działalność handlowa a czym innym obsługowa w branży (mówimy o kelnerkach), w której liczy się miła atmosfera, życzliwe spojrzenie, a przy okazji profesjonalne i życzliwe obsłużenie klienta:o Naprawdę jesteś tak głupia, czy tylko udajesz? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikomu nie daje napiwków bo to szara strefa. Niech to wliczą w cenę i odprowadzą podatek a nie łapówki w łapę biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a nie rozumiem dlaczego napiwki daje się kelnerom, kurierom, a Paniom w sklepie już nie? x Bo czym innym jest działalność handlowa a czym innym obsługowa w branży (mówimy o kelnerkach), w której liczy się miła atmosfera, życzliwe spojrzenie, a przy okazji profesjonalne i życzliwe obsłużenie klientapechowiec.gif Naprawdę jesteś tak głupia, czy tylko udajesz? XXx Serio?? to tylko kelnerzy maja byc mili a panie pracujace w sklepie juz nie? no chyba ci sie pomililo, wszyscy pracujacy w obsludze klienta(a to takze pani sklepowa) musza byc mili. A wiec dlaczego one nie maja napiwku? tez musz sie usmiechac, nosic towar, wykladac na polki a to ciezkie jest, tez czesto maja najnizsza krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się! Panie w sklepie to również obsługa klienta... Ja napiwków nie daje, bo mnie też nic nie daje - obsługuje klientów ale na odległość, jestem miła, załatwiam wszystko jak trzeba, wprowadzam miłą atmosferę. Ale jakoś nikt nigdy nie poprosił mnie o nr konta, żeby mi przesłać tipa :( Mam za to pensję i domyślam się, że i kurier i kelnerka też nie pracują za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie rozumiecie jak specyficzną branżą jest gastronomia - no to nic już nie zrozumiecie. Na szczęście przymusu dawania napiwków nie ma więc jak chcecie to nie dawajcie, ale innym z łaski swojej do portfela nie zaglądajcie 🖐️ (a na tace dajecie?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałaś ogólnie o branży "obsługowej" więc ja też się zajmuję "obsługą. A argument, że jeśli nie rozumiemy to nie zrozumiemy niestety niczego mi nie wyjaśnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo czym innym jest działalność handlowa a czym innym obsługowa w branży (mówimy o kelnerkach), w której liczy się miła atmosfera, życzliwe spojrzenie, a przy okazji profesjonalne i życzliwe obsłużenie klientapechowiec.gif Naprawdę jesteś tak głupia, czy tylko udajesz? pechowiec.giflapka.gif x nie głupia nie jestem, nie rozumiem więc pytam. Działalność handlowa? wg ciebie każdy kto sprzedaje w sklepie jest jego właścicielem? To też jest usługa i tu też liczy się miłe spojrzenie, w sklepie często sprzedawcy też doradzają, czy to profesjonalnie czy po prostu w której sukience się lepiej wygląda. Dlaczego jej nie dasz napiwku?? I daj znać mamie żeby cię kultury nauczyła bo chyba zapomniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda branża jest specyficzna, wątpie żeby branża gastronomiczna była na tyle "specyficzna", że kelnerzy nie dostają pensji, a mają ją sobie uzbierać z napiwków. Na tacę raz daję raz nie co to ma do rzeczy?? to nie jest na pensję dla księży tylko zazwyczaj na konkretny cel typu remont czy cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"na konkretny cel typu remont" :D :D :D Ooooooooooczywiście! :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, na ogrzewanie kościoła, utrzymanie plebanii itd. Proszę nie zmieniać tematu i wyjaśnić specyfikę branży w której należy dawać napiwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat kelnerkom/kelnerom daję, bo wiem jaka jest specyfika pracy- przeważnie mają naprawdę grosze na godzinę, z założeniem że resztę sobie dorobią z napiwków. Oczywiście daję jak jest miła obsługa, nie nachalna, nie popędzająca mnie, z uśmiechem, w zasięgu wzroku kiedy potrzebuję, i przede wszystkim potrafiąca załatwić drobny problem. Ale daję. Kurierom z pizzą zostawiam końcówkę (oczywiście nie jakimś burakom, tylko normalnym chłopakom) bo... sama tak kiedyś pracowałam. Z tego samego powodu jestem też miła dla obsługi w McDonald's, sprzedawców w sklepach i ochrony- bo to była moja praca całą ostatnią klasę liceum, wakacje i początek studiów. Po prostu, rozumiem ich więc jakoś jestem lepiej usposobiona. Z drugiej strony, nieraz wychodzą spięcia jak ktoś próbuje mi wmówić że czegoś tam nie może, że coś tam musi robić, coś mu wolno albo może mi czegoś zakazać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAHA czyli mam rozumieć że jak byłyście małe, to w szkole na Dzień Nauczyciela albo koniec roku też nic nie dawałyście swojej "pani" lub "panu", bo oni dostają wypłatę i po co im dawac?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"na konkretny cel typu remont" smiech.gifsmiech.gifsmiech.gif Ooooooooooczywiście! smiech.gifsmiech.gif x raczej ciężko w tej kwestii oszukać, jeśli ksiądz mówi że chce malować kościół i na to zbiera to chyba widać czy to malowanie w kościele jest robione czy nie.. no chyba że się chodzi do kościoła raz w roku to wiadomo można się pogubić... zresztą nie o tym temat załóż sobie nowy jak chcesz dyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAHA czyli mam rozumieć że jak byłyście małe, to w szkole na Dzień Nauczyciela albo koniec roku też nic nie dawałyście swojej "pani" lub "panu", bo oni dostają wypłatę i po co im dawac?> x co ty pleciesz to nie jest napiwek tylko podziękowanie.. kasę im kiedyś dawałaś czy po ciekawej lekcji 2 złote???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:35 z tymi kelnerami to zdziwiłabyś się. Moja koleżanka z napiwków samyhc miesięcznie w Krakowie w knajpie ma chyba ze 3 tysiące zł na czarno na rękę. Tacy z nich bidusie? Daj spokój,..,. Co kogo obchodzi ze zarabiają mało? A nauczyciel początkujący też zarabia mało, a ma niewspółmiernie lepszą wiedzę i jakieś studia przynajmniej, a nie noszenie zupy. I co, ktoś daje mu napiwki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 na konkretny cel typu remont? To ja WAM POWIEM COŚ :) Moja szwagierka ma chrzestnego porboszcza pewnej wiejskiej parafii na WSCHODZIE (!) polski, gdzie niby bieda. Księżulo żyje jak w baśni, s**ra pienędzmi. Kupił sobie 4 mieszkania z których ciągnie teraz za wynajem od ludzi, chrzestnicy kupił nowe auto za grubą kasę, mieszkanie w Warszawie (na które ja wydam z mężem 400 tysięcy na raty i nikt nam z tacy nie da), pralki, drogie meble, wyjazdy zagraniczne za gruby hajs. TAAA, idą te wasze tacowe na opał do kościoła, taaa :D Przecież ja widziałam, stare baby dają po 50 zł na tace w niedziele...policz sobie, to prosta matematyka. na mszy jest ze 100 osób, mszy jest 4 w niiedzielę. 100 osób x średnio 10 zł (zaniżam!) x 4 msze = 4000 zł każdej niedzieli, a i tak zaniżyłam. Dodaj intencje mszalne, opłaty za byle gooofno 500 zł za chrzest, i co? Dalej rzucaj złodziejom a kelnerce 2 zł żałuj. DNO POLSKIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temat! Sprawa nie jest taka oczywista, w różnych krajach jest różnie, a każdy jak widać próbuje nagiać przyzwyczajenia do swojego światopoglądu - np. pracowałam jako ktoś tam to im daje, albo pracowałam jako ktoś tam to im nie daje bo wiem, że i tak mają kupę szmalu z napiwków. Kiedyś taki fachowiec (drobny remont) próbował na mnie wymóc napiwek - cały czas pytał czy ładnie robi, czy ładnie kładzie, czy mi się podoba itd. Lae rozbił to tak jakoś nachalnie, że w końcu mu powiedziałam, że jakby było brzydko to bym dzwoniła do szefa, a że jest ładnie to nie będę dzwonić. tylko zapłata za usługę. Dałam napiwek mechanikowi (pracownikowi) który mimo, że nie musiał przyszedł wcześniej do warsztatu, żeby przyjąć moje auto - bo mogłam je odstawić tylko do 7 rano. Ale niczego na mnie nie wymuszał. O właśnie - chyba nie lubię wymuszeń. O, pamiętam jeszcze taką sytuację kiedy kelnerka w restauracji obskakiwała stolik obok, bo tam siedzieli Anglicy a nami się wcale nie interesowała, z łaską przyjęła zamówienie. Po obiedzie złożyłam na nią skargę. A co - w tą stronę też to działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 14:44 do tego dodaj pogrzeby, chrzty jak już mówiłam, za każdą taką usługę " " biorą około 500 zł a niektórzy im więcej dają. Dodaj fakt że księża nie płacą podatków, mają też ziemie parafialne, z których dostają dotacje unijne. Dzierażawią ziemię. To sa bogacze. Im nie żałujecie. A kelnerowi napiwku Wam szkoda dać? \Nie mówię że trzeba, że mus. Nie chcesz to nie dawaj. Ale jesteś hipokrytą jeśli sukienkowemu dajesz by swoją rodzinę ustawiał (heh program 'rodzina na TWOIM' :) ) a kurierowi co dźwiga nie dasz 2 zł. Ksiądz ma lekką pracę, ma kase za pierdzenie w stołek, a wy ich dotuczacie choć i tak już mają spasione sadła i się nie mieszczą w drzwiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×