Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam mega dola i glupie mysli

Polecane posty

Gość gość

Mam mega dola....przez ostatnie dni ciagle sklocona z mezem. I absolutnie nie czuje sie winna,to on zawinil. Leze i placze....serce mnie strasznie boli. Mam mysli samobojcze. Nie daje rady z emocjami. Dzis dzien dziecka a ja nie jestem w stanie nic im dzisiaj dac,nawet usmiechu....pocieszcie mnie prosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMilka
Hej ! Co się stało ,że masz takiego dola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje po 10 godzin dziennie,moj maz aktualnie szuka pracy....z tym ze codziennie od rana do wieczora przebywa u matki swojej. W domu nie zrobi nic....niewiem co sie z nim dzieje.ja wstaje o 4 w domu jestem po 15.pranie sprztanie mycie garow spoczywa na mnie. Ostatnio umowilam sie z kolezanka maz mial wrocic z dziecmi posiedziec. Wrocil dwie godziny pozniej,nie poszlam, a prosilam go . Wolal isc na piwo i sie "przeciagnelo". Prosilam powies pranie....ja to musialam zrobic o 5 rano przed praca.prosilam odbierz syna ze szkoly dzisiaj mowil ze odbierze. Nie odebral bo u mamusi siedzi. Pisze zebym przyjechala,zadtanawialam sie. Ale jak weszlam do domu i ujrzalam nieumyte gary,syf,nieposcielone to mi sie odechcialo. On puscil puscil focha ze nie chce przyjechac,,,,kiedy ja od 4 na nogach i targac sie z dziecmi autobusem 10 km na godzine to ja dziekuje. Teraz focha wali ze on mnie nie bedzie wiecznie prosil zebym potem nie mowila ze nie on noe chce spedzac czasu ze mna ze nie bedzie mnie 1000 razy prosil itp . Ale do holery on ma cale dnie wolne i nie robi nic....wszystko na mojej glowie wlacznie z dziecmi. On tylko posadzi d**e w mpk i kierunek mamusia....szlag mnie trafia ze tak to wszystko zlewa.a potem bedzie mial pretensje ze to ja robie problem....i siada mi na emocje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw dziada , niech idzie do mamusi. Teściowa bym ustawiła do pionu, małpe jedną .co ona nie wie że synuś ma rodzinę i obowiązki w domu. Przetrzeć larwie tylek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż Cię nie kocha. Małżeństwo bez miłości nie istnieje. Nie pisałaś się na bycie kucharką, praczką i sprzątaczka jakiegoś zafajdanego lenia. Ratuj się kobieto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak...tesciowa akurat mam spoko. to maz do niej jezdzi co ma go nie wpuscic? No wiadomo ze nie.przeciez nie zamknie mu drzwi przed nosem... mysle ze ona uwaza jak wy,na pewno cos mu tam napomknie tyle ze nie zna calej prawdy o tym jak to wszystko ja robie w domu.Znam go i wiem ze teraz bedzie zgrywal poszkodowanego bo zapraszal mnie do niej na ogrodek,zeby posiedziec a moze gdzies nad wode skoczyc a ja nie chcialam i teraz bedzie ze to moja wina bo nie chcialam jechac. Ale o ktorej? Bym byla tam ok 18 wracaj potem godzine czasu a o czwartej mam wstac do pracy kiedy on nie musi. I jeszcze czeka mnie wysprzatanie mieszkania,mam przed soba pelen zlew garow,dopiero co odebralam syna ze szkoly,jakies male mikro zakupy i zaraz koniec dnia. Nie mam sil na to. Musze dziecko zagonic do kapieli,lekcje itp kiedy on na wilne i se odpoczywa. Ale to przeciez moja wina bo sama sie na to pisalam nie chcac jechac tam. Co ja mam zrobic....? Takie to proste zostaw go. On sie zatracil w tym ze niema teraz pracy. Ale nie pamieta juz jak to on wracal do domu styrany i nawet sily na spacer nie mial....a mial cieply obiad podany pod nos na czysciutkim stole w czysciutkim pokoju. A ja teraz siedze i mysle jak to jest ze teraz ja siedze zmwczona i jeszcze gary myc musze nie wspomonajac o obiedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×