Jaką macie motywacje do wstawania rano z lóżka?

po hooj wstawać?

motywacja nr 1 - lubie zycie, no ale w brzydka pogode wstawac sie nie chce. nr 2 - uszykowac dziecko do szkoly i je zawiezc. nr 3 - praca - freelance w domu, musze zawsze sporo ogarnac. ale ja nie musze wstawac wczesnie, bo uwazam ze budzik na 7:15 to spoko pora a i tak jeszcze lezymy z kwadrans. maz wstaje tak jak ja.

gość dziś okey i na hooj to wszystko?

budzę się sama z siebie między 4 a 5 rano choć mogę spać do 5 30 motywacja: muszę choć nie chcę :( nie lubię swojej roboty, stres od rana do nocy ...

Ja mam ostatnio taką dziwną sytuację, bo pomimo, że nie mam depresji( jest wręcz przeciwnie, kocham życie, jestem szczęśliwy) to rano nie mogę zwlec się z łóżka, po prostu czuję się słaby, zmulony, półprzytomny, kręci mi się w głowie. Nie wiem od czego to się dzieje. Budzę się i dwie godziny mija zanim jestem w stanie zwlec się z wyra. Zawsze miałem takie problemy ze wstawaniem, jednak niedawno nasiliło się to do opisanego stopnia. Chyba muszę stawiać kawę koło łóżka wieczorem.

gość dziś jesteś niewolnicą ekonomiczną, niestety

Jak to? Rozpocząć kolejny wspaniały dzień mojego życia! :) No i iść do pracy.. :P

Uwielbiam swoje drobne przyjemności a one niestety kosztują :P

jébani niewolnicy, a przyjemności z litości do własnego losu,

lepiej nie wstawać, to do niczego nie prowadzi

wstawanie już jest bezsensowne, dzień za dniem