Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to już się kwalifikuje do psychiatry?

Polecane posty

Gość gość

Witam, poznałam kiedyś faceta na wakacjach, spędziliśmy razem weekend (bez żadnego seksu czy coś), mieliśmy wspólne tematy do rozmów, podobne charaktery, poczucie humoru etc. Okazało się, że mieszka miasto obok. Po weekendzie jak już mieliśmy się rozstać to poprosił mnie o numer telefonu w celu kontynuacji znajomości. Dałam mu. Na drugi dzień zadzwonił, a ja co? Podeszła mi gula do gardła, jakiś strach mnie sparaliżował i nie odebrałam. Dzwonił jakoś jeszcze z 5 razy aż do wieczora. Na następny dzień już się nie odezwał. Pomyślałam sobie wtedy " oj tam, jedna znajomość w te czy tamtą, dużo jeszcze takich będzie". I nie myślałam o tym w ogóle. Ostatnio jednak jak sobie w nocy rozmyślałam to nagle BUM! przypomniało mi się o nim. Wróciły te miłe rozmowy, śmieszkowanie, jego uśmiech... Kiedy znalazłam jego profil na sympatii, a potem na fb, zobaczyłam jego zdjęcia... stał się on moją obsesją. Ciągle go tam podglądam, patrzę co wrzuca, wyobrażam sobie co to by było gdybym wtedy odebrała ten cholerny telefon, nie ma dnia, godziny, żebym o nim nie pomyślała. Nie mogę się na niczym skupić (praca mi nie odsuwa tych myśli), nie mogę w spokoju książki przeczytać, nawet jak jestem z koleżankami w barze to też o nim myślę. Jak jakiś facet się do mnie przystawia to odrazu "nie nie, kolego, ty nie jesteś jak tamten, spadaj". Nie mam odwagi do niego napisać, bo aż wstyd. Nie był głupi, dlatego pomyślał pewnie, że skoro nie chce z nim kontakt utrzymać to nie będzie się narzucać. Nie umiem go kogoś innym zastąpić. Czy te obsesyjne myśli to coś poważnego? Czy to w końcu przejdzie? Aż głupio mi o tym komuś powiedzieć, bo to normalne na pewno nie jest, że ktoś się w głowie zagnieździ i nie chce wyjść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
knurze, nie mniejsza obsesja niz twoja :) sam zaczales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomysl jak on sie czul kiedy wydzwaniał a ty go olałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bądź głupia i pisz do niego zaraz coś niezobowiązującego. Nie odpisze, to nie. Korona ci z głowy nie spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też kiedyś w takie coś "popadłam", ale chłopa miałam na co dzień a kiedy do mnie podbijał pogadać to na zawał schodziłam i buraka z siebie robiłam :D był mną zainteresowany a ja go odrzuciłam, też z jakiegoś strachu. to wszystko minęło kiedy znalazł sobie dziewczynę i widziałam ich razem. Poczualm wtedy taki chłód i nienawiść do niego. Teraz sobie myślę jakim debilem wtedy byłam i jak można się w kimś na takim poziomie hard zauroczyc? A ty myśl o nim i myśl, a w końcu ci się to znudzi. Albo zadaj sobie pytanie, czy za miesiąc, dwa, pół roku, rok nadal będzie w twojej głowie? Ile ci wartościowych facetów przed nosem przejdzie, przez których mogłabyś tamtego wygryzć. czym mogłabyś zastąpić czas, w którym tak rozmyslasz o Nim i ile na tym straciłaś. On też się na pewno w jakiś sposób upokorzony poczuł, że go olałaś. nie każdy facet to stalker,ktory będzie wypisywać i dzwonić do skutku aż każesz mu s*******ac . tamten uniósł się honorem ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak qrwo znalazles se dziewczyne :D chyba na kafeterii. trzymajcie mnie bo padne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha taaa, napisz do niego 'hej, poznaliśmy się (...) miesięcy temu, pamiętasz mnie? TĘSKNIĘ ODEZWIJ SIE!!!! ' haahaha nie no, jedyną obsesję jaką znam to jak ktoś kogoś chce zabić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pij zioła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yebnij mu monitoring w mieszkaniu. ja tak kazdego testuje, czy warto ciagnac znajomosc. widze jak trzepia konie, jakie maja ruchy w seksie, jak im sie wory trzesa przy *******iu, jak spiki wydlubuja, jak sami do siebie gadaja, jak wachaja smrod po swoim sraniu. uwierz mi 2/3 z nich nie jest godna zainteresowania. mam taki luksus, ze ja patrze a oni nie wiedza. i dobrze, wyebalabym sie w przeciwnym razie w wielki bagno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś XDDDDDD s*****cymi trzeba gardzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest smieszne moje drogie panie, to jest genialne. nie musicie zaczynac z facetem relacji, jesli juz wam wpadnie wczesniej w oko to zakladacie mu zewnetrzny monitoring - sa takie sprzety o ktorym wam sie nie snilo, warto zainwestowac 1 raz a to potem zwroci sie z kazdym kolejnym facetem. czyz to nie jest proste, a zarazem genialne. macie wszystko jak na tacy podane. a potem jak sie spisze facet i jestescie w zwiazku to macie naturalny dozor nad jego zachowaniem, o ktorym on sie nigdy nie dowie. nie ma szans by zdrada przeszla wtedy niezauwazona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby monitoringi na chacie zakładać to trzeba być p*******m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, no widzisz, i niekoniecznie na chacie. nie musisz wcale wejsc do czyjegos domu. sa takie sprzety, ktore montujesz z zewnatrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BÓG HONOR I OJCZYZNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej ile godz temu zmianialam podpaske, bo nie wiem czy isc nowa zakładać, przewiń tam taśmę. a i jeszcze obczaj gdzie polozyłam okulary, bo nie moge znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×