Jak wg Was wyglada idealny, satysfakcjonujacy seks?

Jak sobie go w tej chwili wyobrazacie? To wspomnienie, czy marzenie?

Z poczęciem dzidziusia. :)

Zaangazowany obustronnie. Seks swiadomej siebie, podnieconej kobiety i ubostwiajacego ja, podnieconego faceta. Z mila gra wstepna, ogromem goracych pocalunkow, pasjonujacym oralem, kontakcie wzrokowym, moca szacunku i czulosci, a potem doglebna penetracja, gdy raz facet bierze swoja kobiete, a raz gdy to ona dominuje i go dosiada. Bez zachamowan, z zaufaniem i otwartoscia. Przede wszystkim z milosci!!

Wg mnie to taki seks, w którym obie strony siebie pożądają, ale jednocześnie chcą sobie nawzajem dostarczyć jak najwięcej przyjemności. Jest równowaga między dawaniem, a braniem. Kobieta pożąda faceta, czerpie z niego, ale jednocześnie oddaje mu się i chce go jak najlepiej zaspokoić. Mężczyzna podobnie, nie koncentruje się wyłącznie na swojej przyjemności, ale pieści kobietę. Wg mnie jest to idealny seks...

dla mnie idealnie jest wtedy, gdy już po prostu nie mam sił, a ona patrzy na mnie tym swoim beznamiętnym wzrokiem i błaga o jeszcze.. ;)

Wspomnienie. Doprowadził Was ktoś kiedyś do takiego stanu, że pozwolilibyście chyba zrobić sobie wszystko i błagaliście o kontynuację?

Beznamiętnym wzrokiem patrzy kobieta niechcąca.

taa nie chce i błaga o więcej jednocześnie.. :D chyba źle łapiesz to co piszę, gościu.

Beznamiętny wzrok znaczy raczej brak chęci na dalszą namiętność. Oksymoron. Zatem piszesz bzury.

nie piszę bzdur. gdy mówię jej w łóżku, że jest moją suką, to nie znaczy, że jej nie kocham i tak ją traktuję.